💚Rozdział 14💙

1K 59 125
                                    

Pov. Dream

Kiedy ten się zatrzymał stałem w ciszy słuchając różnych odgłosów. Usłyszałem pękanie drewna, czyli pewnie ognisko, jakieś szepty czyli kaszojady i mój oddech.
- Techno, George i ognisko- powiedziałem wskazując palcem w różne miejsca.

- Brawo- powiedział Gogy.

Uśmiechnąłem się i zdjąłem opaskę z oczu, moim oczom ukazało się ogień i ozdobiony teren dookoła. Gogy patrzył się na mnie uśmiechnięty, zaraz zobaczyłem dzieciaki wyskakujące ze swoich miejscówek krzycząc 'niespodzianka'.
Zaraz podszedł do mnie Gogy mówiąc:

- Wszystkiego najlepszego Clay- po tych słowach wpiąłem się w jego usta, miałem do gdzieś że wszyscy się na nas patrzą. W końcu to są moje pierwsze urodziny z brunetem. Czułem jak ten odwzajemnił pocałunek, lecz lekko zestresowany i zawstydzony. Odsunęliśmy się od siebie i przytuliłem chłopaka.

- Chodźcie tu do nas- powiedziałem na co każdy się zerwał i przytulił.

Po tych pieszczotach wszyscy jeszcze raz życzyli mi wszystkiego dobrego i podostawałem jakieś drobiazgi. Teraz przyszedł czas na Georg'a, ten podszedł do mnie i wręczył mi papierową reklamówkę. Odstawiłem ją do reszty, a ten mnie tylko zatrzymał.

- Wyjmij chociaż jedną rzecz, tą limonkową- powiedział, kiwnąłem głową i wyciągnąłem jasno zieloną bluzę z narysowanym uśmiechem. Uśmiechnąłem się i założyłem ma siebie od razu, popatrzyłem na chłopaka i przytuliłem tak że lewitował nad ziemią.

- Dziękuję!- powiedziałem, a ten się zaśmiał odsuwając się już ode mnie.

Właśnie siedzieliśmy przy ognisku smażąc kiełbaski, pianki, chleb i takie tam. Siedziałem na ławeczce obok Georg'a trzymając gitarę, zaraz zacząłem grać riptide. Gdy miałem zacząć śpiewać przerwał mi w tym brunet robiący to za mnie, po chwili do śpiewania dołączyły dziewczyny i Techno. Chłopaki za to patrzyli na nas i porozumiewawczo patrzyli sobie w oczy oraz również zaczęli śpiewać. Na zwrotce każdy ucichł dając mi tym znak abym zaczął śpiewać.

- Lady, running down to the riptide-

-Taken away to the dark side-

-I wanna be your left hand man-

-I love you when you're singing that song
And- mówiąc to zdanie popatrzyłem się na Georg'a a on zalał się rumieńcami, i zakrył policzki bluzą.

- I got a lump in my throat
'Cause you're gonna sing the words wrong-

Po tej piosence śpiewaliśmy jeszcze kilka innych i rozeszliśmy do domków, sprzątając jakiekolwiek śmieci.

Zaraz to byliśmy w domku, odstawiłem swój jeszcze jeden prezent na bok i pocałowałem namiętnie chłopaka. Odkleiliśmy się od siebie, przytuliłem chłopaka podnosząc go lekko do góry. Ten zrozumiał o co mi chodzi i podniósł nogi oplatając nimi moje biodra, podtrzymywałem go pod udami by ten przypadkiem nie spadł. Zaraz moje ręce zjechały na jego tyłek i zacisnąłem na jednym pośladku dłoń.

- Clay~ powiedział do mojego ucha lekko się śmiejąc.

- Moją sztuczkę wykorzystujesz? Ty kusicielu~ powiedziałem

- Możeee za nie długo się dam~

- Już się nie mogę doczekać-

- Otworzysz drugi prezent?- zapytał na co wziąłem za torbę i usiadłem z chłopakiem na kanapie, ten zszedł z moich kolan i usiadł obok patrząc na mnie z uśmiechem. Wyjąłem ostrożnie pudełko i ściągnąłem pokrywkę, w środku zobaczyłem ceny zegarek z białymi i zielonymi częściami bądź cyferkami. Patrzyłem się tak na przedmiot nie wiedząc co zrobić, on był idealny. Popatrzyłem się na niego a ten ze zmartwioną miną na mnie. Miał już coś powiedzieć lecz mu przerwałem łącząc nasze usta - Widzę że ci się podoba- powiedział po pieszczocie.

Stajnia pełnych przygód | DnF | Poprawione |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz