56.Na trzy...

1.8K 35 1
                                    

*David pov*
W radiowozie odtworzyliśmy plik video który był na pendrive. Na filmie były nasze maleństwa oraz zamaskowana kobieta, pewnie ta cała Lisa. Film przedstawiał to że owa kobieta wręcz zrywała z naszych skarbów ich mokre pieluchy które rzucała gdzies za kadr następnie papierem toaletowym wręcz uderzała nasze maleństwa w celu niby wytarcia ich potem w bardzo nie chlujny sposób zakładała im nowe pampersy a następnie czarnym markerem napisała wielką liczbę 2 na obu pieluchach. Film przybrał czarny kolor i było słychać tylko zniekształcony głos.
-Za każdego przebranego pampersa koszt wzrasta o 50 000 dolców łącznie macie już 800 000 dolców do zapłaty. Za 24 godziny w ślepej uliczce green street o 12.00 nie spóźnijcie się-
Film się kończy a wszyscy siedzieli w osłupieniu.

*Emma pov*
Gdy kobieta wyłączyła kamerę i zdjeła maskę podeszła do nas a moje nogi były jak z waty.
-Nie sądziłam że na tych waszych pampersach zarobimy na was więcej, więc teraz ładnie ich używać, bachory-
Dodała z sarkazmem i wyszła przez drzwi do innego pokoju gdzie było słychać śmiechy i rozmowy naszych porywaczy. Spojrzałam na Eve i patrzyłam na nią. Po jakimś czasie wszedł facet z szklankami wody oraz talerzem na którym leżały ziemniaki i jakieś mięso. Położył to wszystko na stole do którego dostawił 2 krzesła z kajdankami. Najpierw zają się Eve a potem mną, po raz pierwszy do dawna siedziałam, moje ręce w końcu mogły w swobodnie leżeć na stole bo nadal byłam przykuta do krzesła. Moje nogi do nóg krzesełka a ręce na łańcuchu do oparcia podobnie jak Eve. Kiedy facet ściągnął nam z ust taśmę zaczęłam jeść i pić, byłam okropnie głodna i spragniona. Facet wyszedł na moment i wrócił z kolejnym talerzem tym razem było to coś na wzór kaszki, smakowało ochydnie ale zjadłam bo głód był nie do zniesienia. Po jedzeniu zostawił nas same w pokoju i wychodząc trzasną drzwiami.

*David pov*
Wraz z Jhonem, tak miał na imię policjant, który od początku nam pomagał szukać naszych skarbów, zorganizowaliśmy okrągły milion dolarów, oczywiście o tych pieniądzach porywacze mogą pomarzyć są nam potrzebne tylko po to aby odzyskać nasze córeczki.
*time skip*
O ustalonej godzinie pojechaliśmy na wskazany adres. Na końcu uliczki stał czarny terenowy SUV. Wysiadłem w asyście policjanta tak samo jak tatuś Eve. Jhon wystąpił na przód i pokazał walizkę z góra pieniędzy. Wtedy SUV się otworzył i wysiadła kobieta z nagrania, trzymała ona dwa łańcuszki a na ich końcach były one! Nasze córeczki naszej biedactwa ukochane!! Widziałem jak Emma i Eve próbują biec do nas ale łańcuch to uniemożliwia.
-A więc tak-
Zaczął Jhon
-Ty puścisz ten łańcuch a ja rzucę Ci walizkę, gotowa? Na trzy....-
-Raz! -
-Dwa! -
-Trzy! - Jhon wziął zamach a nasze córeczki już po chwili były przy nas, lecz Jhon nie puścił walizki, wrzucił ją do samochodu ją wraz z maluszkami schowałem się w aucie. Jhon oddał strzał w oponę samochodu oraz w silnik tym razem Unieruchamiajac SUVa. Wsiadł do radiowozu i wyjechał z uliczki a na nasze miejscem wjechał cały zastęp policji. Jhon powiedział że my ostatnio przeżyliśmy zbyt dużo, kazał nam iść do domu abyśmy odpoczeli a wszystkie papiery załatwimy potem.
Tak też zrobiliśmy Eve wraz z tatusiem pojechała do swojego domu a ją z Emma do naszego. W domu upadłem na podłogę przytuliłem moją kruszynkę i nie mogłem powstrzymać łez które same spadły na jej plecki.

---------------------
Jest i ostatni rozdział z porwania, mam nadzieję że cały epizod się wam spodobał i nie był aż zbyt drastyczny :)

Wakacyjne koszmarne marzenie | DDlg, ABDLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz