Rozdział 20.

4.8K 230 177
                                    

Rozdział zawiera fragmenty przeznaczone dla osób 18+ ( i tak wiem, że przeczytacie to wy małe zboczuszki ) .
Ważna informacja pod rozdziałem ;).

Weszliśmy do domu ekipy, w którym było okropnie cicho, podejrzanie cicho.

– Nie pasuje mi coś tutaj. Co wy kombinujecie? – spytałam.

– Nic nie kombinujemy, chodź.

Chwycił mnie za rękę i zaprowadził mnie do środka, w salonie nikogo nie było i to mi wystarczyło. Stanęłam a chłopak zaraz za mną.

– Kazali Ci mnie zabrać gdzieś, bo coś szykują tak ?

Chłopak nic nie powiedział tylko pociągnął mnie za rękę i zaprowadził do drzwi baru. Kazał mi je otworzyć co uczyniłam i już na wejściu wybuchły na mnie serpentyny.  Ktoś otworzył szampana i polał każdemu w kieliszek, był też tort i jakiś tajemniczy prezent.

– Chciałbym oficjalnie przywitać Wiktorię w naszej ekipie, jako dziewczyna Pateckiego od dnia poznania zaczęłaś już należeć do naszej rodziny. Obyś została w niej jak najdłużej. – powiedział Karol i podszedł do mnie zamykając mnie w uścisku.

Przeniosłam się do salonu wraz z kilkoma osobami, bo bar był zbyt mały jak na tyle osób, stolik przy narożniku został schowany i była tam wolna przestrzeń. Krzychu ustawił rząd kieliszków i nalał cieczy dla każdego kto był w pobliżu. Jednym ruchem przechyliłam kieliszek, skrzywiłam się i odrazu popiłam sokiem. Po chwili stał znowu pełny kieliszek przede mną. Minęło kilka kolejek i stwierdziłam, że musze iść jak najdalej Poczciwego Krzycha, bo mnie za szybko upije. Do salonu przyszło kilka osób w tym Kuba, który podszedł do mnie. Jego oczy się świeciły od alkoholu w organizmie. Objął mnie w tali i nachylił się w moja stronę.

– Jesteś najpiękniejsza osobą w tym domu. – szepnął mi do ucha.

Chwycił mnie za rękę i okręcił wokół osi, daliśmy pokaz naszych umiejętności tanecznych, a raczej ich braku. Ale najważniejsze, że my bawiliśmy się dobrze. Po jakimś czasie znowu trafiłam przy wyspie kuchennej tym razem zrobiłam sobie drinka, stuknęłam się szklanka z Marcysia i obie wzięłyśmy dość spory łyk. Stałyśmy tam i obserwowaliśmy naszych chłopaków, którzy zdecydowanie przesadzali z alkoholem. Stwierdziłyśmy, że idziemy tańczyć akurat gdy włączyła się piosenka Abby, po chwili reszta dziewczyn doszła do nas. W trakcie tańczenia Kuba wyciągnął mnie z tego kółka, mówiąc, że za długo od niego odeszłam. Tańczyłam obok chłopaka co jakiś czas całując się z nim.

Bo przecież można zwalić na alkohol, co nie?

Wlewałam w swoje ciało coraz więcej alkoholu i zaraz po tym szłam tańczyć z chłopakiem.
Tym razem opierałam się o blat w kuchni gdyż musiałam odpocząć, nogi dawały już znać, że potrzebują solidnej przerwy. Obserwowałam Kubę, który bawił się w najlepsze wraz ze swoimi znajomymi. Podziwiałam Karola za to, że trzyma się tak długo i bawi się tak dobrze nie mając w sobie grama alkoholu. Kubuś zauważył, że go obserwuje i podszedł do mnie. Stanął blisko mnie, chwyciłam go za kark i przyciągnęłam do siebie bo ile mogłam czekać, aż mnie pocałuje. Podsadził mnie na blat i stanął miedzy moimi nogami, całowaliśmy się zachłannie, jakby ktoś zaraz miał nam przeszkodzić. Kuba zaczął całować mnie wzdłuż żuchwy, aż przeszedł na szyje i trafił w mój czuły punkt za uchem. Przygryzł tamto miejsce i zaczął ssać, z moich ust wydobył się jęk, co usatysfakcjonowało chłopaka.
Podniecenie wzrastało z każda minutą, a ja jedyne co chciałam to poczuć go w sobie.
Chłopak wrócił ponownie do moich ust.

– Wyglądasz tak cholernie seksownie. – powiedział.

Nie traciliśmy czasu na rozmowę, tylko wróciliśmy do całowania.

– Idźcie do pokoju, a nie. Ja tu jem! – krzyknął Majk.

Brunet spojrzał na mnie, jakby czekał na mój znak, a ja lekko kiwnęłam głową. Weszliśmy szybko po schodach, chłopak zamknął za nami drzwi i szybko znalazł się przy mnie wbijając się w moje usta. Włożyłam swoje ręce pod jego koszulkę, zdejmując ją z niego, co on po chwili uczynił z moim topem. Pchnął mnie lekko na łóżko przez co opadłam na nie. Sprawnym ruchem odpiął mój stanik i rzucił go na bok. Wrócił do moich ust, jedna ręka pieszcząc moją pierś. W czasie pocałunków wydobywały się moje ciche jęki. Pomogłam zdjąć chłopakowi moją spódniczkę i rajstopy, po czym chwyciłam go za pasek w jego spodniach i odpięłam go. Chłopak został w samych bokserkach przez które było widać wybrzuszenie.  Podniecenie buzowało w naszej krwi, chłopak dłużej nie czekając zdjąć moje majtki i potarł swoim palcem moją łechtaczkę, po czym włożył we mnie jeden swój palec

Zadrżałam.

– Kochanie, jesteś taka ciasna. – szepnął mi do ucha.

Zdjął swoje bokserki, i spojrzał na mnie szukając jakiegokolwiek sprzeciwu z mojej strony. Ale go nie otrzymał.  Pocałował mnie po czym delikatnie we mnie wszedł, z każdym ruchem chłopak coraz bardziej przyspieszał. Co jakiś czas uciszał moje jęki pocałunkami, z każdym mocniejszym pchnięciem chłopaka byłam coraz bliżej orgazmu.
Chłopak chyba zrozumiał o co chodzi i przyspieszył jeszcze bardziej. Doszłam z głośnym jęknięciem, a chłopak tuż za mną. Opadł koło mnie, leżeliśmy tak przez chwile głośno dusząc.

**

Obudziłam się z lekkim bólem głowy co było spowodowane wczorajszym piciem alkoholu. Spojrzałam, na odkryte plecy chłopaka, były całe w cienkich czerwonych kreskach, tak jakby ktoś go mocno podrapał. Chwyciłam telefon by spojrzeć na godzinę, nim jednak odblokowałem go zauważyłam swoje odbicie na czarnym ekranie telefonu. Odkryłam lekko kołdrę o zobaczyłam to czego aktualnie modliłam się by okazało się tylko moim chorym snem, rozejrzałam się po pokoju gdzie były porozrzucane nasze ubrania.

O kurwa.

–––
Drugi rozdział dzisiejszego dnia! Ktoś ma jakieś podejrzenia ?

Jedna z czytelniczek poprosiła mnie o opisanie pokoju Kubusia, gdyż jak wiecie w tej książce znajduje się on totalnie gdzie indziej. Zacznijmy od tego, że na górze jest w więcej pokojów a pokój naszych głównych bohaterów znajduje się obok pokoju Tromby. Tak samo Kuba mieszka w moim opowiadaniu przez cały czas w domu ekipy, dlatego ma pokój normalnej wielkości. Ja ten pokój wyobrażam sobie tak, że naprzeciwko drzwi jest duże dwuosobowe łóżko, po lewej stronie, są okna i tam znajduje się biurko Kuby i obok będzie też toaletka Wiki. Za to po prawej stronie stoi szafa. Resztę rzeczy możecie sobie wyobrażać jak chcecie. Oczywiście, tam gdzie w rzeczywistości Kuba ma pokój, czyli koło kuchni, w moim opowiadaniu jest to pomieszczenie, w którym stoi nadal cymbergaj.

I tak samo jeżeli chodzi o opaskę Wiki, bo kilka osób pisało, że to Mixer ma fioletowa opaskę, spokojnie moi kochani to jest inny odcień fioletu i jest to tak samo jak w przypadku Majka, który ma zielona i Kasi, która ma miętowa. Obie opaski są zielone, tylko w innych odcieniach.

Clickbait | Jakub Patecki Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz