-To jednak Miłość-

603 60 19
                                    


+-+-+-+-+-+-+-+-HITOSHI+-+-+-+-+-+-+-+-

Poczułem się źle gdy Denki wybiegł nagle z kuchni.
Nawet nie wiem jak dokładnie opisać uczucie jakie wtedy mi towarzyszylo.

Jakie teraz nadal mi towarzyszy.

Z tego stresu wolałbym teraz wrócić do palenia.

-A tobie co?- spytała Ashido szturchając mnie palcem w policzek- On tylko poszedł sie szykować na wieczór. Ciesz się~.

Nie wydaje mi się aby Mina miała w tym momencie racje.

-Hej Shinsou!- do kuchni wszedł Midoriya z wielkim uśmiechem na twarzy.

-Hej - odparłem odwracając wzrok w stronę zielonowłosego.

-Nie miałem pojęcia, że będą tu też inni—Izuku najwidoczniej był zaskoczony moja obecnością tu— 2B też tutaj bedzie?- tym razem skierował pytanie lekko przerażony do Ashido.

-Nie martw swojej zielonej główki Deku— odparła kosmitka czochrając energicznie zielone loki chlopaka— Ci zazdrośnicy nie są zaproszeni.

Izuku zabrał ręke Miny ze swojej głowy i ze słabym uśmiechem na twarzy próbował poprawić swoją fryzure.
Poczym spojrzał na mnie z politowaniej i pewnym zakłopotaniem. Najpewniej chodzi mu o dzisiejszy "stan" kosmitki.

-Jest w swoim żywiole— Sero też zauważył pytający wzrok Izuku— Jest Mina jest Impreza~— czarnowłosy zaśmiał się ze swoich słów lecz ucichł gdy poczuł na sobie lekko wkurzony wzrok różowowłosej.

-Tylko żartowałem! Serio!— podniósł wysoko swoje ręce.

-Oooo Hitoshiii~ — do kuchni wparowała nagle nasza wcześniejsza zguba.

On sie dobrze czuje?

+-+-+-+-+-+-+-+-DENKI+-+-+-+-+-+-+-+-+-

Shinsou spojrzał na mnie cały zdezorientowany.

Zawiesiłem swoje ręce o jego szyje i
usiosłem lekko do góry swoją noge zgiętą w kolanie.

W myślach byla to łatwiejsza pozycja.

Olać "lekcje" potrzebuje jego czułego dotyku i poczucia ciepła w środku nawet jeśli to tylko tymczasowy żart z jego strony.

-Denki co ty robisz?— spytała zdziwiona Mina.

-Wyginasz sie bardziej niz Aizawa  kiedy po terningu mamy joge...— skomentował Sero śmiejąc sie przy tym.

-Tulę sie do mojego chłopaka~— odparlem z pełną powagą i uśmiechem na twarzy. Po wypowiedzianych słowach zacząlem jeszcze bardziej sie łasić do fioletowowłosego.

Hitoshi zupełnie zaskoczony nawet i przerażony spogladał w moją stronę.
Ashido cały czas szeroko się uśmiechała, za to Deku i Sero wyglądali na tak samo zdziwionych jak i Shinsou.

-Na niego też tak działa Pikolo tylko, że ... z czasem?— spytał pokryjomu Sero odchylając się lekko w strone różowowłosej.

-TO NIE PIKOLO TYLKO MIŁOŚC IDIOTO!!!— Kosmitce po słowach czarnowłosego najwidoczniej włączył się agresor.

Izuku wystraszony nagłym atakiem złości dziewczyny szybko wybiegł z pomieszczenia.

-Spokojnie Mina!— Sero położył dłonie na ramionach dziewczyny gdy ta odwróciła sie w jego stronę.

Chłopak usmiechnął się szeroko gdy Ashido nieudolnie próbowała wyrwać się z jego uścisku.

Zaśmiałem się widząc wściekłą kosmitkę.

To co Epidemia ze mną i Miną zrobiła,

to alkochol u nas naprawił.

Bardzo śmieszna sytuacja, nie sądzicie?

+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+

Nie wiem, który to już rozdział
┐( ̄ヮ ̄)┌

Chyba 🌼31🌼

Mam nadzieję, że wszyscy jesteście zdrowi i radośni w te wakcje 🐝💞

Bajoo~



-"EPIDEMIA"- [Shinkami]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz