W pomieszczeniu panowała głucha cisza, którą co sekundę przerywał dźwięk tykającej wskazówki zegara.
- Lucy, masz coś?
Górski uniósł wzrok i zerknął w stronę rudowłosej kobiety. Dziewczyna tępo wpatrywała się w ekran laptopa, leżącego na jej biurku.
- Halo, ziemia do komisarz Szmidt! - krzyknął.
Gwałtownie przeniosła spojrzenie w jego kierunku.
- Tak? - wysapała zachrypniętym głosem.
- Wszystko w porządku? - spytał z troską.
- Cześć. - przerwał damski głos.Do pokoju weszła Nina. Popatrzyła na nich podejrzliwie i odwiesiła kurtkę na wieszak, stojący przy wejściu.
- Piotrek, możemy porozmawiać?
Górski jednak nie reagował. Wpatrywał się w Lucynę, nie zwracając uwagi na to co dzieje się dookoła.
- Piotrek? - powtórzyła.
- Em... - odwrócił głowę w jej stronę. - Że co? - uśmiechnął się niepewnie.
- Pytałam, czy możemy porozmawiać.Lucy wlepiła niespokojne spojrzenie w blat biurka.
- Jasne, o co chodzi?
- Wolałabym... Nie tutaj.Popatrzyła na starszą koleżankę, nerwowo obserwującą swoje delikatne dłonie. Lucy była wyraźnie smutna i zmieszana. Siedziała cicho w kącie, starając się nie zwracać na siebie uwagi. Mężczyzna wstał z fotela i ruszył w kierunku wyjścia. Przystanął obok starszej z pań, powoli nachylając się nad jej głową.
- Nie smuć się. - szepnął do jej ucha.
Uniósł się leniwie i podszedł do Niny. Obrócił się jeszcze raz, by spojrzeć na Lucynę, nadal patrzącą w to samo miejsce.
- Zaraz wracam. - mruknął, wychodząc.
Szli korytarzem. Milczeli. Piotrek otworzył drzwi i przepuścił kobietę pierwszą. Stali przed wejściem na komisariat i wpatrywali się w siebie, nie odzywając się ani słowem. Lekki wiatr muskał ich twarze, a pojedyncze krople deszczu od czasu do czasu opadały na włosy.
- Będziemy tak stać? - odezwał się w końcu, wkładając ręce do kieszeni spodni.
- Nie. Nie. Przepraszam.Wzięła głęboki wdech i uśmiechnęła się delikatnie.
- Jest coś, o czym chciałabym Ci powiedzieć.
- Zamieniam się w słuch.Patrzył na nią bez skrępowania, czekając na wyjaśnienia.
- Piotr, zbliżyliśmy się do siebie. Jesteśmy świetnymi przyjaciółmi. - zaczęła.
- Tak... - wydusił po chwili.
- Może... Umówilibyśmy się na jakąś kawę? Albo wpadłbyś do mnie na kolację? Powinniśmy się lepiej poznać.Popatrzyła mu w oczy, na co on natychmiast odwrócił wzrok.
- Nina, ja... - zawiesił głos. Westchnął głośno i spojrzał na jej zaczerwienioną twarz. - Cieszę się, że mam taką przyjaciółkę jak Ty, ale...
- Ale? - dopytywała.
- Ale nic z tego nie będzie. - wycedził w końcu.
- To przez nią, prawda?Jej spojrzenie jasno pokazywało każdą emocję, jaka się w niej kryła.
- Przez kogo? Przez Lucynę? - zaśmiał się. - Przecież ja jej prawie nie znam.
- Nie znasz, a od razu pomyślałeś, że to ją mam na myśli. - zauważyła.Wyraźnie się speszył. Jego policzki automatycznie zmieniły barwę na kolor różowy. Uśmiechnął się pod nosem i zerknął na jej smutną twarz.
- Ona nie ma wpływu na moją decyzję. Nie szukam teraz związków, czy bliskich relacji. To jest czas, w którym chcę się skupić na samorozwoju.
Chwycił ją za ramiona i mocno do siebie przytulił. Oplotła swoje dłonie w okół jego szyi, wdychając zapach jego delikatnej skóry.
- Wracamy? - odsunął się od niej powoli.
- Tak. - wyszeptała, ocierając samotną łzę, spływającą po jej twarzy. - Ale nie skreślasz mnie, prawda?
- Prawda. - wycedził przez zaciśnięte zęby.Powoli zapadał zmrok. Weszli do środka. Kobieta szła tuż obok niego. Obydwoje jednak bili się w tym momencie z własnymi myślami. Przeszli przez próg i znaleźli się w biurze. Spojrzeli na Lucynę, która siedziała dokładnie w tej samej pozycji, w jakiej tkwiła, gdy wychodzili z pokoju. Piotrek chwycił krzesło w rękę i postawił tuż obok fotela, na którym siedziała. Spoczął obok niej, oparł rękę o brodę i uważnie obserwował każdy, najmniejszy ruch.
- Co się stało? - wydusił w końcu.
- Nic.Ani drgnęła. Westchnął głośno i zerknął na Ninę, przyglądającą się im z daleka. Przewrócił oczami i ponownie popatrzył na starszą z kobiet.
- Lucy... - szepnął, delikatnie dotykając jej dłoni, bezwładnie leżącej na blacie.
Gwałtownie zabrała rękę, wstała z miejsca, zamknęła laptopa i wybiegła, jakby właśnie przypomniała sobie, że zostawiła podłączone do prądu żelazko na desce do prasowania.
---
Następna część = 5 komentarzy!
CZYTASZ
Granice są płynne | Lucyna + Piotr | Komisarz Alex |
FanficPiotr Górski pracuje na komendzie policji w Łodzi. Jego zawodowym partnerem, jak i również najlepszym przyjacielem jest Alex - tresowany owczarek niemiecki. Życie tej dwójki zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni, gdy do miasta powraca niezastąpiona...