-Miałem mu to przekazać-

616 66 35
                                    

+-+-+-+-+-+-+-+-+DENKI+-+-+-+-+-+-+-+-+

-Hitoooooo!-odezwał sie krzyk po drugiej stronie zamkniętych drzwi.

Mały, dziewczęcy głos nagle ucichł i teraz ktoś próbował dosięgnąć klamki.

Kiedy mu się to nie udawało krzyk zamieniał się powoli w płacz.

-Eri. Co ja ci mówiłem? Stań na palcach i klamke pociagnij w dół a później naprzód- Shinsou odwrócił głowę w jej stronę.

Dziewczyna zastosowała sie do rad starszego brata i otworzyła powoli drzwi.

-Hitooo!- Eri z wielkim entuzjazmem przytuliła się do Hitoshiego.

-O hej Prąd~!- oderwała sie po chwili od brata i spojrzała z szerokim uśmiechem na mnie.

-Siema Potworku~!- spuściłem wzrok na dół i zmarszczyłem nos drażniąc się z nią na co Eri pokazała mi język.

Z biurka zeskoczyła powoli biała kotka i zaczęła łasić się do nóg dziewczyny.

-YUI!!!-Eri odwróciła szybko wzrok
na puchatą kulkę.

Ukucnęła i wzięła zwierzaka na ręce, poczym zaczęła ją tulić i się z nią kręcić.Przez cały czas uśmiechała się ona od ucha do ucha. Gdy odstawiła kotkę na dywan zaczęła się głośno śmiać.

-Emm Eri?- odparł trochę zakłopotany Shinsou- Mogłabyś iść do taty? Tak na chwilke. Dosłownie na chwilkę?- spytał z nadzieją w głosie, uśmiechając sie przy tym lekko.

-Mogłabymm~- Eri spojrzała do góry i uśmiechnęła się zadziornie- Ale...

-Ale co?- spytał niezadowolony Hitoshi wyczuwając lekki podstęp ze strony siostry.

-Tata jest na szkoleniu razem z Tatą i innymi nauczycielami - Czerwonooka uśmiechnęła się jak aniołek, ponieważ nie była to jej wina.

-Szkolenie? - Hitoshi najwidoczniej nie uwierzył Eri i podniósł on jedną brew do góry- Co dokładnie powiedział?

Dziewczyna niespodziewanie przybrała twarz Aizawy.

Mówiąc szczerze przeraziło mnie to troche.

Po chwili zaczęła cytować słowa nuczyciela układając swoje małe ręce w cudzysłów.
-"Idz do swojego brata, Eri. Nauczyciele jadą na szkolenie w sprawie pandemii i ktoś musi się tobą zając przez ten czas. Miałem mu to przekazać, ale wybiegł szybko z mojego gabinetu.
Jak go już znajdziesz możesz go odemnie walnąć. Kocham cię"- Eri przestała cytować i wrócił jej uśmiech na twarzy.

-Możesz mnie wal-?-Hitoshi nie zdążył dokończyć gdyż dziewczyna szybko uderzyła go w udo.

-Zapomniałam o tym- krzyknęła triumfalnie wypełniejac swoje zadanie do końca.- A i on też cię bardzooo kocha!

-Taaa - Shinsou westchnął ciężko.Wbrew pozorom na twarzy pojawił mu się lekki uśmiech.

+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+

Wybraliśmy się do parku na spacer.
Nie bylo to zabronione oraz zawsze fajnie odpocząc troche na świeżym powietrzu. Eri idąc obok mnie zadawała mnóstwo pytań. Myślałem, że od nadmiaru przegrzeje sie juz na zawsze.

-Denki, jak poprądzisz tą lampę to ona wybuchnie czy ożyje?- dziewczyna wskazała palcem na latarnie po drugiej stronie chodnika.

-Emmm- ja byłem totalnie zmieszany, ale nie mogłem jej opowiedzieć, ponieważ białowłosa zadawała już kolejne pytania.

-Gdy jest burza to niebo staje sie ciemne. Ty też ciemniejesz gdy używasz swojego daru?- Eri wskazała na niebo a póżniej na moją zdezorientowaną twarz.

Skierowałem swój niepewny wzrok w strone ziemi. Chyba czas pomyśleć nad sensem mojego życia.

Przypomniałem sobie wtedy sytuacje w pokoju Hitoshiego. Co by sie tm zdarzyło gdyby Eri przyszła troche później lub wcale. Poliki odrazu przybrały czerwony odcień gdy mój mózg przedstawiał mi w głowie coraz to inne sceniariusze. Co sie wtedy ze mną działo? Co sie wtedy z nami stało?



+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+

Rozdział kolejny... Nie wiem co pisać na koniec 🐝💞

Przepraszam za urarzenie waszych wszelkich uczuć 😅

Macie chętke na rozdział 18+?

Nie?

W takim razie nie vede was do niczego zmuszać ╮(─▽─)╭

Bajooo~~

-"EPIDEMIA"- [Shinkami]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz