:0
WOW
Kolejny rozdział
Czemu była ta przerwa?
Nie mam pojęcia
Ale
Przychodze z maratonem prawdopodbnie trzech rozdziałów
Dobra nie przedłużając
❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
~przypomnienie z ostatniego rozdziału, bo sama nie pamiętam na czym się skończyło~Mama zabrała mnie od tego fajnego pana, bo się przestraszyłem jak spadam. Też mi coś. Ja tu chce pokazać, że potrafię już chodzić, ten fajny pan trzymał mnie nawet za rączkę, abym nie spadł, a że sie sam przewróciłem to inna sprawa. Przynajmniej pan mazia tam był i mnie uratował, nie to co rodzice.
Pomachałem Panu ośmiornicy na pożegnanie, a on się do mnie uśmiechnął i odmachał.
"Pa młody" powiedział szczęśliwy, ale kiedy tylko spojrzał na tatę od razu humor mu zbrzydł i zaczęli się na siebie wydzierać. Głupole. Tak do niczego nie dojdą.
"Zamartwiałem się o ciebie skarbie" powiedziała mama tuląc mnie mocno. Weszliśmy do domu i położyła się ze mną na łóżku. Czułem jak oczka mi się zamykają, chciało mi się spać. Tak dużo się dzisiaj działo, mama wróciła, poznałem tego pana, spadłem z skały. Fajny ten dzień.
Po dłuższym czasie poczułem jak ktoś tuli mnie z drugiej strony i mówi do mamo jakby 'gwiazdko' czy coś. Pewnie tata przylazł. Czyli pora na show...
~Koniec przypomnienia~
Oreo
Meteo już był bezpieczny ze mną na łóżku, kiedy podkurwiony Killuś wszedł do domu i z równym nastawieniem wszedł do sypialni.
"Co cię tak długo nie było?" Spytałem patrząc na bardzo powoli uspokajającego się Killusia. Może widok swojej rodziny też, tak jak na mnie, działał kojąco?
"Rozmawiałem z Nightmarem" o wow, serio? Nie spodziewałem się. Jakbym wcale nie zabrał przed chwilą stamtąd Meteo.
"Iii..?" Chciałem dopytać. "O czym?"
"O tym co tutaj robił... Nie za wiele się dowiedziałem" powiedział jeszcze mniej satysfakcjonującą odpowiedź. Westchnąłem cicho i spojrzałem na niego.
Mój kochany położył się z drugiej strony łóżka i przytulił nas oboje. Przynajmniej ta chwila jest satysfakcjonująca i spokojna. Tylko my we troje, spokojna cisza i przytulasy.
"Kocham cię gwiazdko" wymruczał cicho i pocałował mnie w czółko.
"Ja ciebie te-" nawet nie dane mi było dokończyć przez płacz naszego malutkiego brzdąca. "Już się obudziłeś skarbie?" Spytałem przytulając chłopca, który od razu się do mnie czołgał i wtulał.
"Chciał się tulić tylko?" Spytał Killer patrząc jak płacz dziecka ucicha.
"Ne" odpowiedział Meteo jeszcze z łzami w oczkach. Pogłaskałem go czule po gwiezdnym policzku.
"Koszmar?" Spytałem cicho, maluch przytaknął chowając twarz bardziej w mojej bluzie.
"To tylko sen młody. Nic nie działo się z tego naprawdę" powiedział uspokajająco Killer.
"Mama..." wymruczał cicho maluszek. "Nejt" otworzyłem szerzej oczy ze zdumienia. Nightmare straszy MOJE dziecko?
"Night był tam?" Spytał tulący nas szkielet. Meteo tylko pokiwał głową. "Coś Ci mówił?" Znowu tylko pokiwanie. Meteoś próbował wytłumaczyć, ale nie udawało mu się i jedyne co dało się zrozumieć to imię koszmara.
"Zrozumiałeś coś z tego?" Spytałem po wykładzie Meteo.
"Nie, ale jeśli Nightmare czegoś chce to przyjdzie i to nie raz" stwierdził mój ukochany. Maluch się rozpłakał, jakby bojąc się nawet bardziej koszmara.
CZYTASZ
Porwany czy zakochany? ~Outerkiller~
ФанфикWięc tak - Historia jest oparta na RP - Występuje tu gwałt (NIESTETY) - Na szczęście historia z happy endem (kto by chciał czytać historię z sad endem? No nie ja) - Ktoś zostanie porwany - Resety - Lemony - Dużo sarkazmu - Możliwość zniszczenia czw...