💚Rozdział 38💙

699 35 104
                                    

Pov. Gogy

Podszedłem do szafy w której miałem torbę, wyjmując z niej rzeczy jako piżamę. Czyli standardowo bokserki i luźna koszulka. Clay postanowił umyć się jako pierwszy. Nudziło mi się strasznie, chciałem żeby coś się stało, do mojej głowy wpadł pomysł wejścia blondynowi pod prysznic. Od razu i ja się umyję i nie będzie musiał na mnie czekać... zobaczymy... Bez dalszego zastanawiania się wszedłem do łazienki, ucieszyłem się widząc że ten nie usłyszał otwierania drzwi. Zdjąłem z siebie ciuchy odkładając je na bok, zaraz dołączyłem do Clay'a. Zauważyłem że ten się lekko przestraszył, ale zmienił wyraz twarzy uśmiechając się teraz zadziornie. Położył dłonie na moje biodra, które przycisnął do tych swoich. Zamruczałem przymykając na chwilę oczy, położyłem dłonie ma jego torsie nawiązując z nim zaraz kontakt wzrokowy.

- A kto ci pozwolił wejść mi pod prysznic?~ zapytał podnosząc jedną brew do góry, uśmiechnąłem się pod nosem odchylając lekko głowę na bok, odsłaniając tym szyję. Chłopak od razu zaczął ją całować i robić co jakiś czas krwiste ślady - Nie odpowiedziałeś na moje pytanie~ przerwał na chwilę swoją czynność, zabierając się po tym za drugą stronę.

- A kto powiedział że muszę mieć na to pozwolenie?- parsknąłem pod nosem.

- Nagle jesteś ze mną i myślisz że na wszystko ci wolno?~ powiedział do mojego ucha podgryzając jego płatek, zamruczałem z przyjemności.

- Dokładnie tak myślę, nawet teraz mógłbym ci robić loda bez twojego pozwolenia-

- Taki jesteś?~ zapytał zaciskając dłoń na mojej szyi, tak aby mnie nie udusić. Uśmiechnąłem się chytrze patrząc w jego oczy, ten przycisnął mnie do zimnej, mokrej ściany przez co stęknąłem - Nie radzę ci zaczynać bo nie będziesz jutro chodził~

- A w czym to przeszkadza?-

- W tym że mam plany na jutrzejszy dzień- puścił mnie, popatrzyłem na niego lekkim zdziwieniem. Co to mogło być że nagle mi odmawia seksu? Rozumiem że nic na siłę, ale że on!? Clay, który chciał ze mną uprawiać seks w jebanym szpitalu!? Za to tylko wpiąłem się w jego usta co odwzajemnił. Kiedy byliśmy już umyci wyszliśmy z pod prysznica ociekając z wody, zabrałem suchy ręcznik zaczynając się wycierać. Nie zabrakło Clay'a zafascynowanego moim tyłkiem. Gdy byłem ubrany w piżamę umyłem jeszcze twarz, stety lub niestety musiałem się nachylić. Oczywiście blondyn wykorzystał dobry moment i sprzedał mi klapsa w pośladek.

- Zabiję cię kiedyś za to- zagroziłem mu, usłyszałem tylko jak się śmieje I zaraz poczułem zaciskającą się dłoń na mojej dupie. No ja nie wytrzymam... Umyłem dokładnie twarz i popatrzyłem morderczym wzrokiem na ukochanego - Jeszcze kurwa raz mnie dotkniesz, klepniesz lub złapiesz za tyłek, a obiecuję że będziesz dostawał za to po policzku- powiedziałem na co chłopak się chyba wystraszyła I zabrał rękę wychodząc z łazienki, może nie wychodząc a nawet wybiegając.

- Melisy ci zaparzyć lub mięty? Czekolady na gorąco lub innym przekąsek nie chcesz? Mam iść po podpaski?- pytał mnie, wszedłem do salonu gdzie zobaczyłem Clay'a. Mordowałem go wzrokiem - Rozumiem że te dni. Mamy spać razem czy osobno?- znowu zapytał.

- Ty idioto, jasne że razem ja nie mam żadnego okresu i przestań się już z tego śmiać i nie moja wina że nie lubię jak mnie łapiesz za dupę!- podniosłem nie co głos, ten patrzył się dalej na mnie.

- Oj dobzie psieplasiam- powiedział podchodząc do mnie i zamknął mnie w ciepłym przytulasie. Nagle całe emocje ze mnie zeszły - Czekolady na gorąco?- zapytał dokładnie widząc że odpowiedź nie będzie negatywna, nawet nie zdążyłem odpowiedzieć a ten poszedł do kuchni przygotowując napój. Uśmiechnąłem się na jego czyn, umie być kochany. Pp kilku minutach ten wrócił z dwoma kubkami prawdopodobnie wypełnionymi czekoladą. Zabrałem jeden od niego zaczynając powoli rozkoszować się słodkim smakiem, który wręcz kochałem. Minęło może z pół godziny gdy w końcu zacząłem robić się senny, poszedłem z blondynem na górę gdzie były dwa łóżka. Najpierw mieliśmy spać osobno, lecz postanowiliśmy przysunąć oba łóżka do siebie. W końcu położyłem się na materacu przykrywając się pod pierzynką, zaraz poczułem jak Clay również wchodzi pod kołdrę przytulając mnie. Uśmiechnąłem się pod nosem wtulając się w jego tors.

Stajnia pełnych przygód | DnF | Poprawione |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz