Szli przez korytarz, zerkając na siebie ukradkiem. Gdy zbliżali się do swojego służbowego pomieszczenia, Piotr zwolnił kroku, żeby przepuścić ją w progu.
- Cześć. - przywitali się.
Wszyscy siedzieli przy biurkach. Marta i Rysiek z zaciekawieniem przyglądali się czemuś na ekranie komputera, a Nina wypełniała zaległe formularze.
- Cześć. - odpowiedzili zgodnie.
Lucyna usiadła na swoim miejscu, a Piotr na swoim - po drugiej stronie pokoju.
- A wy przyjechaliście razem? - spytał Ryszard.
Wymienili się spojrzeniami.
- Niezupełnie. - odezwał się Górski.
- Tak, ale... - wtrąciła się Lucy.
- Nieważne. - westchnęła Marta, starając się zmienić temat. - Zaraz musimy jechać na plan zdjęciowy serialu. Kilka miesięcy temu zamordowano tam młodą kobietę, ale dopiero teraz sprawa porusza się naprzód.
- Lucynka, wzięłaś z domu papiery, o które Cię prosiłam? - spytała Nina.To były pierwsze słowa, jakie wypowiedziała od ich wspólnego wejścia na komendę.
- Cholera jasna. - syknęła kobieta. - Całkowicie wypadło mi to z głowy... - tłumaczyła się.
- Ciekawe, czym byłaś taka zajęta... - zaśmiał się Rysiek, zerkając na Piotrka.Nina zmierzyła go ostrym wzrokiem.
- A jesteś w stanie po nie podjechać? Tylko tego mi brakuje, a chciałabym to dzisiaj skończyć. - odezwała się po chwili.
- Tak, jasne, już jadę. - zerwała się gwałtownie.Już ubierała kurtkę, kiedy poczuła na sobie śmiałe spojrzenie Górskiego.
- Co? - syknęła, zakładając ręce na biodra.
- Nic. - zaśmiał się. - Po prostu przyjechaliśmy moim samochodem i...
- Cholera.Usiadła niechlujnie na krzesło i zerknęła na rozbawione miny swoich przyjaciół. Tylko Nina patrzyła tępo przed siebie i wcale nie było jej do śmiechu.
- To ja pojadę po te papiery. - oznajmił. - Albo dam Ci klucze i sama to zrobisz.
- Nie, nie. Później tam wpadnę. I tak mieliśmy jechać na plan. Jak będziemy wracać to wysadzisz mnie pod domem. - odpowiedziała, uśmiechając się niepewnie.
- Umowa stoi. To jak? - zwrócił się do reszty. - Zbieramy się?Wstali z miejsc i ruszyli do wyjścia. Lucyna i Piotrek wsiedli do czarnego samochodu, a pozostała dwójka pojechała z Rysiem, jako kierowcą.
- Widziałaś reakcję Niny? W końcu nas zabije, zobaczysz. - szepnął, uważnie patrząc na drogę.
- Dziwisz się jej? Z punktu widzenia trzeciej osoby to naprawdę wygląda inaczej. - zaśmiała się. - Poza tym, na pewno tęskni za Waszą dawną relacją.
- Możliwe, ale ja mam prawo kierować swoim życiem tak, jak chcę.
- Oczywiście, ale tęsknić za kimś... Ciężko jest się z tym uporać. Często też przysłania nam to aktualne sytuacje, bo tylko na tym się skupiamy.
- Brakuje Ci go, prawda? - spytał, zerkając na jej twarz.
- Tak, jasne, że tak. - odpowiedziała szczerze. - Ale tłumaczę to sobie w ten sposób, że wszystko dzieje się po coś. To inny rodzaj tęsknoty - wiedzieć, że ktoś już nie wróci. Łatwiejszy, bo człowiek po pewnym czasie zaczyna rozumieć i godzi się z tym, że to koniec. - uśmiechnęła się do niego.
- Mam nadzieję, że będziesz szczęśliwa. - wyznał.
- Jestem szczęśliwa, kiedy jeste... - zawahała się. - Kiedy jestem w pracy. - odwróciła wzrok. - Swoją drogą... - kontynuowała. - Dziękuję, że byłeś ze mną dzisiaj.
- Nie chciałem Cię zostawiać. W ogóle, nie powinnaś być teraz sama. - stwierdził.
- No niestety, taki los. - zaśmiała się.
- Dzwoń do mnie, jeśli coś będzie się działo, dobrze.
- Dobrze. - szepnęła, dotykając jego ramienia.---
- Ta sprawa była prostsza, niż przypuszczałam. - odparła Nina, opierając się o stolik.
- Wychodzi na to, że możemy wracać. - dodała Marta.
- A może wspólna kawa? - zaproponował Rysiek.
- To może wieczorem piwo? - wtrącił Piotr.Stali tak, rozmawiając i snując plany na dalszą część dnia, kiedy podszedł do nich starszy, siwy człowiek w jeansach i czarnej marynarce.
- Przepraszam bardzo. Wasza dwójka. - wskazał na Ninę i Piotrka. - Miałbym dla Was jednorazowy interes.
- Zamieniamy się w słuch. - zaśmiał się mężczyzna.
- Nasza para aktorska nie pojawiła się na planie. Potrzebujemy kobiety o rudym kolorze włosów. No mniej więcej takim jak Pani. - zwrócił się do komisarz Kruk.
- Na czym polega nasze zadanie? - dopytywał Górski.
- Musicie się pocałować. - odparł, jakby to była najnormalniejsza na świecie.Wszyscy nagle spoważnieli.
- Na odcinku nie będzie widać Waszych twarzy. Tylko usta i kawałek włosów. Nic poza tym. - tłumaczył. - Oczywiście dobrze zapłacimy.
Popatrzyli na siebie niepewnie. Na twarzy Niny pojawił się delikatny uśmiech. Rysiek i Marta przyglądali się im uważnie.
- Jestem, jestem! - rozległ się kobiecy głos.
Lucyna weszła do pomieszczenia, trzymając kilka kartek papieru w dłoni. Podeszła do młodszej koleżanki, podała jej dokumenty i rozejrzała się w okół, widząc niepewne miny swoich przyjaciół.
- Coś się stało? - spytała.
- Ty! - krzyknął mężczyzna. - Ty będziesz idealna do tej roli!Podszedł do niej i chwycił kosmyk jej włosów w rękę.
- Tego właśnie nam potrzeba! - ekscytował się. - Czy kolega wytłumaczy koleżance na czym polega zadanie?
- Nie trzeba. - odezwał się Piotrek.Podszedł do Lucy, chwycił ją za nadgarstek i ruszył w kierunku kamer. Na twarzy Niny malowała się złość, a pozostała dwójka policjantów stała i uważnie obserwowała całe zdarzenie.
- Tak, właśnie tutaj stańcie. - powiedział. - Troszkę w lewo.
Spojrzeli sobie w oczy.
- Piotrek, co się dzieje? - spytała niepewnie, wciąż na niego patrząc.
- Zaufaj mi. - szepnął.
- Akcja! - rozległ się donośny głos.Uśmiechnął się czule i zrobił niewielki krok naprzód. Obserwowała go uważnie, nie do końca rozumiejąc co tak naprawdę się dzieje. Ostrożnie położył dłoń na jej szyi i spojrzał głęboko w oczy. Patrzyli na siebie, ciężko oddychając. Piotrek jednym, szybkim ruchem zbliżył się do jej twarzy i musnął jej usta. Natychmiast odsunął się na odległość kilku centymetrów. Zerknęła na niego niepewnie, uśmiechnęła się i powoli przysunęła buzię w jego stronę. Pocałowała go delikatnie, a kiedy chciała się odsunąć, przytrzymał ją w talii i pogłębił pocałunek. Muskali swoje wargi namiętnie i zachłannie. Górski trzymał ją mocno w obięciach, przytrzymując dłońmi jej twarz.
- CIĘCIE! - rozległ się głośny krzyk. - Rewelacja!
Nie zareagowali.
- CIĘCIE! - powtórzył reżyser.
- Hau!Odsunęli się od siebie na kilka milimetrów, wciąż patrząc sobie w oczy. Piotrek pogładził ją opuszkiem palca po policzku i uniósł kąciki ust.
Nina mierzyła ich ostrym spojrzeniem, a Marta i Rysiek uśmiechali się szeroko.- Brawo! Coś pięknego! - podbiegł do nich siwy człowiek.
Zdezorientowani i speszeni odwrócili się w jego kierunku.
- Chodźcie, rozliczymy się. - szepnął.
- Nie... Nie trzeba. - odezwała się Lucyna.
- To była czysta przyjemność. - wtrącił Piotr.Zerknęli na siebie ukradkiem, popatrzyli na trójkę przyjaciół, nadal się im przyglądając i odeszli na bok, wiedząc, że spekulacjom nie będzie końca.
...
Jeśli dotarłaś/eś do tego momentu - zostaw serduszko i komentarz!
CZYTASZ
Granice są płynne | Lucyna + Piotr | Komisarz Alex |
FanfictionPiotr Górski pracuje na komendzie policji w Łodzi. Jego zawodowym partnerem, jak i również najlepszym przyjacielem jest Alex - tresowany owczarek niemiecki. Życie tej dwójki zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni, gdy do miasta powraca niezastąpiona...