Rozdział 1

772 60 6
                                    

Pov' Christopher

Jest już późno, bo 4 w nocy. Bal z okazji przekazania mi władzy i moich osiemnastych urodzin zakończył się, a ja biegnę przez las w miejsce, w którym zawsze odpoczywam i mogę zwyczajnie pomyśleć i być sam. Usiadłem na starej, drewnianej kładce nad jeziorem. Dokładnie słyszałem śpiew ptaków i odgłosy innych zwierząt, które kręcą się po lesie. Słońce wschodzi, a jego pomarańczowe promienie odbijają się od tafli wody. Jezioro jest niesamowicie spokojne, co spowodowane jest brakiem wiatru.

Lekko przechyliłem głowę do tyłu, głośno wzdychając. Ściągnąłem z siebie granatową marynarkę i rozpiąłem górne guziki koszuli.

Pięć lat temu kiedy moi rodzice zginęli w wypadku samochodowym ciężar utrzymania stada oparł się na mnie, wujku i cioci. Matt i Olivia zastąpili mi i mojemu rodzeństwu rodziców, mimo że mają swoje rodzone dzieci, to wszystkich nas traktują tak samo. Jestem im za to strasznie wdzięczny. Przekazali mi wiedzę, która potrzebna jest do bycia alfą, nauczyli jak obchodzić się z wrogiem. Nie mogli dłużej władać stadem, ponieważ para bet nie daje mu siły takiej jak alfa. Wataha przez ten czas nie była słaba, ale mogli być oni znacznie silniejsi. Teraz zyskują energię. Potrzebują jedynie luny, ale to nie jest chyba dobry okres na znalezienie jej. Chciałbym mieć przy sobie swoją mate, ale nie wiem czy jestem na to gotowy, a chcę by moja przeznaczona czuła się jak najlepiej. Mam teraz okropnie dużo spraw na głowie, muszę najpierw przyzwyczaić się do nowego trybu życia. Chcę też zająć się moim rodzeństwem. Najstarszy jestem ja, dwa lata po mnie urodziła się Emily. Ma szesnaście lat i już się przemienia, więc stwierdziłem, że chcę by była w radzie stada. Jest wysoką, niebieskooką blondynką, bardzo podobna do mamy. Nastolatka zawsze ma na twarzy uśmiech. Nawet kiedy sama ma gorszy humor, to potrafi poprawić go innym. Poza tym słynie też z inteligencji, odpowiedzialności. W trudnych sytuacjach potrafi zachować spokój i podjąć rozsądne decyzje lub działania.
Po niej urodzili się bliźniacy Ian i Leo - ci trzynastolatkowie są bardzo żywi i pełni energii. Czasem mam wrażenie, że aż za bardzo. Są prawie identyczni, piwne oczy ze złotymi plamkami i ich jasne czupryny, sprawiają, że nie da się ich nie zauważyć.
Kolejny jest Gabriel ma dziesięć lat i jak na swój wiek rozumie za dużo. Szatyn posiada jasne oczy, co dodaje mu tajemniczości. Chłopak sam w sobie jest dość cichy i skryty, totalne przeciwieństwo bliźniaków.
Najmłodsza z nas to Jasmine, ta pięciolatka rozczula każdego, nawet mnie, a ja dość rzadko okazuje jakiekolwiek emocje. Ma ciemne loki i bardzo duże, ciemno-brązowe oczy. Podkreślają je długie i czarne jak smoła rzęsy. Dziewczynka urodziła się miesiąc przed śmiercią rodziców, nawet ich nie pamięta. Zajęła się nią Olivia, przez co dziewczynka jest do niej bardzo przywiązana, w końcu ta kobieta jest dla niej jak matka.

Matt i Olivia mają czwórkę dzieci. Alec'a, który jest w moim wieku, siedemnastoletnią Cornelię, dwunastoletnią Madeline oraz Louis'a, który ma sześć lat. Tworzymy sporą rodzinę. Nie wiem co bym bez nich zrobił. Często tego nie okazuję, ale naprawdę jestem wdzięczny za to, że ich mam.

Po krótkim zastanowieniu wstałem z miejsca i zdecydowałem się wrócić do domu głównego. Muszę chociaż na dwie godziny pójść spać, bo czeka mnie ciężki dzień.

Przemieniłem się w postać bardzo dużego wilka. Moja sierść jest śnieżno-biała z złotymi, ledwo widocznymi pasemkami. Rzucają się w oczy, kiedy promienie słońca, świecą wprost na nie.

Stawiałem ciężkie kroki łamiąc przy tym gałązki, które leżą na ziemi. Przyśpieszyłem tempa, czując się niesamowicie dobrze. Bieganie bardzo mnie rozluźnia i uspokaja mój umysł.

Dotarłem na miejsce, po czym już jako człowiek, wszedłem do środka. Usłyszałem znajome mi kobiece głosy, ruszyłem za nimi i tak dotarłem do kuchni. Zastałem tam Emily, Cornelię i Olivię. Wszystkie miały świetny humor.

Odzyskam Cię, Skarbie (Część Druga)[ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz