💚Rozdział 29

753 43 34
                                    

Pov. Dream (dzień wypisu)

Wstałem i ogarnąłem się. Z torby którą Gogy przyniósł wczoraj wyciągnąłem świeże ubrania. Chodzić mogłem już sam bez żadnej pomocy, chociaż w pewnych momentach czuję lekki ból. Wczoraj brunet wrócił do domu mówiąc że chce coś przygotować, ciekawe co to będzie. Ułożyłem włosy, umyłem zęby szczoteczką jednorazową i ubrałem wcześniej wybrane ciuchy. Była to zwykła biała koszulka, czarne dresy, ponieważ na dworze dalej padało i jedną z moich zielonych bluz. Założyłem buty i wziąłem torbę, zaraz znalazłem się przy recepcji. Poprosiłem o wypis co kobieta oczywiście zrobiła, odszedłem patrząc coś jeszcze w kartce gdy usłyszałem głos mojego ukochanego krzyczące moje imię.

- Clay!- podbiegł do mnie i wskoczył przyczepiając się jak koala, o mały włos a bym się wywrócił, przytuliłem go mocno do siebie gładząc jego plecy.

- George- zaśmiałem się pod nosem - Idziemy do domu?- zapytałem, a ten odsunął się i delikatnie ze mnie zszedł, złapałem go za rękę splatając nasze place razem.

- Jak coś to odwiezie nas Nick z Karl'em- powiedział uśmiechając się do mnie ciepło, co z chęcią odwzajemniłem.

- Czekaj- powiedziałem, a tan popatrzył się na mnie pytająco zatrzymując się, przyciągnąłem go patrząc w jego oczy - Czemu znowu nosisz soczewkę?- zmartwiłem się.

- N-nie wiem, boję się że ludzie się będą na mnie dziwnie patrzeć- odpowiedział odwracając ode mnie wzrok, westchnąłem i po chwili znaleźliśmy się na parkingu. Nick pomachał do nas co brunet również uczynił, po rozejrzeniu się czy żadne auto nie jedzie przeszliśmy przez ulicę idąc w stronę Nick'a.

- Hej czajniku- przybił ze mną piątką szatyn, zaśmiałem się na przezwisko lecz nie przeszkadzało mi to zbytnio. Jak wsiedliśmy do samochodu chłopaka przywitałem sie jeszcze z Karl'em. Podczas drogi rozmawialiśmy n różne tematy których nam nie brakło. Po około 20 minutach byliśmy pod moim i Georg'a domem, z nami wyszedł również Karl i Nicl czyli oni też mieli cos wspólnego z tymi przygotowaniami Georg'a. Zacząłem się lekko bać o wygląd wnętrza mojego domu. Brunet otworzył nam drzwi, wszedłem powoli do środka rozglądając sie dookoła lecz nie zauważyłem nic podejrzanego. Zdjęliśmy buty i kurtki, położyłem torbę w pokoju i spokojnym krokiem wszedłem do salonu gdzie znajdowali sie inni.

Na kanapie był taka jakby zrobiona forteca? Z koców, krzeseł i innych przydatnych do tego rzeczy. Na stoliku stały miski z przekąskami i słodkościami, a na telewizorze był włączony netflix. Uśmiechnąłem się i podszedłem do Georg'a całując go namiętnie, po pieszczocie odkleiliśmy się od siebie i poszliśmy usiąść na kanapie. Od razu przytuliłem Georg'a do siebie tak aby jego głowa była na moim barku, po pieszczotach Nick'a i Karl'a ci zrobili to samo co my i włączyliśmy film.

Po obejrzeniu kilku filmów była już godzina 23.48, popatrzyłem na Georg'a któremu mydliły się już oczy.

- Idziemy już spać kochanie?- zapytałem patrząc na niego z góry, ten tulił się we mnie mocniej mrucząc na zgodę. Zaraz posadziłem go na kolana by brunet mógł się mnie uczepić jak koala, po chwili wstałem kładąc dłonie pod jego uda by nie spadł - Dobra chłopaki, śpijcie tu sobie. I mi się tu nie gwałcić proszę, bo wy będziecie prać poszewkę od kanapy- powiedziałem znikając za ścianą od salonu, w między czasie słysząc jak ci się śmieją z moich słów.

Zamknąłem za nami drzwi i położyłem delikatnie chłopaka na łóżku, zdjąłem z siebie bluzę i sam ułożyłem się obok śpiącego już bruneta. Przytuliłem się do niego od tyłu i w taki sposób zasnąłem.

Niekontrolowanie w nocy nasze nogi splotłem się razem, zamruczałem tylko coś pod nosem podnosząc lekko kolano do góry.

Nad ranem czułem jak moje kolano znajduje się pomiędzy czymś, na pewno coś lub kogoś przyciskało. Ruszyłem nogą poprawiając się, zaraz usłyszałem pomruk zadowolenia i delikatny, lekko zachrypnięty głos mówiący moje imię. Otworzyłem oczy, przede mną zobaczyłem zaczerwienionego Georg'a. Miał przymknięte oczy i lekko zmarszczone brwi, dopiero po chwili zorientowałem się gdzie moje kolano może się znajdować. Poruszyłem nim jeszcze raz, brunet spiął się zaczerwieniając mocniej tylko tym razem stęknął. Okej, z tego co widzę i w sumie czuję moja noga przyciska krocze Georg'a... Nie czuję się z tym jakoś źle czy co, fajnie widzieć jego twarz od razu po przebudzeniu. Postanowiłem podrażnić się lekko z brunetem, ponownie wykonałem ruch nogą lecz mocniej i nieco dłużej. Usłyszałem mruknięcie z lekkim stękiem na końcu, uśmiechnąłem się pod nosem. Zaraz włożyłem dłoń pod jego koszulkę, ale tą zostawiłem w spokoju w ogóle jej nie ruszając. Chłopak ponownie powiedział moje imię.

Stajnia pełnych przygód | DnF | Poprawione |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz