42. Przyszłe życie, czyli idealne podsumowanie

578 34 23
                                    

Czy nadal podoba się Wam to opowiadanie??

Zaczynam pisać kolejny rozdział do Follower, więc zapraszam tych co nie czytali do nadrobienia zaległości!

I dziękuję za komentarze abcqaz shawnieebyczys ZuzannaRogaliska

<3 <3 <3

- Spakowaliście laptopa, ładowarkę i prostownicę? - pytam, wrzucając ubrania siostry do walizki. Niestety dziś źle się czuje i nie opuszcza łazienki. Nie mam pojęcia jak zniesie lot, który mamy za około trzy godziny. Miała się wczoraj dopakować, jednak razem z Aaronem wybrali się na randkę nad ocean i jak wrócili to po prostu poszli spać. Prawdopodobnie. Wolę sobie nie dopowiadać niczego.

- Tak, jest w mojej torbie. Brooke kupiła dużo pamiątek i większością z nim zapchała swoją torbę podręczną - wyjaśnia chłopak. - Jak się w ogóle czujesz po wczoraj? - Mimowolnie się rumienię, zagryzając dolną wargę. W mojej głowie pojawia się obraz mój i Nialla. Świetnie się bawiłam niemalże do rana, bynajmniej dopóki nie zjawił się Shawn. Widząc mój stan od razu zabrał mnie do pokoju hotelowego i położył na łóżku. Nie ukrywam mojego wkurzenia na jego zachowanie podczas afterparty. Mieliśmy razem świętować, a on podczas tego zniknął z Camilą.

- Świetnie. Nie sądziłam, że wyjdzie aż tak dobrze. Dzięki wczorajszemu występowi na Instagramie obserwuje mnie ponad sześć milionów osób! Nie sądziłam, że aż tak spodobam się innym. Fakt, trafiają się okropne komentarze, jednak nie zwracam na nie uwagi. To zbyt zajebista chwila, żeby się nimi przejmować. - Posyłam mu uśmiech, który odwzajemnia. - Hej, coś się stało? Zazwyczaj mój entuzjazm jest zaraźliwy, a ty nagle posmutniałeś. - Zwracam mu uwagę. - Mi możesz powiedzieć. Zawsze jakoś mogę doradzić. Z resztą dbasz o moją młodszą siostrzyczkę. - Siadam na zaścielonym łóżku. - Chodź no tutaj. - Klepię miejsce obok siebie. Robi to jednak z lekką niechęcią, co jest złym znakiem dla mnie. Obawy obchodzą mnie zewsząd.

- Po prostu Brooke powiedziała mi wczoraj jedną rzecz. Nie wiem jak mam na to zareagować i co myśleć. - Wzdycha głęboko.

- Co ci mówiła? Proszę, powiedz mi. Wiesz doskonale, że się o nią martwię - mówię błagalnym tonem, a on spogląda na mnie swoimi zielonymi oczami. Przeciąga dłonią po swoich krótkich włosach, wypuszczając powietrze ze świstem.

- Nie chce ci mówić tego, bo wie jakbyś zareagowała. Za bardzo się boi. Jednak to poważne i trzeba to zgłosić na policję moim zdaniem.

- Ale co? - Moja cierpliwość powoli zaczyna mnie opuszczać.

- Była na imprezie se swoimi koleżankami. Jednej udało się wnieść alkohol i po prostu zaczęły pić. Ktoś do niej podszedł i zaczęli tańczyć. On stawiał jej drinki, a ona przestawała myśleć racjonalnie. Uprawiali seks w klubowej toalecie. Nie wiem, czy on był świadomy, jednak zostawił ją nagą w toalecie, a sam uciekł. Na kamerach było widać, że... - urywa, a ja unoszę wysoko brwi.

- No co? Błagam, powiedz mi , bo nie zdzierżę tego. - Zaciskam szczękę, a ręce układam pod biustem.

- Powiedziała mi, że to był Joe. Twój były. - Nagle czuję jak podłoga się rozstępuję razem z łóżkiem, a ja wpadam w dół bez dna.

- To nie może być możliwe - mówię sama do siebie.

***

  Moje myśli wariują, świat jakby wiruje i obraca się o sto osiemdziesiąt stopni. To nie może być kurwa możliwe! Jak on mógł?! Jak Brooke mogła mi o tym nie powiedzieć?! Uduszę drania i zrujnuje mu to jego gówniane życie w Anglii. Nie zasługuje na to, by być mężczyzną. Jebany prostak! Kurwa!

My Daddy ShawnOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz