♔⠀XL. ᵉᵖᶤˡᵒᵍᵘᵉ

27 1 1
                                    

W zmasowanym ataku na miejsca przebywania mutantów w całym kraju zginęło tysiąc dwieście trzydzieści dwie osoby, a prawie drugie tyle zostało rannych. Z informacji, jakie uzyskaliśmy około pięciuset z nich to osoby niezwiązane  z mutantami, cywile, którzy po prostu żyli w sąsiedztwie. Zaatakowane zostały nie tylko instytucie pomagające osobom z genem X, takie jak Instytut  Charlesa Xaviera czy  Akademia Massachusetts, której dyrektorką była mutantka Emma Frost. Zaatakowane zostały także szpitale oraz przytułki, w których personelem, pacjentem czy pensjonariuszem była osoba z genem X, oraz posesje prywatne. Nadal trwa liczenie strat, jednakże już na ten moment przekroczyły one półtora miliona dolarów. Powiększa się także  liczba zmarłych, którzy po  atakach zostali przewiezieni  do szpitali. Nieznana jest liczba osób, która została, nie bójmy się tego powiedzieć, uprowadzona i pojmana przez członków organizacji Friends of Humanity, którzy wraz z doktorem Bolivarem Traskiem, głównym koordynatorem projektu Sentinels, byli odpowiedzialni za masakrę, do jakiej doszło kilka dni temu. Rząd Stanów Zjednoczonych Ameryki zaprzecza, był miał cokolwiek wspólnego z doktorem Traskiem i projektem Sentinels. Prezydent wprowadził trzydniową żałobę narodową, zapowiedział także zwołać komisję, która ma za zadanie przyjrzeć się i ukarać zbrodniczą działalność Friends of Humanity — głos młodej dziennikarki był spokojny i delikatny, wręcz kojący, jednak jeśli ktoś dobrze się przysłuchiwał, usłyszał delikatne drżenie, gdy opowiadała o ilości zabitych osób,  o wydarzeniach, które miejsce miały  zaledwie trzy dni temu. Zamilkła na kilka sekund, patrząc wprost w obiektyw kamery — To, co się wydarzyło, nigdy nie powinno mieć miejsca. Składam w imieniu swoim własnym prywatnym, kondolencje wszystkim, którzy stracili kogoś tamtej nocy, oraz szybkiego powrotu do zdrowia, tym, którzy zostali poszkodowani. Niech Bóg ma Was i nas wszystkich w opiece... — te słowa płynęły prosto z serca kobiety, której udało się uniknąć  masakry, choć sama była jedną z mutantów.

Instytut Charlesa Xaviera nadawał się jedynie do kompletnego remontu, na szczęście Cerebro nie zostało uszkodzone. Charles zdawał sobie  sprawę, jak może ono się teraz przydać, mutanci będą potrzebować pomocy, wsparcia i bezpiecznego kąta, a mężczyzna zamierzał taki kąt im wszystkim zapewnić. Najpierw jednak musiał zająć się swoimi podopiecznymi.

W wyniku ataku na szkołę rannych zostało dziesięcioro uczniów i dwóch mentorów — Ororo oraz Gambit — życie straciła tylko jedna osoba. Było to szczęście w nieszczęściu. Gdyby nie ostrzeżenie Astorii ofiar śmiertelnych zapewne byłoby więcej. Niestety to właśnie ona była jedyną śmiertelną ofiarą napaści na szkołę. Nikt nie mógł uwierzyć, że panny McCoy nie ma już z nimi. Najciężej przeżył to Ezra, jej bliźniak. Czuł się, jakby ktoś wyrwał mu serce i rozerwał na pół. Dziewczyna umarła w jego ramionach. Jej pogrzeb odbył się następnego dnia. Hank m usiał poinformować o wszystkim swoją byłą partnerkę o tym zdarzeniu, i  była to najtrudniejsza rozmowa w jego dotychczasowym życiu.
Ezra nie zamierzał zostawać w Instytucie, nie mógłby żyć w miejscu, w którym życie straciła najważniejsza osoba w jego życiu. Zamierzał przeszukać zniszczony budynek w poszukiwaniu swoich rzeczy oraz pamiątek po siostrze, a potem wyjechać.
Rose starała się wspierać swojego chłopaka, jak tylko mogła, wiedząc, że ten nie może być teraz sam, postanowiła, że jak tylko chłopak uporządkuje wszystkie swoje sprawy tutaj, wyjedzie wraz z nim, odcinając się na jakiś czas od grupy X. Brutalny start w dorosłość.
Kitty po namowach rodziców, postanowiła wrócić do domu, nie była jednak pewna czy na stałe, nie chciała zrywać z Lancem.
Logan wyjechał zaraz po pogrzebie swojej podopiecznej, czuł się winny za jej śmierć i za to, że ją odtrącał w ciągu ostatnich kilku dni od siebie.
Rogue chciała mu towarzyszyć, jednakże po dłuższych przemyśleniach zdecydowała wyjechać wraz z Remym do Nowego Orleanu na kilka tygodni, a przynajmniej do czasu aż Instytut nie  zacznie ponownie działać.
Jean i Scott jednomyślnie podjęli decyzję o zostaniu w mieście. Chcieli pomóc profesorowi w odbudowie szkoły, a studiować mogą zacząć przecież za rok.
Kolejną osobą, która wyjechała, był Piotr Rasputin. Postanowił wrócić do Rosji, do swojej rodziny, by, w razie potrzeby, ich obronić.
Magneto jeszcze bardziej utwierdził się w przekonaniu, że z ludźmi nie ma co paktować. Postanowił, że w końcu czas utworzyć bezpieczne schronienie dla wszystkich mutantów — Genoshę. W tym będą mu pomagać bliźnięta Maximoff oraz Todd, który nie zamierzał zostawiać Wandy, a także Lance, który musiał znaleźć sobie  jakieś zajęcie i miejsce, gdy nie będzie przy nim Kitty.
Veronica wraz z Bobbym mieli zostać jeszcze jakiś czas w mieście, by pomóc Xavierowi, a potem także zamierzali wyjechać do domu — o ile rodzice będą chcieli ich przyjąć, jeśli nie, Ronica chciała jechać do Tokio, gdzie miała przyjaciół, oczywiście, zabierając brata ze sobą.
Kurt Wagner postanowił dać szanse Raven, która jaka by nie była, nadal była jego matką. Wraz z nią miał wyruszyć najpierw do rodziców, którzy go wychowali, a potem może dołączyć do budowy Genoshy.

Wszyscy zdawali sobie sprawę, że Instytut, oraz ich własne życia nigdy nie będą już takie same.



___________

Oto i on. Epilog. Zakończenie historii Astorii i grupy X. Gdy zaczynałam pisać Voices nie tak planowałam zakończyć je, liczyłam, że w tej historii nie zamorduję głównej postaci, ale jakoś tak przemówiła do mnie wizja Astorii. W pewnym momencie byłam pewna, że nie dokończę historii, ale udało się! Czterdzieści rozdziałów :D.

Planowane są jeszcze 3 rozdziały dodatkowe, jednakże nadal ich nie napisałam do końca. Dlatego możliwe że pojawi się tygodniowa przerwa. Rozdziały będą o: Rogue i Gambicie (ONA ZASLUGUJE NA HAPPY END!), Ezra napisze list, zaś ostatnim będzie Logan z Ororo.

love, pietrova ♥

VOICES⠀ ♔⠀ x-men: evoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz