♔⠀VI. ᵇʳᵒᵗʰᵉʳʰᵒᵒᵈ ᵒᶠ ᵐᵘᵗᵃᶰᵗˢ

45 2 1
                                    


⠀ ♔⠀ Pomysł na wspólną imprezę wpadł do głowy Lance'a całkiem spontanicznie podczas rozmowy z Ezrą pod zdjęciem Kitty. Były wakacje, a w Bractwie nikt ich nie kontrolował, mogli bezkarnie sobie na to czy tamto pozwolić, więc dlaczego z tego nie korzystać?  Pietro wraz z Lancem udał się na szybkie zakupy, Todd  pod okiem Wandy sprzątał - dość niechętnie - salon, w którym miała odbyć się ich mała imprezka. Do osiemnastej były jeszcze prawie dwie godziny, ale warto było się pośpieszyć, bo znając rodzeństwo McCoy, wpadną tutaj szybciej. Oczywiście wpadnie też Veronica. Przy dobrych wiatrach wpadną obie siostry Pryde - a na pewno przyjdzie Kitty, ze względu na Lance'a - a może i nawet sama Rogue z Kurtem. Coraz częściej Rogue przychodziła do nich razem z Astorią, przez co Wanda zaczęła spekulować, że może między dziewczynami coś było na rzeczy. Pietro stanowczo zaprotestował, mówiąc, że Atropos od razu by mu o tym powiedziała, byli w końcu przyjaciółmi. Kitty wpadała do nich razem z Rose, gdy odwiedzała swojego chłopaka. Kto by pomyślał, że "ci źli" tak dobrze będą się dogadywać z "tymi dobrymi", a nawet się zaprzyjaźnią, czy zostaną parą. Nie zmieniało to jednak faktu, że byli po dwóch stronach barykady, i gdy  przyjdzie co do czego, znów staną naprzeciw siebie.

Pietro nie był zbytnio zadowolony z zakupów, głównie dlatego, że nie za chętnie chcieli ich obsłużyć. Skończyło się na tym, że Maximoff użył swoich zdolności, by okraść sklep, w czasie, gdy Lance czekał na niego w samochodzie, SMS-ując ze swoją dziewczyną, dopytują, co by wypiła. Musiał zadbać o to by było kilka bezalkoholowych trunków dla niej i Kurta ewentualnie dla Asti, ostatnie  czego chciał to upicie niepełnoletnich z Instytutu Xaviera. Do dziś on i Pietro pamiętali, z jaką furią wpadł do nich Wolverine, gdy odprowadzili pannę McCoy pod wpływem.

Godzinę później byli już w domu, ogarniając to, co zakupili. Kilka butelek alkoholu, kilka puszek z gazowanymi napojami, zdecydowana zbyt duża ilość paczek chipsów, a nawet kilka zamówień z Maca, które Wanda za pomocą swoich zdolności trzymała ciepłe. Znalazł się nawet zestaw Happy Meal dla Astorii. W czasie, gdy Wanda malowała się w łazience, Pietro, Lance i Toad ogarniali do końca salon, ustawiając na stole wszelakie przekąski i napoje. Wywalili nawet kilka mebli, by zrobić więcej miejsca. Za muzykę był odpowiedzialny młody Maximoff, który już przeglądał w swoim telefonie Spotify w poszukiwaniu odpowiedniej playlisty - a miał ich stworzonych prawie dwieście, więc było w czym wybierać. Niemniej jednak było to trudne zadanie, bo każdy z nich miał inny gust muzyczny - jedni  woleli pop, inni rock, a reszcie było to obojętne, o ile dało się do tego tańczyć. Czasem było ciężko uwierzyć, że tak zróżnicowane charaktery zdołały się jednak polubić, nawet jeśli byli po przeciwnych stronach barykady.

Tak jak się spodziewał Pietro, wszyscy wpadli wcześniej. Do osiemnastej było jeszcze prawie pół godziny, gdy  zaparkował pierwszy samochód, prowadzony przez Ezrę. Na siedzeniu pasażera siedział nie kto inny jak Astoria. Pietro uśmiechnął się, widząc, że miała na sobie koszulkę, którą dał jej na urodziny. Na tylnym siedzeniu siedział Kurt, który nawet nie próbował ukrywać podekscytowania na myśl o chwili spokoju i dobrej zabawie, obok niego, zdecydowanie spokojniejsza, a może nawet znudzona siedziała Rogue. Astoria musiała włożyć naprawdę wiele sił i próśb, by przyjaciółka zgodziła się z nimi jechać. Udało jej się w końcu ją namówić, po kilku wymagających obietnicach. Drugi samochód był prowadzony przez Veronicę, zaś na tylnym siedzeniu siedziały siostry Pryde. Lance od razu przywitał młodszą z nich buziakiem, który jak zawsze wywołał u Kitty rumieniec, działo się tak zawsze gdy chłopak całował ją przy innych. Całą ekipą w końcu ruszyli do domu bractwa, gdzie przywitała ich Wanda, która  zdążyła się wyszykować na czas.

W końcu mogli na kilka godzin zapomnieć o walkach, waśniach i sporach, mogąc poczuć się jak zwykli nastolatkowie.

❝ I'll dance, dance, dance,
With my hands, hands, hands,

Above my head, head, head... ❞

VOICES⠀ ♔⠀ x-men: evoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz