ROZDZIAŁ 12

260 7 0
                                    

J-Hope: Jezu Karolina ileż można palić! - usłyszałam głos przyjaciela i odskoczyłam od Jimina, jak poparzona.

Ja: No już idziemy. - odkrzyknęłam i wstałam. Po chwili Jimin znowu mnie przyciągnął i pocałował, ale ja się wyrwałam i wstałam. - Przestań.

Jimin: Oj no nie przesadzaj. - zaśmiał się chłopak. Zaczęłam iść w stronę domu nie odpowiadając chłopakowi. - Dobrze jeszcze do tego wrócimy. - powiedział chłopak i ścisnął mój pośladek wyprzedzając mnie.

Ja: Głupek. - zasmialam się pod nosem. Weszłam do środka zaraz za chłopakiem.

J-Hope: Będziemy się zbierać. Jak wstaniesz to napisz do mnie.

Każdy z chłopaków się ze mną pożegnał. Jednak Jimin został popatrzyłam na niego pytająco.

Jimin: Zostanę i pomogę ci posprzątać.

Ja: No coś ty nie musisz. Leć do domu spać.

Jimin: Nalegam. - powiedział z uśmiechem.

Ja: Niech ci będzie.

Zacząłam zbierać brudne szklanki że stolika i zaniosłam je do kuchni. Zaczęłam wkładać je do zmywarki, ale poczułam ręce na mojej talii. Ciepłych oddech otulił moja szyję przez co przeszedł mnie dreszcz.

Ja: Co robisz? - spytałam chłopaka.

Jimin: Kończę to co zaczęliśmy. - odwróciłam się w stronę chłopak i spojrzałam w jego oczy.

Ja: Przestań jestem zmęczona. - powiedziałam i odsunęłam się od chłopaka wracając po resztę brudnych naczyń do salonu. Chłopak został w kuchni. Po chwili wróciłam do niej i schowałam znowu rzeczy do zmywarki. Na swoich plecach czułam wzrok chłopka. - Przystań się tak gapić.

Jimin: Nie moja wina, że jesteś tak pociągająca. - spojrzałam na niego i zobaczyłam ogromny uśmiech na jego twarzy przez co się zaśmiałam, ale nic nie odpowiedziałam. Jego słowa mnie zawstydziły i nie miałam pojęcia co mu odpowiedzieć. Ruszyłam do salonu, a chłopak za mną. Po chwili wszystko było już posprzątane. Usiadłam na kanapie zmęczona. Jimin usiadł obok mnie, wyjął z kieszeni telefon i zaczął coś na nim sprawdzać.

Ja: Zostajesz u nas, czy wracasz do siebie?

Jimin: Wolałbym zostać tutaj. - spojrzał na mnie.

Ja: Mamy dwa pokoje gościnne, więc możesz tam spać.

Jimin: A nie mógłbym z tobą?

Ja: Jestem naprawdę zmęczona więc jest mi to obojętne. - powiedziałam w stronę chłopaka. Była to prawda, alkohol już praktycznie cały ze mnie zszedł i nie miałam nawet siły wstać z kanapy, a co dopiero kłócić się z chłopakiem, o to gdzie ma spać. Jimin na moje słowa od razu się ucieszył. - Chodź za mną.

Weszliśmy do mojego pokoju. Chłopak od razu rzucił się na łóżko, a ja postanowiłam, że pójdę się umyć. Wzięłam swoją piżamę i weszłam do łazienki. Zmyłam makijaż i wzięłam szybki prysznic. Odświeżona wróciłam do pokoju. Spojrzałam na chłopaka, który był w samych bokserkach i już słodko spał. Uśmiechnęłam się na ten widok. Podłączyłam telefon do ładowania zgasiłam światło i położyłam się na łóżku tyłem do chłopak. Po chwili poczułam ręce które oplatają mnie wokół talii i głowę Jimina przytulona do moich włosów. Po całym ciele przeszedł mnie dreszcz spowodowany oddechem chłopaka. Jimin pocałował mnie w tył głowy.

Jimin: Dobranoc piękna. - uśmiechnęłam się na jego słowa. Jak dobrze że jest ciemno, bo pewnie wyglądam jak pomidor.

Ja: Dobranoc.

Sąsiad ~ JiminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz