ROZDZIAŁ 27

202 8 0
                                    

Dzisiaj jest poniedziałek. Siedzę właśnie na ostatniej lekcji. Weekend spędziłam w domu na oglądaniu jakiś dram. Nic ciekawego. Aktualnie mam matematykę, ale chyba zaraz na niej zasnę, bo babka strasznie przynudza. Siedzę w ostatniej ławce razem z Markiem. Chłopak niedawno dołączył do mojej klasy i w szkole spędzam z nim często przerwy, a na lekcjach siedzimy razem. 

Mark: Jezu zaraz zasnę. - szepnął chłopak.

Ja: Uwierz nie tylko ty. Jeszcze ten czas się tak dłuży. - powiedziałam do chłopaka i w tym samym momencie poczułam jak mój telefon wibruje. Wyciągnęłam go z kieszeni i położyłam na ławce.

Od Hyunjin'a: O której kończysz lekcje krasnalu?

Do HYunjin'a: Mam ostatnią lekcje i już ci mówiłam odczep się od mojego wzrostu.

OD Hyunjin'a: Będę czekać pod szkołą.

Od razu pojawił się uśmiech na mojej twarzy. Dawno się z nim nie widziałam plus nie mam, co robić po lekcjach, więc idealne się składa. 

*SKIP TIME*

Reszta lekcji minęła mi w miarę szybko. Pożegnałam się z Markiem i czekałam aż Hyunjin podjedzie pod wejście szkoły. Po chwili ukazało mi się czarne Porsche chłopaka. Z uśmiechem wsiadłam do środka.

Ja: Cześć. - powiedziałam do chłopaka.

Hyunjin: Cześć. - odpowiedział mi i pocałował w policzek.

Ja: Gdzie mnie zabierasz?

Hyunjin: Pojedziemy cos zjeść. - powiedział chłopak i ruszył.

Ja: Co tam u ciebie? Jak przygotowania do trasy?

Hyunjin: Idzie nam bardzo dobrze, chociaż jest ciężko. Dzisiaj akuratnie udało nam się mieć dzień wolny pierwszy raz od jakiegoś tygodnia. 

Ja: Powinieneś odpoczywać, a nie. 

Hyunjin: No, ale stęskniłem się. - powiedział i zrobił smutną buźkę.

Ja: Słodziak. - powiedziałam i poczochrałam jego włosy. - Też się stęskniłam.

Droga do restauracji zajęła nam jakieś 15 min. Wysiedliśmy z auta i zajęliśmy miejsce w koncie restauracji. Złożyliśmy zamówienie i zaczęliśmy rozmawiać o wszystkim co działo się u nas w ostatnim czasie.

Hyunjin: Właśnie, a jak sprawa z Jiminem?

Ja: Pogodziliśmy się i jesteśmy w naprawdę dobrej relacji. Mimo że chłopaki są teraz w trasie to on pisze do mnie codziennie i stara się dzwonić. -powiedziałam z uśmiechem.

Hyunjin: Ale jak odwali znowu taką akcje to nie ręczę za siebie. - powiedział z nutą złości.

Ja: Obiecał mi że nie zrobi tak już nigdy.

Hyunjin: Jakoś w to nie wierzę. Nie podoba mi się ten chłopak, ale ważne, żebyś była szczęśliwa.

*SKIP TIME*

Cały tydzień w szkole dłużył mi się strasznie. Nie mogłam się już doczekać dzisiejszego dnia, czyli piątku, żeby móc w końcu odpocząć od szkoły. Jutro wracają chłopacy, czego nie mogę się doczekać. Podjeżdżam właśnie pod dom moich rodziców. Nie widziałam się z nimi od dnia przyjazdu do Korei i stęskniłam się za nimi strasznie. Zadzwoniłam dzwonkiem i już po chwili otworzyła mi drzwi moja mama.

Mama: Cześć słońce. - powiedziała kobieta i mnie przytuliła.

Ja: Cześć mamusiu. 

Wpuściła mnie do środka,  ściągnęłam buty i weszłam w głąb ogromnego mieszkania, które mimo swojej wielkości było bardzo przytulne.

Sąsiad ~ JiminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz