23. Zaśpiewasz ze mną?

828 46 41
                                    

  Dajcie znać ile Was tutaj jest! Dziękuję za wszystko. Doceniam każdy głos i komentarz <3

  Podjeżdżamy samochodem pod wielki dom, a raczej właśnie willę. Shawn pomaga mi wysiąść, a tymczasem w progu staje Niall Horan. Tak właśnie on. Patrzę się na niego szeroko otwartymi oczami, gdy podchodzi i wita się ze mną. No ja nie mogę!

- Niall to Charlotte moja dziewczyna, a to Niall mój przyjaciel. - Shawn przedstawia nas sobie. Uśmiecham się pogodnie do chłopaka co odwzajemnia. Wydaję się jeszcze bardziej przystojniejszy na żywo, a ten jego uśmiech jest naprawdę uroczy. Ochroniarz zanosi nasze walizki do środka, a my udajemy się po przywitaniu za chłopakiem na tył.

- Pomyślałem, że będzie wam wygodniej w osobnej części domu i dlatego przekazuję wam te klucze. - Podaje Shawnowi owy przedmiot. - Nie musicie się o nic martwić. Tutaj jest basen i ogród, z których możecie śmiało korzystać. W środku domu jest kuchnia i sala kinowa. U góry są sypialnie z łazienkami. A studio nagraniowe mam w piwnicy, ale to później pokażę. Zgaduję, że jesteście zmęczeni i głodni po podróży. Idźcie się ogarnąć i odpocząć. Wieczorem będzie mała domówka i macie być. - Niall mruga do nas porozumiewawczo po czym odwraca się na pięcie i oddala od nas. Oficjalnie brak mi słów.

  Idziemy z Shawnem do naszego 'domku' i pierwsze co widzę to mały salon i aneks kuchenny. Następnie ogromna sypialnia i łazienka. Panuje tutaj praktycznie sama biel i czerń jednak bardzo mi się to podoba. Jest tak nowocześnie, a jednocześnie przytulnie. Miłym zaskoczeniem jest dla mnie kominek. Już wiem, że jak będę mogła to rozpalę go i usiądę na miękkim dywaniku z książką w ręce. Mało jest to realistyczne teraz, jednak może właściciel się zgodzi.

- Nie będziesz zła kochanie, jeżeli położę się na chwilę spać? - Mężczyzna obejmuje mnie rękami w talii, wtulając się w moje plecy. Uwielbiam, gdy tak robi. Motylki łaskoczą przyjemnie swoimi skrzydełkami mój brzuch.

- Nie, spokojnie. Ja się wykąpię i chyba pójdę do ogrodu. Obudzę cię wieczorem. - Odwracam się i daję mu szybkiego buziaka w usta. Podczas, gdy on rzuca się na miękki materac ja zabieram z walizki krótkie dżinsowe spodenki i bieliźnianą bluzkę w brązowym odcieniu, przyozdobioną koronką w górnej części przy dekolcie.

  W łazience biorę szybki prysznic, przebieram się w wybrane ubrania i nawet nie kłopoczę się z nakładaniem makijażu. W powietrzu jest jakieś trzydzieści stopni, a w dodatku świeci pełne słońce. Wszystko by mi tylko spłynęło. Szkoda kosmetyków. W wieku szesnastu lat robiłam niesamowitą tapetę na swojej twarzy, jednak teraz nie obawiam się swoich pryszczy. Lubię naturalność.

  Przed opuszczeniem naszego domku zabieram mój notatnik i gotowa kieruję się nad basen. Kieruję się małym chodnikiem do celu, mijając małe drzewka i kępy kwiatów. Ciekawe kto o to wszystko tutaj dba. Może wynajmuje jakiegoś ogrodnika? Sama bym chciała mieszkać w takim domu i mieć taki ogródek. Marzy mi się mieć swoje warzywa i kwiaty. Codziennie w ciepłe dni na stole królowałby świeże i kolorowe tulipany, a może i nawet piwonie? W dodatku obiady byłby przepyszne ze swoich pomidorów i papryki. Niby to tylko warzywa, ale potrafię coś dobrego z nich wykrzesać. Nawet sama Brooke, niejadek, lubi, gdy coś ugotuję.

  Największe wrażenie wywiera na mnie ogromna wierzba w rogu posesji pod, którą stoi huśtawka na dwie osoby. Niemal od razu idę w jej stronę. Siadam na niej, podciągając nogi do siebie. Otacza mnie ten piękny widok przez co czuję mały przypływ weny. Otwieram notes na ostatniej zapisanej przeze mnie stronie.

  Będąc w San Francisco i Miami wydarzyło się bardzo dużo. Zerwanie z Joe na oczach ludzi, związanie się z Shawnem i przeżycie kolejnych, wspaniałych chwil razem. Jednak się zastanawiam, czy to nie za szybko się wydarzyło? Mam na myśli ten związek. Czuję się w nim dobrze, jednak nie wiem czy jestem gotowa na to wszystko. Przeraża mnie perspektywa tych wszystkich plotek na mój temat i pewnego rodzaju sława. Ludzie już o mnie mówią, choć nie znają mojego imienia i wyglądu twarzy. Dla nich jestem jedynie teraz tajemniczą brunetką. Z jednej strony chciałabym, żeby tak pozostało, ale z drugiej jestem ciekawa co o mnie sądzą. 

My Daddy ShawnOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz