56.Dinner

186 6 0
                                    

 "Tak mi przykro"

 

 

Z PUNKTU WIDZENIA NINY

"Pospiesz się, musimy już wyjść" Harry poklepał mnie po plecach trzy razy, wskazując, abym zwiększyła tempo.

"Jezu, uspokój się" weszłam do garderoby, a Harry wyjął ubrania ze swojej walizki.

"Idę pod prysznic,a potem się przebiorę i wychodzimy" poinformował mnie kierowniczo.

Odwróciłam się w stronę wieszaków. Szybko wybrałam coś pasującego na obiad z rodzicami. Przebrałam się i szybko poprawiłam fryzurę i makijaż.

Wyszłam z garderoby, aby spotkać się z ładnie ubranym Harrym siedzącym na brzegu łóżka, przesuwającego palcem po ekranie swojego IPhone'a.

Jego głowa uniosła się, a usta błyskawicznie przekrzywiły się w uśmiech.

"Pięknie wyglądasz" powiedział łagodnie, gdy jego oczy wędrowały po moim ciele.

"Ty też nie wyglądasz najgorzej" 

Wstał i podszedł do mnie, zgarniając mnie w ramiona, po czym wziął głęboki wdech

"Bosko pachniesz" wyszeptał.

Uśmiechnęłam się i zacieśniłam ręce wokół jego szyi.

"Kocham cię" powiedział w moją szyję.

"Ja ciebie też Harry"

-

"Więc dlaczego tak bardzo śpieszyłeś się, aby dostać się do domu moich rodziców?" odwróciłam się i spojrzałam na Harry'ego, który udawał, że skupia się na długiej drodze prowadzącej na podjazd do domu moich rodziców. 

"Przepraszam kochanie, próbuję być dobrym kierowcą" zaśmiał się lekko; otworzyłam usta, aby powtórzyć pytanie.

"Harold, dlaczego chciałeś tak szybko tu przyjechać?" mój głos był ostrzejszy.

"Jestem głodny" wzruszył ramionami, a ja zdusiłam śmiech narastający we mnie.

"W porządku?" jego głowa odwróciła się i spotkała moje oczy.

"Oh daj spokój, mógłbyś prowadzić ten samochód z zamkniętymi oczami i zjadłeś ogromną kanapkę zanim wyruszyliśmy" zachichotałam.

"Jesteśmy na miejscu" ogłosił emocjonująco.

Wyskoczył z samochodu tak szybko, że musiałam się upewnić, czy zdołał wyjąć kluczyki ze stacyjki.

"Harry-" zaczęłam, a moje drzwi otworzyły się.

"Chodź skarbie" pociągnął mnie za ramię, a ja szybko odpięłam pas.

"Jezu Harry!" krzyknęłam, gdy praktycznie zaciągnął mnie przed drzwi.

Nacisnął wskazującym palcem na dzwonek.

"Nina! Harry!" moja mama pisnęła, gdy otwarła drzwi. Rozłożyła ramiona, a ja chętnie przytuliłam ją. Tęskniłam, wiele się wydarzyła, a ja naprawdę potrzebuję jej.

Weszłam mijając mamę i Harry'ego szeptających coś do siebie. Ne mogłam zrozumieć co mówią.

"Chodźmy na taras" mama z ogromną radością klasnęła w ręce.

Harry objął mnie w talii i udał się za mamą.

"Wszyscy już tu są" uśmiechnęła się do mnie, otwarła drzwi, tak jakby rozdzierała papier z prezentu gwiazdkowego.

Breathe (h.s.)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz