23.39,2°C

5K 59 3
                                    

*Emma pov*
Nastepnego poranka gdy tatuś obudził mnie buziakiem w usta, gdy otworzyłam oczka, zobaczyłam mojego przystojniaka w samych jeansach i z butelką pełną ciepłej kaszki w dłoni.
-Dzień dobly tatku- mówię sepleniąc przez zmęczenie
-Dzień dobry skarbie, mam dla Ciebie gotowe śniadanko i suchą pieluszkę bo ktoś tutaj w nocy miał mokry wypadek-
Na te słowa tatusia lekko się zarumieniłam i wyciągnęłam łapki po buteleczkę kaszki. Tatuś podał mi ją a sam zaczął zajmować się moją pieluszką. W czasie gdy pijam śniadanko, tatuś mnie przewiną w takie same pieluszkomajteczki jakie miałam na rozpoczęciu roku. Po chwili oddałam tatusiowi pustą buteleczkę i posłusznie wstałam na nóżki. Wtedy tatuś ściągnął moja koszulkę i założył śliniaczek, który słodko opadał na piersi. Gdy miałam już śliniaczek to usiadłam z tatusiem do stołu gdzie tatuś dał mi pyszne kakao do picia. Sam zaczął jeść swoje tosty. Po 15 minutach moja szklaneczka była pusta a śliniaczek cały brudny ups...
*David pov*
Po śniadaniu odstawiłem naczynia do zalewu i ściągnąłem z Emmy śliniaczek aby ubrać ją w śliczną czarna spódniczkę do połowy ud oraz błękitną koszulkę którą delikatnie odsłania brzuszek a pod bluzeczkę koronkowy staniczek w korze czerni. Ja nałożyłem na siebie jesczsze luźną czarną koszulę i założyłem sobie jak i Emmie butki. Przed drzwiami jeszcze sprawdziłem stan pieluszki Emmy i gdy upewniłem się że ma sucho włożyłem do plecaka 3 zapasowe sztuki i ruszyliśmy do szkoły. W samochodzie zapiołem Emme pasami i włożyłem jej do ust smoczek poczym ruszyliśmy. Po chwili byliśmy na miejscu. Zaparkowałem na szkolnym parkingu i ruszyliśmy do szkoły. Tam już Eve czekała aby przywitać się z Emmą, po wspólnych tulasach poszliśmy na lekcję. Pierwsze 3 lekcję minęły bez żadnych komplikacji lecz na 4 lekcji tej tuż przed WF Emma chwyciła mnie za rękę.
-Tatusiu... źle się czuję...-
Ja dotknołem jej czółka i faktycznie była rozpalona, być może to tylko przeziębienie. Zgłosiłem to nauczycielce i napisałem nam zwolnienie. Zaniosłem na rękach Emme do samochodu aby nie musiała się męczyć i zawoziłem ją do domku. W domu przebrałem Emme w grubszą pieluszkę i ciepłe piżamki poczym położyłem ją do łóżka a sam poszedłem do kuchni aby przygotować jej ciepłą herbatkę. Wróciłem po chwili z buteleczką herbatki i podałem jej. Z szafki podniosłem termometr i przyłożyłem jej do czółka. Miała gorączkę 39,2°C. Zaniepokojony szybko chwyciłem za telefon aby zadzwonić do lekarki.
- Spokojnie kochanie, za chwilę przyjdzie Pani doktor i Cię zbada ale masz być grzeczna-
-d.. dobrze t... tatku- delikatnie zakaszlała.
Gdy dodzwoniłem się do mojej znajomej lekarki powiedziałem dokładnie jak wygląda sytuacja a ona odparła że za 30 minutek będzie u nas, podziękowałem i pozostało poczekać.

Wakacyjne koszmarne marzenie | DDlg, ABDLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz