Rozdział #21

506 28 63
                                    

Update: Skoro napisałam pod prośbą Kinasii lemonka do tego rozdziału to przydałoby się go tu dodać.
❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤

                       Outer

Tak mi gorąco, potrzebuję czegoś bardzo głęboko w sobie, a najdłuższa szklanka jaką znalazłem, spadła na ziemię i cała się potłukła. Czemu nie ma to kogokolwiek jak najbardziej tego potrzebuje. Czemu ta różowa fiolka mnie tak strasznie rozgrzewa i krocze mi przez nią pulsuje? Przecież to tylko farba.

Poczułem ogromną ochotę nie na samo poczucie posiadania czegoś w sobie czy nawet bycia w kimś, ale bycia tak porządnie wypieprzonym jak to Killuś robi najlepiej.

Wytworzyłem sobie damskie ecto-body i zacząłem się zastanawiać czy chce czekać na magiczny cud, aż ktoś przyjdzie i wybawi mnie od tych męk czy chce sam jak niezależna płeć nie wiem jaka, załatwić to jak należy. Kurde trudne zagadnienie.

"Oho?~ Widzę, że znalazłeś dobrą fiolkę~" wymruczał ktoś za mną swoim niskim, prawie ochrypłym, strasznym, a jednak tak kuszącym głosem, który chciał, abym był posłuszny jak pies dla swojego kochanego Pana, ten głos który chce mnie zdominować i musi mi wystarczyć w zamian za Killusia. Nightmare. Czułem jego oddech na karku, przez który dostawałem ciarek, a w głowie miałem macki. Te jego długie maziowate macki o jezu tak~

"Podobają mi się twoje macki" powiedziałem i obróciłem się do niego przodem, sięgając do najbliższej mnie.

"W sensie..?" Spytał niepewnie i spojrzał jak tulę się do jego macki. Chyba po krótkiej chwili przestało mu to przeszkadzać, bo wziął mnie na ręce i zaczął gdzieś iść.

"Gdzie idziemy?~" wymruczałem, wtulając się w jego umięśnione ciało i czując większą ochotę na to co ma w spodniach.

"Do sypialni~ w końcu trzeba cie wykorzystać według twojego powołania~" mruknął podobnym tonem do mojego i wszedł do sypialni. Nawet nie wiem kiedy znalazłem się pod nim bez ubrań...

Outer
"Do sypialni~ w końcu trzeba cie wykorzystać według twojego powołania~" mruknął koszmar niskim, nęcącym tonem i wszedł do sypialni. Położył mnie delikatnie na łóżku i zaczął rozbierać. Może i to było pod wpływem tej całej fiolki, ale podobało mi się znalezienie pod NM. Poczucie, że jest się zdominowanym, ktoś chce sprawić ci jakąkolwiek przyjemność, na samą myśl dostaję ciarek.

Zawisł nade mną, nogami próbowałem zdjąć z niego spodnie, bo dlonie miałem zajęte trzymaniem się jego ramion i próbami złączenia naszych ust w namiętnej czułości pocałunku.

W końcu zdjął ze mnie bieliznę, czułem jak bardzo mokry już byłem i jak bardzo tego chciałem nie ważne jak źle to wygląda.

"Gotowy?~" zapytał czule pieszcząc mi szyję ustami. Od kiedy tylko zabrał mnie z tego szpitala nie czułem żadnej czułości, a pod wpływem tej wręcz się rozpływałem.

"M-mhm~" wymruczałem rozchylając bardziej nogi. Przejechałem wzrokiem z jego twarzy, na jego umięśnioną klatkę piersiową, aż zjeżdżając do zapierającego dech w piersiach penisa. Był ogromny z każdej strony i wręcz prosił o to, aby być otoczonym przeze mnie i tylko przez moje ciało.

Poczułem jak tą wielkością wchodził we mnie, bardzo powoli, bardzo czule, delikatnie. Tak jak nie Nightmare który mnie zgwałcił nie tak dawno.

Złapałem się ramy łożka czując przyjemne mrowienie i żądzę tego, aby zaczął się poruszać, jednak on wchodził jeszcze głebiej, tak głęboko, że nie mogłem się powstrzymać od jęknięcia, a oczy poleciały mi do góry. Czułem ten jego ogrom, to jak moje ciało właśnie pragnie tego, aby mieć tą wielkość tak głęboko w sobie. Coraz więcej fal przyjemności rozprzestrzeniało się po moim ciele, aż poczułem jak moje ciało całe się zacieśniło wokół jego długości, przeszedł mnie dreszcz, a całe ciało przeszła fala ciepła od stóp zaczynając. Oddychałem strasznie ciężko, w końcu nie ciężko zdarza się dojść przy samym pierwszym wejściu.

Porwany czy zakochany? ~Outerkiller~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz