045; the one with the important conversation between the guys

92 8 31
                                    

× the 1975 — milk!


Szybciej, niż ktokolwiek z paczki przyjaciół z Seattle mógłby się spodziewać nadszedł kolejny rok czyniący większość z nich już dwudziestolatkami. Była końcówka kwietnia, a więc Hannah, Jaeden i Ellie mieli już te urodziny za sobą. No, był jeszcze Caspian, ale on pierwszego czerwca kończył już dwadzieścia jeden lat i tylko obserwował, jak Jasper i Wyatt co jakiś czas w losowych momentach podłamywali się tym, że nadchodzi ta magiczna dwudziestka. Vee aż tak bardzo się tym nie przejmowała, a przynajmniej takie wolała sprawiać wrażenie. Coleman za to nie miał w zwyczaju przejmować się tego typu rzeczami. Zawsze sądził, że można mieć ważniejsze sprawy na głowie niż dwójka z przodu.

Nadchodził też dla nich koniec drugiego roku studiów (trzeciego w przypadku Caspiana). Sami nie wiedzieli, kiedy to minęło tym bardziej, że duża część z nich spędzała nie raz niezliczone godziny ślęcząc nad książkami ucząc się rzeczy, które nawet niekoniecznie przydadzą im się w przyszłym zawodzie mając wrażenie, że czas dłuży się niemiłosiernie. Jednak w miarę sobie poradzili i byli jeszcze żywi z względnymi chęciami do życia, więc chyba mogli świętować.

Dla niektórych z nich mijający czas oznaczał też rozwój w karierze. Ellie na przykład miesiąc wcześniej została mianowana managerką Ruby's, w którym to pracowała już niemal cztery lata. Oczywiście tytuł ten oznaczał dla niej większą pensję, więc była naprawdę wniebowzięta. Jaeden natomiast w tamtym momencie uznał za dobry pomysł poszukanie czegoś choć odrobinę wyżej płatnego niż kelner. Na szczęście nie musiał szukać długo i już od września miał zacząć pracę na recepcji jednej z renomowanych klinik medycznych w Seattle. Jake natomiast miał zmieniać pracę już za miesiąc, ponieważ znalazł naprawdę kuszącą posadę opiekuna w domu opieki dla starszych. Już na rozmowie wzbudził zaufanie szefostwa swoim szczerym uśmiechem, co nie powinno nikogo dziwić. Hannah natomiast dostała od rodziców Ellie propozycję płatnego stażu w ich studiu fotograficznym. Od dawna chciała spróbować już pracy w tej branży, więc jak najbardziej przystała na tą propozycję. 

Caspian, Jaeden, Wyatt i Jake zajmowali wspólnie miejsce na wyściełanej popielatymi poduszkami kanapie z pomalowanych na biało palet, o którą ostatnio wzbogacili się na balkonie. Na stoliku przed nimi, również wykonanym z palet postawione były szklanki z sokiem pomarańczowym, nad którymi dumali już dobrą godzinę w oczekiwaniu na powrót swoich drugich połówek. Han była na mieście, omawiając szczegóły stażu z państwem Colins, Jasper wyjechał do Ruby's po jedzenie, Vee musiała podwieźć Finna na rozmowę o pracę, bo jego samochód się zepsuł, a El była na kontrolnej wizycie u ortodonty. Temperatura na dworze wynosiła około dziewiętnaście i pół stopnia Celsjusza, a zatem było całkiem przyjemnie i mogli siedzieć tam w krótkich rękawkach.

— Niedługo mam rocznicę z Han — powiedział Henderson dumny z siebie. 

W ciągu całego tego roku Caspian miał już okazję osobiście poznać rodziców swojej dziewczyny. Zeszłej zimy w Święta państwo Smith w końcu mogli przylecieć do swojej córki wraz z jej młodszą siostrą i Henderson był raczej pewny tego, że go polubili. Może nie był to wyczyn, bo rodzice jego byłych dziewczyn też zawsze za nim przepadali, ale jednak z Han to wszystko zdawało się inne. Starał się bardziej, niż zwykle wciąż jednak zachowując swoje raczej luźne podejście i póki co wychodziło mu to naprawdę na dobre.

— To już rok? — spytał Jake, podnosząc brwi i patrząc na budynek mieszkalny naprzeciwko.

— Aha. — Cas skinął głową, biorąc łyka soku ze szklanki. — Chyba ją gdzieś zabiorę na weekend, co sądzicie?

— Myślę, że to dobry plan — przyznał Wyatt. 

— Bardzo dobry — dodał Jaeden, przeczesując swoje brązowe włosy. — Możesz na przykład wziąć ją w jakiś piątek na kolację i potem ją gdzieś zabrać jako niespodziankę. Wtedy się bardzo ucieszy.

kids in america ᵐᵘˡᵗⁱᶜᵒᵘᵖˡᵉˢOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz