Siedząc na przednim siedzeniu Land Rovera, należącego do Michaela, czuję niepokój. Odczuwam go odkąd Aria okrzyknęła, że nie będzie oszukiwać adwokata, kiedy ten zapyta o naszą rodzinę. Wiem, że robię błąd, unikając tematów na temat naszej matki, ale wolę nie odpowiadać, niż kłamać mu prosto w twarz. Jakby ta historia brzmiała w uszach Michaela?
Och no wiesz. Moja matka w zasadzie za trzy miesiące wyjdzie z więzienia po dwudziestopięcioletniej odsiadce. Została skazana za morderstwo żony mojego biologicznego ojca, który swoją drogą okazał się sędzią na rozprawie Arii. Jak widzisz jej córki też lubią wplątywać się w drobne problemy z prawem.
Ta historia nie może w tym momencie wyjść na jaw. Przypadkiem wygadałam się przed O'Sullivanem. To również był błąd. Teraz wie o mnie więcej, niż powinien. Blondyn jedynie mąci w mojej głowie oraz manipuluje moimi myślami, dzięki czemu zawsze dostaje to, czego chce. W zasadzie Michael również nie jest idealny. Jest apodyktycznym dupkiem, który o dziwo, dziś jeszcze nie zrobił żadnego przytyku w moją stronę. Jest dżentelmenem, który nie narzuca mi swojej woli.
- Dokąd mnie zabierasz? - pytam, kiedy Michael nie skręca w stronę Glamour Glow. Byłam przekonana, że to właśnie tam zjemy dziś kolację. Kiedy zaprosił mnie na randkę od razu założyłam, że ponownie trafię do trzygwiazdkowej restauracji.
- Co wiesz na temat sztuki nowoczesnej?
- Em, jest nudna? - odpowiadam niepewnie. Nie spodziewałam się takiego pytania, a o sztuce wiem tyle, co czarny kot z Miraculum o tożsamości biedronki, czyli nic. W ostatnich latach podziwiałam jedynie nowe czołgi oraz błyszczącą broń. Obrazy ze ścian, czy posągi i inne artystyczne bohomazy to nie mój świat.
- Słucham? - potrząsa głową, jakby ta odpowiedź była absurdalna. - Sztuka nowoczesna to piękno w najczystszej postaci. Artyści wyrażają swoje emocje, a dziś zabieram cię na wystawę wschodzącej gwiazdy, którego prace poruszają moje serce.
- Znam może tą gwiazdę? - pytam, by podtrzymać rozmowę, lecz w duchu modlę się, aby był tam dobry alkohol. Emocje są przereklamowane, a jeśli te obrazy rzeczywiście są nimi nafaszerowane to wolałabym je stłumić procentami z musującego wina.
- Clement Dankworth. - wypowiada wyraźnie zadowolony z tego pytania.
- To pseudonim artystyczny?
- Nie, dlaczego pytasz?
- Nazwisko wydaje się takie hm...Innowacyjne?
- Taka właśnie jest sztuka nowoczesna. - uśmiecha się. - Liczyłem, że ta wystawa cię ucieszy. Jak widzę, tak właśnie jest.
Po czym wnioskujesz panie i władco? Po sztucznym uśmiechu, czy kilku niewinnych pytaniach, które na celu miały zagłuszyć ciszę?
Matko, Eliana! Przestań zrzędzić! Nie jesteś jeszcze staruszką, chorująca na wszystkie choroby świata, by tyle narzekać! Kto wie? Może właśnie odkryjesz nową pasję i zrozumiesz przekaz obrazów?
Docieramy na miejsce chwilę później. Wydarzenie odbywa się w dzielnicy Downtown Salt Lake City, a budynek przed nami mogę nazwać mianem: surowego. Przyozdabia go ciemna cegła, a duże okna z czarnymi kratami w oknach przywołują niechciane wspomnienia z czasów mojego dzieciństwa.
Gdyby ktoś postanowił zadać mi pytanie: „co wywołuje u mnie lęk", odpowiedziałabym, że kraty w oknach. Przez nie widziałam spacerniak przez cztery lata życia, o których wolałabym nie pamiętać.
Kiedy Michael obchodzi samochód, by otworzyć dla mnie drzwi Land Rovera, staram się uspokoić swoje galopujące myśli. A co jeśli tam utknę? Drzwi się zatrzasną i zostanę uwięziona?
CZYTASZ
Napiętnowana
RomanceWojna daje nam siłę. Więzienie nam ją odbiera. A los to przebiegła szumowina. Jak to jest urodzić się w więzieniu? Co czuje osoba, która najmłodsze lata swojego życia spędziła za kratami? Eliana Spencer doskonale zna to uczucie. Była niewinny d...