25

704 19 3
                                    

Mijin pov

To było szybkie. Chociaż dla mnie trwało to bardzo długo. Czułam niepewność że strony Namwoo. Pewnie dlatego chwilę po muśnięciu moich ust zerwał się na równe nogi i jak gdyby nigdy nic usiadł z powrotem na krześle obok.

- Żeby chłopak chłopak uciekał po pocałunku. - zaśmiałam się.

- Po prostu ty byłaś w takiej sytuacji, że ucieczka nie wchodziła w grę, więc zrobiłem to za ciebie. - uśmiechnął się.

- Czyli uważasz, że gdybym była na twoim miejscu to bym uciekła? - spojrzałam na niego.

- Tak. - odpowiedział zbyt pewnie.

Nie wiesz co właśnie zrobiłeś.

Usiadłam na łóżku, przerzuciłam nogi przez barierki i stanęłam na podłodze.

- Gdzie idziesz? Znowu powiedziałem coś nie tak? - spojrzał na mnie jakby zirytowany.

Okrążyłam łóżko i stanęłam przed nim. Usiadłam mu na kolanach, położyłam ręce na karku i po prostu go pocałowałam.

Powoli się odsunęłam i spojrzałam na niego z uśmiechem.

- Uciekłam w takim tempie, że zdążyłam wrócić zanim się obejrzałeś. - zaśmiałam się.

- Cholera Mijin. - jego wzrok był utkwiony na moich ustach.

- Co?

- Pewne rzeczy przychodzą ci zdecydowanie za łatwo. - powiedział cicho.

- Wiem to. - odpowiedziałam.

Chłopak nie odpowiedział. Zamiast tego znowu przybliżył się do mnie z zamiarem pocałunku. W ostatniej chwili zasłoniłam usta ręką. Spojrzał na mnie zdezorientowany.

- Co za dużo to nie zdrowo. - uśmiechnęłam się zwycięsko i wstałam z jego kolan.

- Cholera Mijin. Siadasz mi na kolanach i mnie całujesz, po czym sobie idziesz? Nie podoba mi się to. - wstał z krzesła.

- Co w tym złego? - zaczęłam się cofać wciąż z uśmiechem na ustach.

- To, że jeżeli zaraz cię nie pocałuję to chyba oszaleję. - stwierdził.

- To już nie mój problem. - zaśmiałam się.

- Nie śmiej się ze mnie tymi ustami. - powiedział cicho.

- To moje usta. - pokazałam na nie ruchem dłoni. - Mogę nimi robić co chcę.

- A to są moje usta. - pokazał na swoją twarz. - I nie mogę nimi robić tego czego chcę, bo ktoś mi nie pozwala.

- Kto taki?

- Dobrze wiesz. - przyspieszył kroku.

Widząc to odwróciłam się i szybkim krokiem ruszyłam w stronę części salonowej. Nawet nie zdążyłam wejść za ściankę, kiedy chłopak chwycił mnie za rękę i delikatnie obrócił w swoją stronę.

Spojrzałam na niego. Na jego twarzy gościł zwycięski uśmiech. Namwoo powoli przybliżał swoje usta do moich. Prawie zaliczyli byśmy nasz kolejny pocałunek, gdyby nie Taejoon.

- Sprawdziłem monitoring. - powiedział wchodząc do sali.

Namwoo odwrócił się gwałtownie, a ja odskoczyłam jakiś metr dalej. Mężczyzna spojrzał na nas zdezorientowany.

- Stało się coś? - zapytał.

- Nie. - odpowiedzieliśmy razem.

Mężczyzna wciąż spoglądał na nas podejrzliwym wzrokiem. Przełknęłam cicho ślinę i wróciłam do łóżka. Namwoo wciąż stał w tym samym miejscu, a na jego twarzy widać było niezadowolenie. Biedny chłopiec. Przerwali mu w takiej chwili.

Drudge (Zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz