028; the one where han and cas are on a date

122 8 43
                                    

× grover washington jr — just the two of us!


Gdy nadeszła sobota wolna od zajęć na uczelni (czyli ta, kiedy Hannah i Caspian mieli swoją kolację) w mieszkaniu numer osiemnaście od samego rana panował istny zamęt. Jak się okazało, kompletnie nieoczekiwanie popsuła się zmywarka. Było to zdecydowanie dziwne, bo przecież kupowali ją zaledwie niecały rok wcześniej, gdy się wprowadzali. Caspian, który zjawił się w mieszkaniu przebudzony natłokiem głosów dochodzących z niego na początku spanikował, że to zły znak co do jego randki z Han. Co prawda panika była czymś naprawdę rzadkim, jeśli chodzi o tego prawie-że-już-dwudziestolatka, ale był on niesamowicie przesądną osobą, więc gdyby jeszcze gdzieś pod nogami podczas wyjścia na zakupy z Ellie nieco później tego dnia przebiegł mu czarny kot, prawdopodobnie chciałby się wycofać. 

Na szczęście zmywarka została jeszcze przed południem przywrócona do porządku dzięki Colemanowi. Chłopak po swoim ojcu odziedziczył na szczęście umiejętność majsterkowania i naprawiania różnego rodzaju sprzętów domowych, a więc uszkodzenie ramienia natryskowego nie było dla niego niczym trudnym do naprawienia. Prawdopodobnie źródłem tego problemu było nieprawidłowe ułożenie naczyń w zmywarce, a dokonać tego mogła wszystkim wiadoma jedna osoba.

Aktualnie kuchnia okupowana była przez Colins i Hendersona w kwiecistych fartuszkach uszytych przez babcię dziewiętnastolatki. Było trochę po czternastej i dziewczyna zaproponowała, że po prostu zrobią jedzenie trochę wcześniej, a przynajmniej tą jego najtrudniejszą część, żeby chłopakowi potem pozostało tylko podgrzanie go w piekarniku na kilkadziesiąt minut przed przyjściem Smith. El zdecydowała, że nie tak trudnym, a efektownym daniem będzie filet a'la saltimbocca z pieczonymi ziemniakami i sałatką z rukolą i pomidorem. Gdy Caspian usłyszał jej propozycję dzień wcześniej odrobinę zbladł, ale gdy wyjaśniła mu jak prosty jest proces przygotowywania każdego z nich, można powiedzieć, że się uspokoił. 

— W przepisie jest szynka parmeńska, dlaczego zawijamy tego fileta w bekon? — zapytał odrobinę zdezorientowany brązowowłosy, patrząc na kartkę z wydrukowanym przez dziewczynę przepisem.

— Bo jesteśmy biednymi studenciakami, Cas — odpowiedziała, przebijając przez kawałek mięsa wykałaczkę. — Nikt nie zauważy, że to bekon o ile im tego nie powiesz. Zaliczysz jakiś awans, albo skończysz studia, to będziesz mógł się śmiało bawić w szynkę parmeńską, albo jakąś lepszą mozarellę. Póki co musimy myśleć jak najbardziej ekonomicznie.

— Masz rację. — Pokiwał zrozumiale głową, robiąc to samo, co dziewczyna z ostatnim pozostałym filetem. 

Zaśmiała się pod nosem, spoglądając na rozgrzany już piekarnik. Zaczęła układać filety jeden obok drugiego w naczyniu żaroodpornym, przy czym chłopak oczywiście jej pomógł. Wtedy próg kuchni przekroczył Jasper, który oparł się o jeden z blatów przypatrując się zajęciu przyjaciół.

— Jak coś wam zostanie, to nam oddasz? — zapytał czarnowłosy patrząc na Hendersona.

Ten zaśmiał się, podczas gdy Ellie wywróciła oczami.

— No jasne, będę taki dobroduszny — stwierdził, nakrywając naczynie żaroodporne przykrywką.

— Nie mamy jedzenia w domu, głupia suko? — spytała Ellie, chwytając za naczynie i idąc z nim w kierunku piekarnika. Zahaczyła stopą o rączkę urządzenia i otworzyła jego drzwiczki, by wkrótce włożyć do niego jedzenie. 

— Nie mamy takiego — zaśmiał się Skavinsky, który tak naprawdę zjawił się w kuchni tylko po to, by zirytować swoich przyjaciół.

— To jest jedna z lepszych odpowiedzi na tego typu pytanie — powiedział Caspian, również się śmiejąc. 

kids in america ᵐᵘˡᵗⁱᶜᵒᵘᵖˡᵉˢOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz