34.Tatusiu! Łap mnie!

3K 46 2
                                    

*David pov*
Położyłem obok Emmy pieluszkę do pływania i rozłożyłem kocyk na trawce.
-Wskakujemy na kocyk księżniczko, trzeba się przygotować do zabawy -
-tak jest kapitanie -
-nie słyszę -
-tak jest kapitanie!! Hihi-
Kocham gdy się tak uroczo śmieje, położyłem ją na kocyku tuż obok tajeminczego kartonu. Rozebrałem ją do golaska i wytarłem mokrą cipkę i pupę aby nałożyć na nią pieluszkę do pływania, jest błękitna, rybkami z tyłu. Gdy moja księżniczka była już gotowa i wstała na nóżki ja wyciągnąłem z kartonu ogromy rulon maty. Położyłem ją na lekkim wzniesieniu i puściłem w dół tworząc tym samym 30 metrowy niebieski tor.
Wziąłem wąż ogrodowy, który był zwinięty i położyłem go na górze toru. Szybko pobiegłem do domu gdzie przygotowałem pełną miskę mydlin i wróciłem do mojej księżniczki, która patrzyła na mnie jak na ducha gdy to wszystko przygotowywałem ale wiem że będzie zadowolona. Na szczycie toru tak że po chwili cały pokrył się pianą. Odkręciłem wodę aby cały czas moczyła tor lekkim strumieniem. Włączyłem też podgrzewnie aby była w temperaturze ciała. Gdy już wszystko było gotowe ustawiałem Emmę na szczycie.
-Gdy powiem już, połóż się na brzuszku i siuuuuuup na dół do tatusia, złapię Cię -
-tak jest szefie hihi-
No nie mogę, jej śmiech jest cudny. Szybko pobiegłem na dół toru.
-trzy, dwa iiii już -
*Emma pov*
Gdy tatuś powiedział już położyłam się na brzuszku i popatrzałem na tatusia, wystawiając rączki do przodu.
-Łap mnie tatku! Łiiiiiiii-
Odepchnęłam się od trawki i zaczęłam jechać w dół. Woda pluskała o moje ciało i już po kilku sekundach byłam w objęciach tatusia, który był cały mokry.
-jeszcze raz ja chce jeszcze raz! -
Pobiegłam na górę i znów na brzuszek i siup w dół. To była o wiele lepsza zabawa niż jakiś tam zwykły basen, tatuś wie jak się fajnie bawić.
Po dwóch godzinach zjazdów mój brzuszek się odezwał że czas na papu no i było już chłodno więc powiedziałam tatusiowi o swoich potrzebach. Mój superbohater zawinął mnie w mały kokon z ręcznika i zakręcił wodę. Zaniósł mnie do domu gdzie rozpalił kominek i posadził mnie na krzesełku obok kominka aby było mi cieplutko a sam zniknął w kuchni na parę chwil. Przyniósł mi pyszną kaszkę manną z owocami i po założeniu śliniaczka zaczął mnie karmić. W trakcie jedzonka poczułam silną potrzebę od mojego brzuszka na zrobienie kupki ale tatuś był tuż obok... Zarumieniłam się, puściłam bączka i gdy pieluszka była pełna spaliłam buraczka mówiąc.
-tatusiu... Pupu... -
Tatuś tylko się uśmiechnął pocałował mnie w policzek i powiedział.
-jesteś najgrzeczniejszą dziewczynką świata -
Było mi bardzo miło ale nie zmieniło to moje zawstydzenia z powodu tego co mam pod pupą. Po kolacji tatuś wyjął mnie z krzesełka i zaniósł do wanny. To była naprawdę duża wanna i gdy już myślałam że lepiej być nie może tatuś rzekł.
-dziś kąpiesz się z tatusiem... -
Powiedział to tym cichym namiętnym głosem przez który robiłam się mokra a moje serduszko zaczęło bić szybciej...


----------
Czy chcecie wiedzieć jak wyglądała ta kąpiel?

Wakacyjne koszmarne marzenie | DDlg, ABDLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz