Klaudia: Po pierwsze co to miało być? Po drugie dlaczego on powiedział tak jakbyś już kiedyś na niego wpadła? - zapytała zdziwiona a jednocześnie wkurzona Klaudia.
Ja: No bo wpadłam na tego idiotę wczoraj, a zresztą po prostu jedźmy. Nie chce mi się nawet o nim rozmawiać. - odpowiedziałam dziewczynie, odpaliłam auto i ruszyłam. Resztę drogi spędziłyśmy w ciszy, bo Klaudia przeglądała coś na telefonie.
Dojechałyśmy do szkoły i od razu weszłyśmy do środka. Następnie skierowałyśmy się w stronę sekretariatu. Weszłyśmy do środka:
Ja i Klaudia: Dzień dobry! - powiedziałyśmy w tym samym momencie.
Sekretarka: Witajcie dziewczyny. - powiedziała kobieta z uśmiechem.
Ja: Jesteśmy nowymi dziewczynami, chciałyśmy się dowiedzieć do jakiej klasy należymy.
Sekretarka: Klaudia i Karolina prawda?
Klaudia: Tak.
Sekretarka: Proszę, to są wasze plany lekcji. - powiedziała kobieta i podała mam dwie kartki z planem lekcji. - Zaczniecie od jutra, a dzisiaj oprowadzi was nasza przewodnicząca szkoły. Powinna się tu zaraz pojawić. - powiedziała dalej uśmiechnięta kobieta. Była na prawdę bardzo miła.
Zaraz potem jak wspomniała o dziewczynie to ona pojawiła się w środku. Dziewczyna miała długie brązowe włosy, była mega chuda i mojego wzrostu. Ubrana była w mundurek, czyli białą koszulę z granatowym krawatem i granatową rozkloszowaną spódnicą. Miała też mocny makijaż. Na pierwszy rzut oka wyglądała na typowa szkolna gwiazdę.
Mina: Dzień dobry. - powiedziała dziewczyna do sekretarki, a następnie zwróciła się w nasz stronę. Przedstawiła się nam, a my jej.
Sekretarka: Mina oprowadź proszę dziewczyny po szkołę.
Mina: Dobrze proszę Pani, chodźcie za mną. - powiedziała dziewczyna i wyszliśmy z gabinetu. - Szkoła jest dość duża, ale myślę że po tygodniu już dacie radę i będziecie wiedzie, co gdzie jest. - powiedziała dziewczyna, a po chwili dodała. - A właśnie jedna z was będzie ze mną w klasie jestem ciekawa, która to z was. - powiedziała z uśmiechem, a ja zamarłam.
Ja: Jak to jedna z nas? - powiedziałam będąc w szok i spojrzałam na Klaudię, której mina zrzedła.
Mina: No z tego, co mi wiadomo będziecie w różnych klasach. Sprawdźcie zresztą na planie. - po słowach dziewczyn właśnie to zrobiłyśmy. Jak się okazało Mina miała rację jesteśmy zapisane do dwóch różnych klas.
Klaudia: To musi być nieporozumienie, chodźmy to wytłumaczyć.
Mina: Myślę, że to nic nie zmieni, ale skoro musicie to idźcie je tu poczekam. - powiedziała dziewczyna i wydaje mi się, że była lekko zirytowana tą sytuacją.
Poszłyśmy, więc do sekretariatu i jak się okazało niestety, ale nie da się nic zmienić. Będziemy uczęszczać do dwóch różnych klas. Na prawdę się zdenerwowałam, bo jak nasi rodzice mogli tego nie dopilnować. Wkurzone wróciłyśmy do Miny, która musiała nas oprowadzić po szkolę. Mimo wkurzania starałam się tego nie pokazywać jak odejdziemy od dziewczyny na pewno to się zmieni. Odnośnie Miny wydawała się być
naprawdę bardzo miła i sympatyczna. To ja będę z nią w klasie, więc mam nadzieję, że będę miała przynajmniej z kim rozmawiać na lekcjach.*SKIP TIME*
Była godzina 19:00 i strasznie mi się nudzi, a Klaudia śpi od jakiejś godziny. Postawiłam, więc że pójdę się przejść i zwiedzić okolice. Weszłam do przedpokoju złożyłam swój płaszcz, buty, wzięłam torebkę i wyszłam z domu, po chwili zamykając drzwi. Skierowałam się w nieznanym mi kierunku. Szłam już około 20 minut i zauważyłam park w oddali. Był oświetlony, więc postawiłam, że tam pójdę. Weszłam do pięknego parku. Szłam cały czas przed siebie pogrążona w swoich myślach. Park był przepiękny duże latarnie oświetlały drogę pomiędzy drzewami, a co jakiś czas można był natknąć się na parę zakochanych siedzących przytulonych do siebie na ławce. To wszystko dawało niesamowity klimat. Mam nadzieję, że kiedyś też będą mogła w taki prosty sposób spędzać czas z chłopakiem. Ogromnie się cieszę, że znalazłam się w tym miejscu razem z Klaudią i będę tutaj żyć. Cieszę się z tego wszystkiego jak małe dziecko. Oby wszystko potoczyło się jak najlepiej. Nie mam pojęcia ile tak chodziłam wokół parku, ale już trochę zaczęły boleć mnie nogi, więc postanowiłam usiąść na pobliskiej ławce. Wyciągnęłam telefon i zaczęłam przeglądać Twittera.
???: Przepraszam, czy mógłbym tu usiąść? - usłyszałam męski głos i aż podskoczyłam z przerażenia, na co usłyszałam śmiech. - Nie chciałem cię przestraszyć, przepraszam. - podniosłam głowę i zobaczyłam przed sobą dość wysokiego chłopaka w czarnym płaszczu i maseczce na twarzy. Miał czarne włosy i brązowe oczy.
Ja: Nic się nie stało. - odpowiedziałam z uśmiechem. - Jasne siadaj. - dodałam po chwili. Chłopak usiadł obok mnie, a ja wróciłam do poprzedniej czynności.
???: Kocham klimat jaki panuje tutaj zawsze o tej godzinie. - powiedział chłopak na co ja podniosłam wzrok na niego.
Ja: To prawda jest tutaj przepięknie. Przyszłam tu pierwszy raz i już się zakochałam. - powiedziałam patrząc na krajobraz przed sobą.
???: Mieszkasz w okolicy?
Ja: Jakieś 15-20 minut stąd.
???: To jak to możliwe że jesteś tutaj pierwszy raz?
Ja: Przeprowadziłam się tutaj 2 dni temu. - zaśmiałam się.
???: To wszystko tłumaczy. - chłopak również się zaśmiał. - Skąd jesteś, bo masz na prawdę ciekawy akcent?
Ja: Z Polski.
???: O kurcze to daleko stąd.
Ja: To prawda, drugi koniec świata.
???: Jestem Jung Ho-seok, ale mów do mnie J-Hope, miło mi cię poznać. - powiedział z uśmiechem i wystawił w moją stronę swoją rękę.
Ja: Karolina, ciebie też miło poznać. - uścisnęłam dłoń chłopaka. Zaczęliśmy rozmawiać na przeróżne tematy. Gadaliśmy o wszystkim i o niczym, jak starzy znajomi. Chłopak był naprawdę bardzo miły i pełen pozytywnej energii. Gadało mi się z nim bardzo dobrze.
J-Hope: Podasz mi swojego kakaotalka?
Ja: Jasne. - wymieniłam się z chłopakiem kakotalkiem. Chłopak po chwili powiedział, że niestety musi już iść do domu i żebym uważała na siebie. Pożegnaliśmy się przytulasem i już po chwili chłopak zniknął z zasięgu mojego wzroku. Posiedziałam jeszcze chwilę na ławce, ale kiedy zobaczyłam, że jest już przed 23 postawiłam, że zacznę iść powoli w stronę domu. Po 20 minutach byłam już na miejscu weszłam do środka i ściągnęłam płaszcz. Przede mną pojawiła się Klaudia.
Klaudia: Gdzieś ty kurwa była?!?! - wydarła się dziewczyna.
Ja: Uspokój się. - powiedziałam śmiejąc się. - Byłam w parku niedaleko.
Klaudia: Nawet nie wiesz jak się martwiłam. - powiedziała już mniej zła. - Bierz ten płacz i chodź zapalić. - powiedziała dziewczyna i poszła w stronę tarasu.
Sprawa u nas z paleniem wygląda tak, że nie robimy tego często, ale zdarza nam się to, szczególnie do alkoholu. Wyszłyśmy na taras i zaczęłyśmy palić i rozmawiać na różne tematy. Odpowiedziałam dziewczynie o J-Hopie i była zła, że nie wzięłam jej ze sobą, bo chciałaby go poznać. Ja się na jej słowa tylko zaśmiałam i obiecałam jej, że kiedyś poznam ją z nim. O ile w ogóle się do mnie odezwie jeszcze. Kiedy zrobiło nam się zimno weszłyśmy do środka i poszłyśmy do swoich pokoi. Poszłam się umyć, a po chwili leżałam już w łóżku. Było bardzo późno, więc tylko ustawiałam budzik i od razu poszłam spać. Zaliczam ten dzień do udanych i z taką właśnie myślą zasnęłam.
---------
Kolejny rozdział już za nami. Postaram się dodać jak najszybciej nowy. 😊
CZYTASZ
Sąsiad ~ Jimin
RomanceDwie przyjaciółki zaczynają nowy rozdział w sowim życiu i przeprowadzają się z Polski do Korei. Jak potoczy się ich przygoda? Co się stanie kiedy poznają 7 chłopaków? Czy miłość istnieje i obróci ich życie o 360 stopni? Opowieść o Jiminie, jak i cał...