Część 38

326 12 2
                                    


POV Chrisa 

Gdy dotarliśmy na ostry dyżur ,natychmiast zabrali Alex z powrotem i przeprowadzili kilka testów .Siedziałem w małym pokoju ,trzymając Alex  za rękę i pocieszając ją. Czekami ,aż lekarze przyjdzie z wiadomością .

Właśnie wtedy słyszę pukanie do drzwi ,idę je otworzyć ,a za drzwiami stoi wysoki ,ciemnowłosy starszy mężczyzna w białym fartuchu trzymający podkładkę do pisania .

-Pani Swan ,jestem dr Bruce .Mężczyzna się przedstawia ,oboje tylko skinęliśmy głową ,chcąc ,żeby się pospieszył i podał nam wyniki.

-Cóż -zaczyna -Laboratorium sprawdziło wyniki i masz szczęścia ,ze nie poroniłaś .Wiele kobiet doświadcza krwawienia w pierwszych  dnia   ciąży  ,w rzeczywistości jest to dość powszechne .Ty i dziecko jesteście w porządku ale przez kilka następnych dni musisz spokojnie ,stres nie jest dobry ani dla ciebie ,ani dla dziecka .

Kończy ,a ja natychmiast wypuszczam oddech ,którego nie zdawałem sobie sprawy ze go wstrzymuje .Ściskam dłoń Alex i łzy spływają jej po twarzy ....

-Dzięki Boga -ciężko wypuszcza powietrze, a ja całuję ją w policzek ,wdzięczny ,ze nic poważnego się nie stało .

-Możesz iść ,po prostu bądź ostrożna i jeśli masz już podobne objawy natychmiast wracaj na ostry dyżur .Dbaj o siebie ,poza tym ,ze ty i dziecko jesteście całkowicie zdrowi -lekarz mówi ,zanim odwróci się i wyjdzie.

Przytulam Alex ,nigdy nie chcąc puścić .

-Chodźmy do domu i odpocznijmy dobrze ?-mówię ,a ona kiwa głową .

-Jestem po prostu szczęśliwa ,ze moi rodzice odeszli ,zanim to się stało , dałabym mamie atak serca .Roześmiała się ,próbuję trochę polepszyć nastrój .

I zdałem sobie sprawę ,ze nie wiem ,co bym zrobił bez niej i naszego dziecka .Kocham ich oboje tak bardzo ,ze jeszcze się nie urodziła ,   a już ją kocham całym sercem .Nie wiem ,co bym zrobił ,gdybyśmy ją stracili ,po prostu cieszę się ,ze  wszystko w porządku .

Chris EvansOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz