39

578 18 0
                                    

Mijin pov

19.09

Przeszukałam dosłownie każdy zakamarek mojego pokoju, razem z garderobą i łazienką tylko po to, żeby znaleźć moją ulubioną szczotkę do włosów, której i tak nie znalazłam. Jeśli ktoś z klasy postanowił sobie ze mnie pożartować to przysięgam nie daruję.

Teraz w szkole jestem dziewczyną Namwoo i siostrą Songdeuk'a. Wszyscy tak myślą i nikt oprócz nas i reszty chłopaków nie zna prawdy. Chociaż co jeśli jednak jest ktoś kto wie? Na przykład Hanseok? To jak wczoraj na mnie patrzył było przerażające. Wyglądał jakby wyczytał ze mnie wszystkie sekrety.

Lato praktycznie się skończyło. Już wczoraj było mi zimno w mojej koszuli, dlatego dziś postawiłam na szarawą koszulę z falbankami i długim rękawem. Mam nadzieję, że będzie mi choć trochę cieplej.

Spódniczkę założyłam dzisiaj trochę wyżej i pierwszy raz od dawna założyłam pasek. Na nogi założyłam czarne zakolanówki i czarne zamszowe creepersy. W dodatku wczoraj zauważyłam, że moja kolekcja torebek ogranicza się o ledwo dwie, a plecaków miałam dość sporo. Ktoś tu chyba powiedział stylistce, że nie znoszę torebek.

Nie dogadałam się z Namwoo jeśli chodzi o dzisiejszą jazdę do szkoły. Kiedy wyszłam z domu jakiś obcy kierowca od razu wysiadł z auta, otworzył tylne drzwi za kierowcą i zachęcił mnie ruchem ręki. Czy oni już wszystkim wygadali moje preferencje?

W drodze do samochodu uważnie się rozejrzałam. Nigdzie nie widziałam auta Taejoon'a co oznacza, że musieli pojechać dużo wcześniej. Dlaczego tak? Nieważne.

Kierowca ruszył spod domu i dosłownie chwilę później jego auto minęło się z autem Taejoon'a. Już wracał? Czyżby Namwoo miał dziś jakiś trening? Nic mi nie wiadomo.

Po paru minutach auto stało już przed szkołą. Nowy kierowca otworzył mi drzwi, a ja od razu wysiadłam. Podziękowałam mu, po czym lekko odeszłam od samochodu. Jak ludzie na mnie zareagują?

Wzięłam głęboki oddech, złapałam za ramiączka od plecaka i ruszyłam w stronę głównego wejścia. Uważnie przyglądałam się ludziom, z którymi się mijałam. Nieliczni z nich spoglądali na mnie, ale kiedy tylko zauważali, że się na nich patrzę, na ich twarzach pojawiał się uśmiech. Bardzo nieszczery uśmiech.

- A więc jesteś córką wicepremiera. - usłyszałam obok.

Spojrzałam na chłopaka. Jak zawsze podszedł do mnie nie zwracając na siebie uwagi. Śledzi mnie czy jak? Zawsze jest w pobliżu, gdy przychodzę do szkoły.

- W sumie trochę mi się to nie podoba. Wolałem jak uchodziłaś za dziewczynę ze stypendium. Wtedy przynajmniej miałem u ciebie szansę. - stwierdził.

- Szansę? - zatrzymałam się. - Nigdy jej nie miałeś.

- Dlaczego? - zmrużył oczy.

- Sądzisz, że po tym jak upokorzyłeś mnie pierwszego dnia miałbyś jakiekolwiek szanse? Wiesz jak mnie wtedy zdenerwowałeś? I to się chyba nie zmieni. Wciąż mnie denerwujesz. - powiedziałam oschle.

- W takim razie dlaczego się przy mnie uśmiechałaś, dlaczego zgodziłaś się na lunch? - zapytał jakby zdeterminowany.

- Bo przez chwilę zobaczyłam w tobie dobrego chłopaka. - odpowiedziałam i ruszyłam dalej.

- W takim razie. - złapał mnie za rękę. - Daj mi jeszcze jedną szansę.

- Słucham? - odwróciłam się.

- Daj mi jeszcze jedną szansę na pokazanie ci, że wcale nie jestem taki zły. - powiedział.

Hanseok. W co ty znowu grasz?

- Puść mnie.

Puścił. Od razu. Stał tam patrząc się na mnie, a ja znowu miałam wątpliwości. Dlaczego w jego głosie słychać było prawdę? Dlaczego jego mimika twarzy też wygląda jakby chłopak nie kłamał?

- Daję ci ostatnią szansę, nie zmarnuj tego. - powiedziałam cicho i po prostu poszłam.

Kiedy przeszłam przez szkolne drzwi odetchnęłam z ulgą. Pierwszy raz od dawna znowu poczułam w nim coś takiego... Miłego? 

- Jak się ma moja dziewczyna? - Namwoo podszedł do mnie i pocałował mnie w czoło.

- Namwoo. - powiedziałam cicho.

- Przecież wszyscy wiedzą. - objął mnie w talii. - Najchętniej obcałował bym ciebie całą, ale nie będziemy im robić takiego przedstawienia.

- Przykro mi, ale nawet gdybyśmy byli gdzieś indziej to bym ci nie pozwoliła. - zaśmiałam się lekko.

- Dlaczego jesteś taka okrutna? - złapał się za klatkę piersiową.

- Ojej. Przepraszam. - położyłam rękę na jego dłoni.

- Od razu lepiej. - zabrał dłoń z klatki piersiowej i się uśmiechnął.

Wywróciłam oczami. On zrobiłby wszystko byle bym go dotknęła. Czasami na prawdę go nie rozumiem, ale wiem, że nie jesteśmy idealni i mamy swoje małe wady.

Kiedy weszliśmy do klasy wciąż trzymaliśmy się za ręce. Namwoo nie chciał puścić mojej dłoni. Gdy w końcu ludzie w klasie zwrócili na nas uwagę, po pomieszczeniu rozeszły się gwiazdy i oklaski. Spojrzałam zdezorientowana na chłopaka, ale on tylko posłał mi ciepły uśmiech i zaprowadził do ławki.

- Wiecie. Ja to zawsze wiedziałem, że Namwoo ciągnie do Mijin. - odezwał się jakiś chłopak z pierwszej ławki.

- Namwoo nawet nie umiał tego ukryć. - zaśmiała się jakaś dziewczyna.

- Nigdy nie widziałam, żeby patrzył na kogoś tak jak na nią. - powiedziała Jiho.

Nie sądziłam, że klasa zareaguje tak dobrze na nasz związek. Chociaż może to tylko pozory? Gdyby Songdeuk nie powiedział, że jestem jego siostrą nienawidzili by mnie jeszcze bardziej. Skoro nie lubili biednej Mijin to bogata Mijin nie ma zamiaru lubić ich.

Dopiero gdy zaczęłam wyciągać rzeczy z plecaka zauważyłam, że na moim stoliku stoi mleko bananowe. Chwyciłam je do ręki i odwróciłam się do Namwoo.

- To od ciebie? - zapytałam i pokazałam na mleko.

- Nie. Może Songdeuk dał prezent siostrze. - zaśmiał się lekko.

Rozejrzałam się po klasie. Hanseok spoglądał na mnie i lekko się uśmiechał. Kiedy pokazał na mleko, a później na niego pokiwał głową na tak. Zaczyna się dobrze. Chyba, że jest zatrute albo przeterminowane. Oby nie.

Songdeuk pov

Szedłem przez szkolny korytarz z myślami krzyczącymi mi w głowie. Nadal nie mogę uwierzyć w to co się stało. Co by się stało gdyby rodzice i ona dowiedzieli się prawdy? Ja nie mogę sobie z tym poradzić, a co dopiero oni...

- Chanbin! - krzyknąłem kiedy w końcu znalazłem chłopaka.

Blondyn od razu odwrócił się w moją stronę i przekrzywił głowę. Nigdy nie mieliśmy dobrego kontaktu, ale od kiedy wspólnie zaczęliśmy coś podejrzewać nasza relacja zdecydowanie się polepszyła. Przynajmniej ja tak myślę.

- Co tym razem? - odezwał się, gdy byłem już obok.

- Stary. - podałem mu dokumenty z laboratorium. - Ja serio mam siostrę.

---
Hej hej
Oto kolejny rozdział!!
Buziaczki 😚

Drudge (Zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz