Rozdział XXXVIII

2.4K 121 11
                                    

Pov: Akira

Po tym jak Bakugou zemdlał wszytko działo się szybko. Zanim sie obejrzałam ktoś wezwał karetkę żeby nic gorszego z tego nie wynikło.

Na miejscu przydzielili go do jakiegos pokoju i zaczęli robić badania.

Zostało czekać aż się obudzi.

*34 min później*

Pov: Bakugou

Zacząłem się przebudzac i pierwsze co zobaczyłam to parę osób wpatrujacych się we mnie.

Kurwa...Ale łeb mnie napierdala.

~ A wam o co znowu chodzi...? Musicie tak nade mną stać ?

- Matko on jednak żyje ~ Denki

~ Czemu miał bym kurwa nie żyć ?!

- Wyglądałeś jakby Ci duszę zrabalili.

~ Dobra mniejsza o to. ~ Gdzie jest Akira i reszta dziewczyn.

~ Wszystko z nimi dobrze ?

- Od kiedy martwisz się czyimś zdrowiem bardziej niż swoim Kacchan? Deku

- Dziewczyny odpoczywają w kawiarni tobie radzę to samo - Todoroki

~ W dupie to mam co ty mi radzisz ~ Nie będziesz mi mówił co mogę A czego nie.

~ Zostawcie mnie samego .

-Ale...

~ T-E-R-A-Z

Wszyscy wyszli na korytarz zostawiając mnie samego z jakimś chłopakiem w pokoju.

~ Ej typie.

*ignoruje*

~ Słyszysz mnie?

*ignoruje*

~ Głuchy jesteś do chuja czy co ?! ~ Odpowiadaj jak się do Ciebie mówi.

- N-Nie chce problemów proszę daj mi spokój....

~ Chcesz spokoju?

- Yhym...

~ To mów gdzie jest kawiarnia i sobie idę .

- M-M-Myślę że na drugim piętrze.. Ale mogę się mylić....

Zacząłem zrywać z siebie różne kabelki i ruszyłem w stronę drzwi.

- Ej ale tak nie można..

~ MORDA IDIOTO NIE TWOJA SPRAWA.

Dobra wiem już gdzie jest Akira ale została jeszcze jedna sprawa. Jak tam dotrzec żeby nie być zauważonym?

Z tego co wiem powinna tu być jakaś winda jednak dużo ludzi nią jeździ....W takim razie kurwa zostały mi schody.

Ruszyłem prostym korytarzem w stronę schodów prowadzących do góry dodam jeszcze tylko że jestem na jebanym parterze. Ale jakoś muszę sprawdzić co u niej i czy jest cała.

+++++ Po jakimś czasie ++++++++

Rzeczywiście idąc po każdym schodku czułem jakbym miał zaraz zemdlec i jebnac głową o posadzkę. Byłem już tak blisko niej kiedy zachaczyla mnie jedna pielęgniarka.

- Co tu robisz nie powinieneś być w łóżku?

~ Nie twoja sprawa stara wiedźmo

- Jak nazywasz dziecko ?

~ nijak kurwa daj mi spokój.

- Nie ruszaj się stąd zaraz tu wrócę po Ciebie z wózkiem.

Serio myśli że zostanę kiedy jest tak blisko? Oj grubo się stara baba myli

~Tylko moja~ Bakugou X OcOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz