Biesiada I Fala Łez

554 49 95
                                    

💜💜POV IVAN💜💜

Będąc już daleko od budynku szkoły, zacząłem iść powoli łapiąc oddech. Muszę powiedzieć Mikołajowi prawdę,zanim Rigi da mu ten list, lecz nagle... Zatrzymałem się... Do moich oczu napłynęły łzy.... Czy... Nie to nie może być prawda...

Na moich oczach Miko i Rigi przytulali się... Jak to?! Ugh! Jestem skończony, nie mam siły na nic... Dlaczego? Miłość mego życia obściskuje się z największym wrogiem. Dlaczego świat mnie tak nienawidzi. Miałem ochotę zapaść się pod ziemię i nigdy nie wracać... To jest tak okropne uczucie...

-O Ivan, tutaj jesteś, ty zobacz, ta pijawka nie jest jednak taka głupia. Haha! Patrz jaką kartkę mi zrobił. - powiedział machając mi laurką przed twarzą.

-Widzisz jaki ja jestem mądry rudy syfie-powiedział Rigi, łapiąc Miko za rekę.

-No tak, tak.. - Mikuś zabrał dłoń z jego ucisku.

-T-to świetnie... - tylko tyle udało mi się z siebie wydusić.

-Chcesz może iść z nami na lody? - zapytał promiennie kotołak.Widać,że humor mu się poprawił od kiedy ta pijawka dała mu moją laurkę.

-Innym razem. Cześć.-moje nogi zaczęły szybko biec w stronę mojego domu. Myślałem, że utonę we łzach na miejscu. Dlaczego nie mogę zaznać szczęścia, dlaczego?!

Szybko wparowałem do swojego pokoju, zamykając drzwi na klucz. Muszę pozbierać myśli... Wyjąłem żyletkę z kieszeni i zacząłem ciąć rany na swojej ręce. Taki pies jak ja, nie zasługuję na miłość... Należy mi się!

Po czasie zobaczyłem czerwoną ciecz spływającą z mojego przedramienia. Piękny kolor. Pokazujący ból i cierpienie na jakie zasłużyłem. Nie chcę utonąć wzrokiem w tej barwie, dlatego szybko zawiązałem rękę  bandażem. Nie chcę, by ktoś dowiedział się o moich słabościach.

W domu rozległ się dźwięk dzwonka do drzwi... Eh... Kto mi raczy przeszkadzać w tak ważnych momentach.

Moja ręka złapała za klamkę, ukazując moim oczom Darka. Hmm.. Ciekawe czego chce.

-Hej Ivan! Wiesz gdzie zostawiłem żu.... T-ty płakałeś? - zapytał z troską czarnowłosy.

-N-nie! Ja nie płaczę! - łzy znowu zaczęły lać się z moich oczu.

-No już, już-po tych słowach przytulił mnie-To chyba przez Rigiego, mam rację?

-T-tak-odpowiedziałem, chowając twarz w jego ramię-Zabrał list i dał go Miko w swoim imieniu... Teraz to już na pewno nie pójdę Mikołajem na dyskotekę.

-Nie martw się Ivan. Może jako kumple pójdziemy razem, co? Też nie mam z kim iść... Zjemy tam ciasta i może będzie żubrówka - ogłosił  diabełek.

-N-no dobrze... - rozchmurzyłem się trochę.

-A teraz.... Idziemy na deser,to na pewno dobrze Ci zrobi!

-Heh... No dobrze Darek, skoro nalegasz.

W domu słychać było tylko skrzypnięcie zamykających się drzwi.

💌💌W dzień dyskoteki💌💌

🧡🧡POV MIKO🧡🧡
Nadszedł ten dzień, dzień, w którym mam się dobrze bawić z przyjaciółmi, lecz nie cieszę się....Moją głowę zaprzątają myśli.. Co z Ivanem? Jak się trzyma? Czemu płakał? Ugh! Dlaczego ja o tym myślę?! Idę na biesiadę, w dodatku nie z tym rudzielcem, a cały czas krążę wokół smutnych oczu fioletowłosego chłopaka.Nie powinienem teraz o tym myśleć eh... Z moich przemyśleń wyrwał mnie głos Marcela.

-Miko, pozwól, że ja Cię ubiorę na imprezę-powiedział z uśmiechem na twarzy.

-O nie! Tylko nie ty! Ubierzesz mnie jak dziewczynkę! - oburzyłem się.

-Oj no weź-nalegał brązowowłosy.

-No już niech Ci będzie!

💙💙POV ALAN💙💙
Moje wypieki czekają gotowe na stoisku dla głodnych uczniów. Mam nadzieję, że to ja wygram. Ciasta, które robię, są naprawdę pyszne. Uwielbiam przyrządzać nowe przepisy.

Nagle zobaczyłem koło mojego stoiska Melody, rozkładającą swoje gotowe desery. Hę? Co ona tu robi? Nigdy nie brała udziału w konkursach gotowania.

-Melody, dyskoteka jest w tamtą stronę-po tych słowach wskazałem jej palcem na drzwi, za którymi kryła się zabawa, głośna muzyka i tańce uczniów.

-Oh Alan. Tak się składa, że biorę udział-powiedziała z wrednym uśmieszkiem na twarzy.

-Cóż... Chyba będziemy musieli rywalizować.-wzruszyłem ramionami.

-Przygotuj się na przegraną-rzekła, po czym odwróciła się w stronę swoich wypieków.

-Jeszcze zobaczymy-odpowiedziałem po cichu tak, by demonica nie słyszała.

Muszę ją pokonać, to będzie naprawdę trudne zadanie.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Dziękuję za przeczytanie💙🧡💜❤️Mam nadzieję, że rozdział Wam się podobał.Napiszcie co mam poprawić, jaki wątek mam wprowadzić😁Do  zobaczenia. Czekam za Wasze pomysły❤️❤️❤️

Młodzieniec o smutnych oczach {MikoxIvan} Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz