Zamówienie dla wangowy_ryz
Bang Chan x Reader
RomansCierpliwości
- Ja już nie wytrzymam... No nie wytrzymam! - rzuciłam zła telefonem na pościel, po czym sama na niej wylądowałam.
Czułam w tym momencie totalną bezradność. Wiem, kobiety zawsze zwracają uwagę na daty. Datę urodzin przyjaciela, datę pierwszego pocałunku, datę pierwszego picia alkoholu i inne takie rzeczy...
Ale dzisiaj wypada rocznica związku. Mojego i Chrisa związku. Gdy wstałam z łóżka, jego już nie było. A teraz, gdy już niezłe popołudnie, nie mogę się do niego nawet dodzwonić. Nie mogę nic zaplanować i jestem już prawie pewna, że zapomniał o tak ważnym dla mnie dniu. Ba, nie tylko dla mnie przecież!
Nie wiedziałam czy mam płakać czy zrobić coś innego, więc spróbowałam po raz kolejny się dodzwonić. Z każdym sygnałem, który wpadał mi w ucho, czułam coraz większą żałość i złość. Gdy już się dowiedziałam, że nie odbierze, wzięłam swoje rzeczy, czyli jedynie telefon z kluczami do mieszkania i wyszłam w kierunku wytwórni.
Pogoda była tak piękna, że aż mnie to denerwowało. Niebo było przysnute coraz większą ilością złota pomieszanego z różem, które przypominało ci coraz bardziej, jak Chris zabrał mnie do parku kwitnących wiśni w Japonii na jednym z jego wyjazdów.
Wtedy mi wyznał swoje uczucia...
Szłam ulicami miasta, zastanawiając się nad tym wszystkim. Może nie zapomniał, a coś się stało? Może reszta zespołu nic mi nie mówi, żeby mnie nie martwić? Albo znowu zatopił się w wirze pracy i nie zamierza nawet włączyć telefonu...
Weszłam z coraz większym zwątpieniem do wytwórni, powiadamiając, kim jestem. Na szczęście wszyscy w samym Jyp wiedzą o moim istnieniu, także nie dostałam się tam z wielkim problemem, mając maseczkę na twarzy. W wytwórni i tak ją zdjęłam. A idąc korytarzem...
- [T.I.]? - usłyszałam obok siebie. Zza drzwi którejś z sal pojawił się Hyunjin. - Co ty tu robisz?
- Postanowiłam odwiedzić Chrisa. - odparłam spokojnie, splatając palce u dłoni na wysokości brzucha.
- Tyle, że... Chris teraz nie ma czasu się z nikim widzieć - otworzyłam szerzej oczy, ale kontynuował. - Może chciałabyś iść ze mną i Jisungiem na jakieś dobre jedzenie i zaczekamy razem czy coś?
Jednak tylko na niego patrzyłam jeszcze przez moment i odwróciłam się, idąc swoim poprzednio wyznaczonym kierunkiem do studia Chrisa.
- [T.I.]! Czekaj! - zawołał za mną i wtem mnie wyprzedził stając naprzeciwko mnie. - Nikt nie może mu teraz przeszkadzać, nie żartuję.
- Nie wiem jak ty, ale ja mu nie mogę przeszkadzać przez dwadzieścia trzy godziny w ciągu doby. A ta jedna godzina to ta, kiedy mi się żali, jaki to ciężko dzień miał, prosi o przytulaska i zasypia albo znowu wraca do pracy. Więc się odsuń.
Chłopak westchnął zrezygnowany, drapiąc się po karku, widocznie zgaszony tym, co powiedziałam. A gdy go chciałam minąć...
- [T.I.]! - usłyszałam zza pleców Hyunjina dwa głosy. Był to Jisung i Changbin.
Co oni? Czatują?
CZYTASZ
One shots {Stray Kids} [Zamówienia ZAMKNIĘTE]
FanfictionOne shoty na zamówienie! Każde wyzwanie jest dla mnie wspaniałym doświadczeniem, przeżyję (chyba) wszystko! Okładka -> @coffee_lord #4 w FELIX (22.02.2019) #19 w OPOWIADANIA (27.03.2019) #15 w OPOWIADANIA (07.04.2019) #12 w OPOWIADANIA (14.04.2019)...