Ten w przeciwieństwie do poprzedniego był czarny, a jednym odmiennym kolorem od tego były jego czerwone źrenice. Jako smok również musiał mnie przewyższyć wysokością. Walczyliśmy ze sobą, drapiąc się pazurami i ziejący ogniem, aż w końcu pomiędzy nami pojawił się największe z jaszczurów, które kiedykolwiek widziałam. Biały smok ze złotymi oczami staną pomiędzy mną a nim Lukasem, po czym wydał z siebie przeraźliwy ryk. Po tym nie wiem jakim cudem moje ciało zaczęło przemieniać się z powrotem w człowieka. Stałam się z powrotem siedemnastoletnią dziewczyną, a już po chwili stało koło mnie dwóch mężczyzn
-Ojcze, dlaczego musiałeś wtrącić się w takim fajnym momencie?
-Pamiętaj, że wy macie się ze sobą przyjaźnić, a nie walczyć i być wrogami- zwrócił się do swojego syna, a następnie do mnie -Mój pierworodny musiał udawać Lucasa i zginąć po to byś ty spoważniała -czy on właśnie powiedział, że ja przy tym zachowałam się jak dziecko?- I byś w końcu poznała swoje przeznaczenie. Nie zmienisz tego, ale wiedz, że w twoich żyłach płynie moja krew. To jestem twoim pra, pra, pra, pra, pra, pra, pra, pra, pra, pra, pra, pra dziadkiem- nie za dużo tych „pra"? Teraz wiem, chociaż, dlaczego tak się w stosunku do mnie zachowywał. Dlaczego był taki miały? Bo jestem jego krewną. Zapewne dla kogoś spoza jego rodziny zachowuje się inaczej.
-Ale nadal nie rozumiem, dlaczego Altharis wcielił się w postać Luka
-Chciałem to zrobić, a poza tym musiałem zobaczyć co wyrosło z krwi Darko, z krwi potomka mojego najmłodszego syna. I powiem Ci, że bardzo mnie zaskoczyłaś?-powiedział syn Stworzyciela.
-Pozytywnie czy negatywnie?-spytałam się go
- Pozytywnie -odpowiedział. Tyle dobrego
- Dlaczego się mną tak interesujecie?-spytałam się ich
- Jesteś ostatnią z żyjących naszego rodu.-wyjaśnił Anchal
- Dlaczego?
- Twoi kuzynowie i kuzynki już dawno znajdują się tutaj. Przeżyłaś tylko ty przez to, że znajdowałaś się na Ziemi - Chociaż wiem, dlaczego tak bardzo się mną interesują
- Ale, dlaczego jestem ostatnia?
- Nie żyje nikt już z linii kwi moich dwóch córek oraz mojego najstarszego syna zabiły ich choroby, oraz poprzedni władca złych- powiedział syn stworzyciela ze smutkiem. Dlaczego w takim razie nie chcą się na nich zemścić
- On też już nie żyje- powiedział Achal. Kolejna osoba, która czyta mi w myślach-
Wybacz, ale nie mogłem się powstrzymać- przeprosił mnie mój krewny. Ciekawe kiedy ja się nauczę tego
-Niebawem-I znów to zrobił.
-Wybaczcie mi, ale to dla mnie jak na ten moment za dużo informacji- powiedziałam siadając na sofie
-Rozumiem Atharis zaprowadź swoją nową przyjaciółkę do jej pokoju- rozkazał Stworzyciel swojemu synowi
-Ale, dlaczego nie mogę się udać do mojego domu?
-Jakbyś nie zauważyła Saro, to jest przez jakiś czas twój dom- powiedział Anchal
428 słów
CZYTASZ
Smocza władczyni (Zakończona)
Fantasy-Córeczko wszystkiego najlepszego-gratuluje mi moja mama. W końcu tylko raz kończy się siedemnaście lat -Dziękuję mamusiu-mówię gdy podarowyje mi zawinięte w czerwony papier pudełko. Okładka mojego autorstwa