-A ja po raz kolejny nie odpowiem ci na nie, tak jak chciałeś- powiedziałam, na co mój nowy nauczyciel zmienił się w smoka, który już po chwili rzucił się na mnie, jednak ja wykonałam salto i przeleciała nad pyskiem smoka, po czym w mojej głowie pojawił się obraz pięknej czerwonej smoczycy, którą wy już dobrze znacie
"Przestańcie się kłócić i pomóżcie mi" nawiązałam kontakt z moimi smokami. O dziwo moi przyjaciele posłuchali się mnie i już po chwili byłam zmieniona w czerwono złotą bestię, która moment później zrobił to samo co jej przeciwnik, rzuciła się na niego. Tylko że moja była o wiele silniejsza i szybsza od starszego gada, tak że on już powoli nie nadążał z obroną moich ataków. Jednak gdy już miał ich dosyć, po prostu zmienił się z powrotem w człowieka, który głośno sapał ze zmęczenia.
-Oddaje ci honor. Jednak jesteś bardzo silną smoczycą
-A nie mówiłem
-Emis ty zawsze mówisz same bzdury- powiedział do niego Gytros
-Ale tym razem się nie myliłeś. Ani w jednym zdaniu.
-Ona naprawdę jest piękną i leniwą smoczycom, która ma wielki potencjał, a tylko trzeba ten diament oszlifować- Hej ja tu przecież jestem i słucham, więc mogliby nie mówić takich rzeczy przy mnie. Ja im zaraz pokaże, jaka jestem wściekła kiedy ktoś mnie obraża i to jeszcze w dodatku w mojej obecności.
Chyba pierwszy raz wyciągu mojego smoczego jakby to powiedzieć życia poczułam w swoim gardle też gorącego gdy to wyleciało z mojej paszczy, okazało się, że zieje ogniem. Jednak kiedy pierwszy płomień znalazł się na zewnątrz, już pokład płomienia w moim wnętrzu wyczerpał się.
-Z jednym jednak się nie zgadzam, a tak w sumie z dwoma rzeczami. Jednak zanim ci je powiem, Emis poproś jedną z kobiet z kuchni, by zrobiła tę miksturę. -powiedział Gytros. Już po chwili w tym pomieszczeniu byłam tylko ja i ten już nie tak straszny starzec- A ty w tym momencie zmień się w człowieka- rozkaz mi. Moje ciało bez trudu spełniło jego rozkaz, chociaż nienawidziłam, jak ktoś mi rozkazuje.
Będąc już ludzką kobietą, zrobiło się bardzo dziwnie, moje płuca tak jakby pełniły, a jednak miałam gęsią skórkę z zimna. Co się ze mną dzieje?
Te samo pytanie skierowałam do drugiego smoka. Ten tylko się zaśmiał, po czym powiedział, że to skutek używania ognia, więc zapytałam się go czy mogę z powrotem zmienić się do smoka, żeby było mi cieplej, on powiedział, że nie bo w tym posunięciem jeszcze bardziej wykończyć swój organizm.
403 słów
CZYTASZ
Smocza władczyni (Zakończona)
Fantastik-Córeczko wszystkiego najlepszego-gratuluje mi moja mama. W końcu tylko raz kończy się siedemnaście lat -Dziękuję mamusiu-mówię gdy podarowyje mi zawinięte w czerwony papier pudełko. Okładka mojego autorstwa