rozdział XXVII

3.3K 181 12
                                    

Pov:Bakugou
*przychodzi SMS*

Kirishima🦈♦️: Co u was?

Ja: Spoko

Kirishima🦈♦️:Twoja mama polubiła ją?

Ja: Ta.. A nawet za bardzo.

Kirishima🦈♦️: Co?

Ja: Traktuje ją jak moja dziewczynę.

Kirishima🦈♦️: A nie jest nią ?

Ja: Jeszcze nie.

Pov:Akira
~ Kto napisał ?
- Kirishima.
~ Czego chciał ?
- Pytał się co tam u nas.
~ A spoko. - A mam pytanie.
- No dawaj.
~ Moglibyśmy odwiedzić moją siostrę w szpitalu ?
- No jeśli tego chcesz to nie ma problemu.
~ Dziękuję.
- To za 20 min wychodzimy.
*Po 20min*
~Dobra idziemy ?
- Nom tylko wezmę bluzę.
~ O tym razem masz swoją co za nowość.
- A Spadaj.
~ Dobra bierz tą bluzę i wypad za drzwi.
- Może trochę grzeczniej co?
~ Dobra...Czy jaśnie pani raczyła by ruszyć tyłek i się pośpieszyć?
- Pffff...Chodźmy.

Pov:Akira
- Wiesz wogole gdzie jest ten szpital?
~ Tak- musimy wsiąść do autobusu.
W autobusie jak zwykle za mało miejsc. W tłumie dostrzegliśmy 1 wolne miejsce. Bakugou pobiegł przodem i je zajął. Ja zaczęłam się przepychać między ludźmi. Kiedy wreszcie to dostrzegłam w tłumie zauważyłam że ma szyderczy uśmieszek.
~ Nawet sobie nie myśl..
- No Ej nawet Jeszce nic nie powiedziałem.
~ I to dobrze.
- co będziesz stała całą drogę. - Możesz usiąść mi na kolanach.
~ Co ?!? nie to będzie niezręczne.
- Dobra nie pierdol tylko siadaj.- pociągnął mnie do tyłu tak że wylądowałam na jego kolanach.
~ No Ej
- Siedź i się nie wierć bo dzięki temu robi się to bardziej niezręczne.
Lekko wkurzona obrucilam głowę w lewo. Moim oczom ukazała się Mina i Kirishima. Nerwowo podniosłam się do góry. Kirishima gdy zauważył moje zdezorientowanie obrucil Mine tyłem i zaczął udawać że coś zauważył.

Pov:Bakugou
~ O co znowu chodzi.
- Kirishima i Mina nas widzieli.
~ Fuck może nie zauważyli.
- No nie wiem.
~ Jak piśnie komuś słowo to ją zabije więc się nie martw.
- Nie ! To moja przyjaciółka.
Resztę drogi Akira stała kurczowo trzymając się słupa.

~Tylko moja~ Bakugou X OcOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz