Pozwalałem, aby ciepła woda oraz ręce pokryte płynem do mycia pokrywały moje ciało. Pozwalałem starannie je wyczyścić z żelu, nasienia, śliny oraz potu, jednocześnie przyjemnie uciskać napięte mięśnie. Pozwalałem, by moje wargi co chwilę przykrywały drugie wargi, skradając z nich bardziej lub mniej namiętne pocałunki.
Poproszenie Hayoona o czas do namysłu, zanim podejmę ostateczną decyzję, było tchórzostwem oraz egoizmem. Chciałem wciąż mieć przy sobie Siwoo, jednocześnie przeżywając takie chwile z moim przyjacielem. Bałem się zamykać za sobą któreś z drzwi; jeśli zrezygnowałbym z Siwoo, wszystkie moje plany na przyszłość oraz pragnienia pozostałyby jedynie niespełnionymi marzeniami, jeśli zrezygnowałbym z Hayoona, przyjaciel mógłby mi odmówić, kiedy znowu byłbym w potrzebie bliskości. Czy potrafiłbym zrezygnować z któregoś z nich? Czy potrafiłbym mieć ich obu?
Powinienem czuć się źle ze świadomością, iż wdałem się w romans i zdradziłem Siwoo, a chociaż naprawdę było mi smutno, ponieważ z pewnością moje zachowanie go skrzywdzi, to nie potrafiłem żałować. Nie, kiedy duże dłonie przyjaciela spoczywały na moim nagim ciele. Nie, kiedy jego wargi zasysały się na moich. Nie, kiedy wsuwał język do ucha, a palce między pośladki, starannie czyszcząc moje wnętrze.
Nazwanie mnie hipokrytą z pewnością nie było wystarczające. Byłem skończonym dupkiem, do tego też samolubnym i puszczalskim. Zasłużyłem na to, aby cierpieć, jednak zamiast niego czułem przyjemne ciepło w dole brzucha, a na twarzy gościł delikatny uśmiech. Podobało mi się, jak Hayoon obchodził się z moim ciałem.
Dotykał je tak, jakby było najseksowniejsze. Patrzył na nie, jakby było najpiękniejsze. Pieścił, jakby było najdelikatniejsze. I tylko jego.
Zaśmiałem się, kiedy dostałem całusa w czubek nosa, a następnie klapsa w pośladek. Głośne, mokre klaśnięcie odbiło się echem od ścian łazienki, nim zagłuszyły je nasze chichoty. Sięgnąłem do czarnych loków Hayoona, aby przysunąć jego wargi do moich, chcąc po raz kolejny połączyć nas w pocałunku, chociaż wciąż bolała mnie cała szczęka od ich nadmiaru.
– Kocham cię, Min-Min – wyszeptał, zamykając mnie w objęciach.
Skinąłem głową, czując szczypanie w policzkach, kiedy wciąż wpatrywałem się w ciemne oczy przyjaciela. Nie widziałem w nich wahania ani zwątpienia w to uczucie, które właśnie deklarował. Moje palce przesunęły się pieszczotliwie po jego szczęce, docierając do ucha, a następnie uciekając na szyję, by w końcu dotrzeć do miejsca, gdzie docisnęły się do mokrej skóry przyjaciela i tam zostały, wyczuwając szybkie bicie jego serca.
– Od jak dawna? – zapytałem, nie przerywając naszego kontaktu wzrokowego, a kącik ust Hayoona delikatnie drgnął.
Znowu zrobił jedną ze swoich tajemniczych min, których nigdy nie potrafiłem rozgryźć. Czy to możliwe, że w końcu poznam pierwszy z jego sekretów?
– Od drugiej klasy gimnazjum – wyznał, bardzo cicho wypowiadając te słowa.
Moje oczy otworzyły się szerzej w niedowierzaniu, próbując odnaleźć na twarzy przyjaciela jakąkolwiek oznakę, iż właśnie skłamał lub robił sobie ze mnie żarty. Jednak niczego takiego nie znalazłem.
– Od drugiej klasy gimnazjum – powtórzyłem z niedowierzaniem. – Przecież to...
– Ponad cztery lata – potwierdził z lekko zawstydzonym uśmiechem.
Byłem w szoku, czując jednocześnie tyle różnorodnych emocji. Nie wyobrażałem sobie kochać skrycie kogoś przez tak długi czas, do tego kogoś, kto dzień w dzień byłby blisko mnie, wciąż pozostając niedostępnym. Kogoś, kogo serce należało do innego.

CZYTASZ
TAKE ME TO BED
Romance『zaĸończone, вoy х вoy』 Yoo Minsu jest seksoholikiem i, wypierając istnienie problemu, próbuje być szczęśliwy w nienawidzącym go świecie. '𝘞𝘦 𝘸𝘦𝘳𝘦 𝘣𝘰𝘳𝘯 𝘴𝘪𝘤𝘬, 𝘺𝘰𝘶 𝘩𝘦𝘢𝘳𝘥 𝘵𝘩𝘦𝘮 𝘴𝘢𝘺 𝘪𝘵' - 𝖧𝗈𝗓𝗂𝖾𝗋 '𝖳𝖺𝗄𝖾 𝗆𝖾 𝗍𝗈 𝖼...