Rozdział XXXIX

3.3K 167 107
                                    

Pov:Bakugou

Wychylilem się zza rogu żeby poszukać wzrokiem Akiry, nie musiałem jednak długo jej szukać.

Pov:Akira

Siedziałam z dziewczynami przy stoliku kiedy nagle zauważyłam znajomą postać wysyłającą się zza rogu.

~ Przepraszam na chwilę, zaraz wracam dziewczyny.

~Bakugou ?!

- Jak widać.

~ Co ty tu do cholery robisz ?!

- Nie widać ? przyszlem zobaczyć co u Ciebie. - Jak się czujesz?

~ Jak ja się czuje ? Lepiej ty mi powiedz jak z Tobą. Słabo wyglądasz...

- Trochę się zmęczyłem ale to nic....

~ Ktoś wie że tu jesteś ?

- Mam nadzieję że nie.

~ Musimy szybko wracać na sale!

- Dobra, dobra tylko daj mi chwilę żeby odpocząć.

Mówiąc to Bakugou nie mal wpadł mi w ramiona.

~ Dziewczyny pomocy! - Bakugou on znowu zasłabł.

Uraraka i momo pomogły mi go podtrzymać A reszta pobiegla po pielęgniarkę.

* Na sali *

Pov:Bakugou

- Co Ci znowu do glowy strzeliło żeby z łóżka wychodzić!? - Aizawa

~ Chciałem zobaczyć czy mojej dziew...-
Spojrzałem na Akire po czym skończyłem

~ mojej przyjaciółce nic się nie stało.

- Chłopcy powiedzieli Ci że będziesz mógł się z nią spotkać jak chwilę odpoczniesz.

Nastała niezreczna cisza aż w końcu Pan Aizawa ją przerwał.

- Dobra nie ważne. Zostawimy was samych A wy porozmawiajcie.

Zostaliśmy całkiem sami chłopiec, który leżał obok chyba się mnie wystraszyl więc najwyraźniej zmienił pokój.

~ Więc.....

*Akira Zaczyna płakać*

~ Ej co jest ? Nie płacz.. chodź do mnie idiotko

Przytulilem ją mocno do siebie.

~ o co chodzi?

- T-Tak strasznie się bałam... Jeszcze teraz drugi raz zasłabłes... - jąkala sie Akira

~ Już spokojnie przezciez jestem silny nic mi nie będzie.

- Za to nie przypominam sobie żebyś ty była taka słaba i ryczala z byle powodu.

Akira uśmiechnęła się, otarla zły i przybliżyła się do mnie.

Przełożyłem moje wargi  do jej calujac jej lekko spuchniete od płaczu usta.

~ Widzisz ? I odrazu mi kurwa lepiej.

Akira położyła się obok mnie i złapała mnie za rękę.

- Bakugou ?

~ Co?

- Ustalmy parę zasad

~ czego? Jakie niby zasady.

- odpoczywaj sobie tutaj spokojnie A ja będę do Ciebie codziennie przychodziła.

~ A swoje kanapeczki też przyniesiesz?

- Jeśli chcesz...Ale musisz je kuzwa zjeść.

~ To wchodzę w to z jem je i odpocznę. ~ Jest jeszcze jakaś zasada czy to koniec?

- Narazie tyle wystarczy..

- A i jeszcze Może byśmy w końcu ogłosili nasz związek publicznie...?

~ Co tylko zechcesz, tylko już mnie nie strasz że masz kłopoty.

Przytulilem ją mocno i zamknąłem oczy

Słuchajcie rozdziały jeszcze będą TO NIE KONIEC

~Tylko moja~ Bakugou X OcOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz