Epilogue

2.2K 148 34
                                    

*Kilka miesięcy później*

— Tutaj jest nasza kuchnia. Mała, bo na dole jest druga, większa. — Luke zaprosił nas wszystkim do swojego domu, chcąc pochwalić się remontem. Wraz z pomocą Davida, Diego, Declana oraz Kyle'a, Fortman urządził całe pierwsze piętro dla siebie, Heather i malutkiej, która już niebawem miała pojawić się tym świecie.

— Chłopaki, ale wy macie zdolności, cudownie tu jest. — Kayla była naprawdę zachwycona.

— A tu nasza sypialnia. Bardzo namęczyliśmy się z chłopakami przy montowaniu tej szafy.

— Kyle prawie zleciał ze schodów. — Zaśmiał się David.

— Wcale nie, to Declan mnie popchnął — próbował bronić się Whitford.

— Dajcie już spokój — przerwała im Heather. — Chodźcie zobaczyć pokoik małej.

Szczerze? Był cholernie przeuroczy. W kolorze pudrowego różu, z białym puchatym dywanikiem na środku pokoju. Na jednej ze ścian były naklejki z ogromnymi misiami. A nad łóżeczkiem widniał różowo-biały napis z pluszowych literek. „DELILAH".

— Piękne imię — szepnęłam, obejmując Heather.

— Nie mogę się doczekać aż będzie tu z nami. — Brunetka z czułością pogładziła się po brzuchu.

— Ja też, kochana. Ale zobaczysz, że bardzo szybko zleci. Jeszcze trochę.

Wszystkie rozmowy ucichły po wejściu do pokoju Luke'a z bukietem róż w ręku. Wyglądał na bardzo zestresowanego. Wszyscy spoglądali na niego z niemałym zainteresowaniem.

— Korzystając z okazji, że są tu ze mną wszystkie ważne osoby, chciałbym coś powiedzieć. — Fortman stanął przed Heather, spoglądając jej głęboko w oczy. — W ostatnim czasie wiele się między nami wydarzyło. Mieliśmy wzloty i upadki, ale chcę, żebyś wiedziała, że nawet na chwilę nie przestałem cię kochać. Ty i Delilah jesteście dla mnie najważniejsze na świecie, więc... chciałem spytać... wyjdziesz za mnie?

Luke Fortman ze łzami w oczach uklęknął przed swoją ukochaną. Drżącą dłonią sięgnął do kieszeni po czerwone pudełeczko. Kiedy Heather to zobaczyła, po prostu wybuchnęła płaczem. Płaczem pełnym wzruszenia i szczęścia.

— T-tak, Luke. Wyjdę za ciebie. — Kiedy oboje padli sobie w ramiona, a bukiet róż wylądował na podłodze, wszyscy zaczęliśmy bić brawa. Mi to nawet łza spłynęła po policzku. David szybko ją otarł i mocno mnie do siebie przytulił.

– Kiedyś to będziemy my — szepnął mi do ucha i pocałował w policzek. Uśmiechnęłam się, wyobrażając sobie to wszystko.

Być żoną Davida Levine, hmm... A czy Kim Levine brzmi dobrze?

— Jednak dobrze, że kupiłam alkohol. — Kayla pomachała reklamówką, którą trzymała w ręku. — Pijemy, moi drodzy!

— My zaraz wrócimy. — David wziął mnie za rękę i pociągnął za sobą.

— Co ty wyprawiasz? — spytałam zdziwiona.

— Zobaczysz.

Było już ciemno, a na dodatek zimno, a David postanowił zaciągnąć mnie na tył domu do ogródka. Oparł mnie o potężne drzewo, po czym złączył nasze usta w długim i namiętnym pocałunku. Motyle w moim brzuchu szalały.

— A za co to było, kochanie? — spytałam, gładząc jego policzek.

— Miałem cholerną ochotę poczuć smak twoich ust, a przy innych to było dość niezręczne, więc no... Tak wyszło. — Roześmiałam się i ponownie go pocałowałam.

— Kocham cię bardzo, wiesz?

— Wiem, skarbie. Bo ja ciebie też bardzo mocno.

Marzyłam, aby takie chwila jak ta, mogły trwać wiecznie. W końcu udało nam się być razem, po tylu przygodach, jakie przeżyliśmy. College zgotował mi wiele wyzwań, którym udało mi się sprostać. Wiem, że to był dopiero pierwszy rok, ale czuję, że dam radę. Czy da się pokochać college? Owszem, da się. Wystarczy tylko uwierzyć w siebie i przyjąć wszystkie wyzwania, jakie przynosi los. Całą paczką dużo przeszliśmy, ale koniec końców wszystko skończyło się szczęśliwie. Miałam nadzieję, że taki stan potrwa jak najdłużej.

Chociaż kilka szalonych przygód w przyszłości też by się przydało...

***

Jak podoba wam się zakończenie?

Jesteście ciekawi dalszych losów naszej ekipy?

"Pokochać Delilah" w planowaniu i pomału zacznę ją sobie pisać. Dziesięć rozdziałów będzie napisane, to rozpocznę publikację. Trzymajcie kciuki, żebym przez rozpoczęcie studiów nie straciła zapału.

Zapraszam na małe podsumowanie 😊

Pokochać College [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz