34

593 19 3
                                    

Songdeuk pov

Parę godzin wcześniej

Cholerny Chanbin. Przez niego mam mętlik w głowie. Nie wiem już czy sam zauważyłem te rzeczy, czy to przez jego gadanie.

- Chanbin. Możemy pogadać? - zagadałem do niego w drodze do sali.

- O co chodzi? - oparł się o ścianę.

- Masz z nas bekę czy serio to widzisz? - zapytałem.

- Stary czy ja wyglądam ci na osobę, która ma czas na niepotrzebne żarty? - odbił się od ściany.

- Eunki się zmienił, więc może ty też przeszedłeś jakąś dziwną przemianę. - zaśmiałem się lekko.

- Jestem odporny na takie rzeczy. - odpowiedział. - Widzę co?

- Podobieństwo. Między mną a Mijin. - westchnąłem.

- Uwierz mi. Jestem całkowicie poważny co do tego. A co? Też coś zauważyłeś? - podszedł bliżej.

- Po prostu nie mogę się pozbyć dziwnego uczucia kiedy jest w pobliżu. Bije od niej takie dziwne ciepło. W dodatku to podobieństwo... - przetarłem twarz dłońmi.

- A co jeśli to serio jest twoja siostra?

- Siostra? Nie. Jak? - byłem zdezorientowany.

- Jesteś od niej dwa lata starszy, więc jeśli wasi rodzice by się rozwiedli, przed tym albo po tym jak pojawiła się Mijin, to nawet byś tego nie pamiętał. - stwierdził.

- Wasi rodzice. Mówisz to tak jakbyś był pewien. - parsknąłem. - Wiecie coś o niej?

- Nic czego ty byś nie wiedział. - chłopak wzruszył ramionami.

A co jeśli rozdzielili nas o wiele później niż myślę?

Mijin pov

Teraz

- Wyjdź. - powiedziałam cicho.

- Co? - spojrzał na mnie zdezorientowany.

- Wyjdź. - wstałam z łóżka.

- Nie masz prawa mi rozkazywać. - podszedł bliżej.

- To mój pokój. Trochę prywatności.

- To mój dom. - uśmiechnął się.

- Oh. No tak, paniczu Kim. - odwróciłam się na pięcie.

- Nie chciałem cię urazić. Skarbie.

- Co ty właśnie powiedziałeś? - odwróciłam się z powrotem.

- Skarbie. - powtórzył.

- Hmm. - podeszłam do niego. - Odepnę ten guzik, ale mam warunek.

- Jaki? - widziałam błysk nadziei w jego oczach.

- Obkręć się parę razy. Z zamkniętymi oczami. - powiedziałam.

- Co? - znowu go zdezorientowałam.

- Chcesz czy nie? - spuściłam wzrok na jego klatkę piersiową.

- Już robię!

Chłopak zamknął oczy i zaczął się kręcić na środku pokoju. Wyciągnęłam telefon z plecaka i przez chwilę go nagrywałam. Wyglądał jednocześnie uroczo i śmiesznie.

- Dobrze. Zatrzymaj się, ale nie otwieraj oczu. - powiedziałam, co chłopak od razu zrobił. - Jeśli mi ufasz to trzymaj ręce przy sobie i nawet nie próbuj podglądać.

Drudge (Zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz