rozdział XX

3.8K 190 9
                                    

                         *w salonie*
Niespodziewanie się z kimś zderzyłam.
~ Przepraszam nie zauważyłam Cię.
- Spoko nic się nie stało.
Podniósł się i podał mi rękę.
~Dzięki za pomoc.
Dopiero gdy się podniosłam zauważyłam, że jest to Kaminari.
- A tak swoją drogą chciałem się Ciebie czegoś zapytać.
~ Śmiało pytaj.
- Oczywiście możesz odmówić...
~ Najpierw muszę wiedzieć o co chodzi haha.
- Wyszła byś gdzieś że mną dziś wieczorem ?
Popatrzyła w stronę Bakugou siedzącego obok. Miał wkurzony wyraz twarzy.
~Wiesz...
Dalej nie zdążyłam dokończyć. Poczułam jak coś A raczej ktoś oplata mnie w Talii.
- NIGDZIE Z TOBĄ NIE PÓJDZIE, ONA JEST TYLKO MOJA.
Po tych słowach wziął mnie za nadgarstek i pociągnął w stronę korytarza. Obracając głowę widziałam Denkiego stojącego w miejscu zastanawiającego się co to miało być.

Pov:Bakugou
- Puść mnie w końcu.
~ No dobra.
- Co to miało być do jasnej cholery ?!?
~ Nic- wzruszyłem ramionami.
- Wszystko zniszczyłeś.
~ Nie prawda poprostu cie uratowałem przed tym debilem.
- Yhym..
~ Nie skreślaj mnie całkowicie przez jeden błąd.
- To była próba gwałtu idioto mogłabym pójść z tym na policję.
~ Ja naprawdę przepraszam nie wiem co we mnie wstąpiło.
- Masz szczęście że do niczego nie doszło.
~ Nie chciałem Cię skrzywdzić.
Przytulilem ją mocno dając buziaka w policzek.
~ Zrobimy to znowu kiedy będziesz gotowa.
- Muszę teraz to wszystko przemyśleć. - Daj mi narazie spokój- może później do Ciebie napisze.
Odwróciła się plecami i poszła w stronę pokoju Uraraki.

~Tylko moja~ Bakugou X OcOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz