+-+-+-+-+-+-+-+-+-MINA+-+-+-+-+-+-+-+-+-Zostały jeszcze trzy godziny - westchnęłam opierając się o drzwi od pokoju złotowłosego.
Czekamy na niego od 5 godzin. Aż tak mu tam dobrze?
-Do czego?- prychnął Bakugo.
-Do urodzinowej imprezy Denkiego!- wykrzyknęłam - Powiedz chociaz, że masz prezenty...
-Jasne, że tak!- warknął niezadowolony Katsuki - Naszczescie ja nie musiałem na to gówno wydawać ani grosza- blondyn rzucił mi cztery tobry urodzinowe, które trzymał w ręku.
-Ponieważ... dałam ci pieniądze?
-Powinniście codziennie mi je dawać za samo to, że pozwalam wam oddychać tym samym powietrzem co ja DEBILE!!! - odezwał się wkurzony.
-Jakoś Kirishimie nie kazesz płacić za dzielenie sie z nim łóżkiem... - mruknęłam pod nosem, z lekki uśmiechem na ustach.
-COŚ TY UFOLUDZIE POWIEDZIAŁA?!
Uśmiechnęłam się szeroko i niewinnie w strone przyjaciela.
-UCIEKAJ.-warknął Katsuki z złowieszczym uśmiechem na twarzy.
+-+-+-+-+-+-+-+HITOSHI+-+-+-+-+-+-+-+-
-A teraz powiedz mi o co- moją wypowiedź przerwala mi mała ręka na moich ustach.
-Naprawde chcesz teraz to wszytsko zepsuć?!- krzyknęła Eri prawie ze łzami w swoich wielkich, czerwonych oczach - Po tym wszytskim co przeżył aby to ukrywać.
Ten widok mnie mocno zdziwił łamiąc mi także moje serce. Byłem bardzo ciekaw ich wspólnej tajemnicy ale nie chciałem patrzeć na łzy mojej młodszej siostry.
-Ja chce tylko sie dowiedzieć co to za rzecz, którą przedemną ukrywacie!- warknąłem pełen złych emocji.
-Sam ci to powie kiedy bedzie got-
-Od dawna chciałem ci powiedzieć to co tkwi mi głęboko w sercu ale jestem za bardzo kretynem oraz tchórzem aby ci to wyznać- Denki zaczął odpowiadać na moje pytanie przezywając wypowiedz Eri.
-Naprawde chcesz sie o tym dowiedziec poprzez swój dar?- wymamrotała białowłosa patrząc mi prosto w oczy.
-Dobrze..- westchnąłem uwalniając przyjaciela spod mojej władzy.
-Oto państwa zamówienie- odezwał się kelner podchodząc powoli do naszego stolika.
-Dziękuję- odparł Denki z wielkim uśmiechem na twarzy. Eri zaczęła powoli wycierać swoje łzy o rękaw.
Zaczeliśmy spożywać nasz posiłek w kompletnej ciszy.
"Głeboko w sercu"?
Ma o coś do mnie żal?
Zauważyłem, że nie odrywa odemnie wzroku przez cały czas.
Nie dziwie mu się. Jeśli ma się coś do kogoś chce mu się zrujnować życie nawet samym spojrzeniem.
Co ja mu zrobiłem?
-Idę do toalety- krzyknęła promiennie Eri. Zjadła już wszytski swoje frytki. Myliłem się co do niej. Myliłem sie co do wszytskich, którym ufałem.
-Wołaj jakby się coś działo - odkrzyknąłem jej w odpowiedzi.
Uśmiechnąłem sie lekko pod nosem.
Od kiedy zrobilem sie taki opiekuńczy? To przez te emocje?
-Tak, te emocje czasami mogą nas nieźle zmienić...-westchnął Kaminari podpierając policzek o swoją dłoń.
-Nawet te pozytywne- odparłem podnosząc wzrok znad talerza.
-Nie jestem pewny czy "miłość" to pozytywna emocja... czy coś tam- wzruszył ramionami i nabił na widelec porcje spagetti.
-Czyli jest nas dwóch
Złotowłosy zaśmiał się nerwowo ale słodko. Uśmiechnąłem sie lekko na dzwięk jego śmiechu. Dopiłem do kończa swój kieliszek z winem i położyłem swoją ręke na dłoni Denkiego.
Przeszedł go drobny dreszcz na mój nagły dotyk. Poczułem to dokładnie.
Starłem kciukiem sos z jego kacików ust. Uśmiechnął się nieśmiało a jego poliki zrobiły się całe czerwone.
Nasze twarze przybliżyły się do siebie. To sie dzieje.
Zrobiło mi się gorąco i przyjemnie na samą myśl o tym.
+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+
26 rozdział :)))
Nadal mysle nad specialem ale pomysl z pytaniami do postaci jest chyba najlepszy...
Kto by kiedykolwiek chciał słuchać faktów o mnie ? 😅
Bajoo~
CZYTASZ
-"EPIDEMIA"- [Shinkami]
RandomWirus dopadł domene MHA. Może i potrafi zabić bezbronnych ludzi , ale nie powstrzyma on bohaterów , nadzieji i miłości. Uratują świat nawet przed tak trudnym przeciwnikiem czy zastosują sie do reguł i zostaną uczyć sie dalej na e-lekcjach? ...