ROZDZIAŁ 24

224 7 0
                                    

Ja: Puść mnie. - powiedziałam cicho, ale tak, że chłopak mnie usłyszał.

Jimin: Pogadajmy proszę.....

Ja: A mamy o czym? - spytałam unosząc jedną brew do góry.

Jimin: Przestań. - powiedział smutno i spuścił głowę w dół

Ja: Co mam przestać? Stwierdzam fakt, nie mamy o czym rozmawiać. - powiedziałam stanowczo.

Jimin: Daj mi się chociaż wytłumaczyć. Daj mi cokolwiek powiedzieć. - powiedział i spojrzał mi w oczy.

Ja: Masz 5 minut. - powiedziałam obojętnie i wtedy chłopak poszedł do pokoju obok toalety. Przepuścił mnie w drzwiach, a następnie wszedł za mną i zamknął je. Usiadłam na łóżku, które tam się znajdowało i czekałam na to, co chłopak chce mi powiedzieć. Jednak on milczał. Wyglądał na bardzo zestresowanego, a cisza która panowała w pokoju zaczęła mnie stresować stresować. - Słucham? Co masz do powiedzenia? - spytałam chłopaka, bo nie mogłam już wytrzymać tej napiętej atmosfery.

Jimin: Ehhhh.... Wiem, że pewnie i tak nie uwierzysz w żadne słowo, które powiem. - chciałam już coś powiedzieć, ale chłopak przerwał mi gestem ręki. - Nie przerywaj mi proszę. - spojrzał w moje oczy, a potem z powrotem spuścił wzrok na podłogę. - Nie usłyszałaś wszystkiego. Usłyszałaś tylko to co chciałaś, a potem od razu wyszłaś. Faktycznie na samym początku kiedy cię zobaczyłem i wiedziałem, że mieszkasz obok nas. Założyłem się z Kookiem, że cię przelecę, ale wtedy cię nie znałem dopiero później się poznaliśmy lepiej. Jednak mówiłem coś dalej. Czas przed tą imprezą, kiedy to usłyszałaś by wspaniały. Naprawdę strasznie cię polubiłem, zbliżyliśmy się do siebie i wtedy zrozumiałem, że jesteś tak super osobą, że nie potrafiłbym cię do czegoś zmusić, czy zranić w taki sposób. Nie potrafiłbym urwać z tobą kontaktu. Jesteś mega pozytywną osobą, która zawsze stara się dbać o bliskie jej osoby bardziej niż o siebie. Masz wspaniałe poczucie humoru. Zawsze doprowadzasz mnie do uśmiechu. Angażujesz się we wszystko i robisz to z pasją. Jesteś uprzejma i życzliwa, no chyba że ktoś cię zdenerwuje to umiesz się odegrać na tej osobie. - powiedział i się zaśmiał, a już po chwili zaczął kontynuować swoja wypowiedź, wprowadzając mnie w coraz większy szok. - Po prostu każda cecha w tobie łączy się z poprzednią i tworzy wspaniałą całość, czyli ciebie. Mimo że między nami nie było teraz dobrze, nie gadaliśmy to codziennie o tobie myślałem. Nie mogłem sobie wywalić ciebie z głowy dziewczyno. Jesteś dla mnie strasznie ważna, chce żebyś zawsze była u mojego boku, chce żebyś zawsze była dobrze traktowana i chce żeby nikt nigdy cię nie zranił w żaden sposób, bo inaczej źle się to dla niego skończy. Proszę uwierz mi, że to było na samym początku teraz nie jestem tu z tobą ani przez tamten tydzień, kiedy codziennie u ciebie byłem tylko dla tego, żeby cię przelecieć. Karolina, j-j-ja przepraszam. - wypowiedział ostanie zdanie łamiącym się głosem.

 Przez całą jego wypowiedź nie mogłam wyjść z szoku, który mnie ogarniał nie spodziewałam się że chłopak może powiedzieć coś tak wspaniałego na mój temat. Szczególnie że jakiś czas teamu usłyszałam z jego ust tamte słowa. Wiedziałam, że muszę coś odpowiedzieć chłopakowi, ale nie wiedziałam co. Mimo że jestem zła, że na samym początku zakładali się o mnie to po tym co powiedział nie mogę być na niego zła, ponieważ nie mam tak naprawdę o co. No chyba, że jestem łatwowierna, a on kłamie. Szczerze mówiąc to mi się nie wydaję. Siedziałam w ciszy patrząc na moje dłonie, chłopak stał przede mną ze spuszczoną głową najpewniej czekając aż cos mu odpowiem. Jednak gula w moim gardle blokowała to i nadal milczałam. 

Jimin: Dobrze w takim razie ja już pójdę. - powiedział cicho chłopak i skierował się w stronę drzwi. Wstałam szybko złapałam go za nadgarstek, aby się zatrzymał. On spojrzał na mnie zdziwiony, jednak ja nadal nic nie odpowiedziałam i tylko przytuliłam się do chłopaka. Jimin na początku był w szoku i nie odwzajemnił uścisku, ale jak tylko zrozumiał, co się dzieje przyciągnął mnie mocno do siebie. - Jeszcze raz strasznie cię przepraszam. Wiem, że jestem głupi, ale chce mieć cię blisko tylko, dlatego że jesteś wspaniałą sobą, przy której dobrze się czuje i wiem że mogę być po prostu sobą i nie ma innego powodu. Nie chce cię stracić naprawdę. Jeszcze raz przepraszam.

Sąsiad ~ JiminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz