rozdział 3.

1.6K 55 18
                                    

Harry dziś cały dzień siedział sam w domu, ponieważ Louis poszedł do pracy, szatyn nadal nie powiedział młodszemu, że należy do mafii, ponieważ bał się reakcji chłopca i musiał zacząć organizować ślub i wesele plus przepisać loczka do nowej szkoły, bo do tamtej mieli ponad godzinę drogi.
Louis wrócił do domu około czwartej rano i był padnięty, kiedy przechodził obok sypialni Hazzy zauważył, że świeci się w niej światło, chociaż chłopak powinien już dawno spać. Otworzył powoli drzwi i zobaczył Harre'go śpiącego nad książkami na podłodze.

- Harry, słońce wstań i połóż się do łóżka. - powiedział, próbując obudzić loczka.

- Ja nie śpię, proszę nie każ mnie. - powiedział wstając gwałtownie, przez co się zachwiał.

- Nie chcę cię ukarać, chciałem, żebyś położył się spać kochanie. - powiedział zdziwiony szatyn.

- Oh. Myślałem, że mój ojciec kazał ci mnie pilnować z nauką. - zarumienił się uroczo.

- To przez naukę się nie wysypiasz. - zapytał Louis, a młodszy nieznacznie pokiwał głową. - no to teraz powiedz czemu jesteś taki chudzitki?

- Ojciec zabronił gosposią dla mnie gotować, żebym sam się nauczył ale ja się do tego wogule nie nadaję, więc moja "dieta" to głównie kanapki i woda. - ostatnią część zdania prawie wyszeptał.

- Chodź słońce zjemy późną kolację, lub wczesne śniadanie, a jutrzejszy dzień cały przeleżymy w łóżku.

Poszli na dół , gdzie Louis zrobił im jajecznicę i kanapki z serem i pomidorem, gdy zjedli poszli na górę.

- Mogę spać z tobą. - zapytał cichutko Harry, rumieniąc się.

- Jasne kochanie, chodź dam ci moją koszulkę do przebrania. Podszedł do szafki i wyją z niej koszulkę i podał ją Harremu , a ten poszedł do łazienki się przebrać. Gdy wrócił wyglądał przeuroczo w koszulce sięgającej mu do połowy ud. Louis położył się na łóżku uchylając kołdrę dla bruneta, który od razu podszedł i wtulił się w bok szatyna, a ten zaczął głaskać jego loczki i po chwili słychać było miarowy oddech Hazzy, Tomlinson przyglądał się jeszcze chwilę loczkowi, a później sam zasnął.
-----------------------------------------------------------
Przepraszam za taki, rozdział, ponieważ totalnie nie mam czasu, ale za to dłuższe będą w "Mój wilczek"

MAŁŻEŃSTWO Z BOSSEMOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz