25.Najpierw zjemy...

4.1K 57 2
                                    

*David pov*
Cały czas siedziałem obok Emmy gdy ta słodko spała. Nie mogłem odejść choć na krok bo chciałem być pewny, że niczego jej nie brakuje. Emma spała bardzo mocno i zanosiło się na to że prześpi całą noc. Około godziny 22 sprawdziłem jej pieluszke i najdelikatniej jak tylko umiałem przebrałem ją w nową pieluszkę aby na całą noc miała sucho, czysto i ciepło pod pupą.
*Emma pov*
Obudziłam się rano była chyba godzina 9.00. Gdy otworzyłam oczka zobaczyłam jak tatuś niesie mi ciepłe mleczko w butelce i kaszkę w misce.
-Dzień dobry tatku-
-Dzień dobry maluszku, zrobiłem Ci śniadanko dziś córeczko cały dzionek leżymy pod kołdrą aby złe przeziębienie sobie poszło-
-Dobrze, dziękuję tatusiu-
Odparłam na słowa tatusia gdy ten zakładał mi śliniaczek i zaczynał karmić kaszką. Grzecznie zjadłam całe śniadanko i wypiłam buteleczkę mleczka, oddałam Tatusiowi pustą aby mógł włożyć do zmywarki a sama ułożyłam się na brzuszku chcąc pooglądać bajkę, którą tatuś puścił do jedzonka. Po 5 minutach poczułam jak męska dłoń dotyka moich pośladków i jedzie w górę aż do pleców i szyji. Okazała się że to tatuś położył się obok mnie w taki sposób że mogę skulić się w małą kuleczkę i być w jego objęciach. Zrobiłam to bez namysłu i wtedy gdy tatuś całą mnie obejmował czułam się najbezpieczniej na świecie. Po skończonej bajce tatuś nie pozwolił mi się nudzić nawet na sekundę odrazu posadził mnie na swoich kolankach i okrył kocykiem i podał mi kredki oraz książeczkę pełną różnych postaci z bajek do pokolorowania. Gdy na pierwszej stronie zobaczyłam małego kucyka pony odrazu chwyciłam kredki i zaczęłam go malować. Cały proces dekorowania kucyka trwał 30 minutek. Po tym czasie spojrzałam na tatusia.
-Tatkuu, mogę pokolorować kolejną stronę?-
-oczywiście to ty koloruj a ja idę zrobić obiadek, jeśli cokolwiek będzie się działo albo będziesz się źle czuła masz mówić-
-Tak jest tatusiu!-
-Grzeczna dziewczynka-
Tatuś dał mi buziaka w policzek i poszedł do kuchni a ja ułożyłam się na brzuszku i zaczęłam kolorować ogon małej syrenki. Podczas korowania zrobiłam w pieluszkę trochę siusiu lecz nie chcąc odrywać tatka od przygotowania obiadu nic nie powiedziałam. Po 10 minutach jednak tatuś przyszedł ale z talerzem pełnym naleśników z dżemem malinowym! Mniam! Odrazy usiadłam na pupę i otworzyłam szeroko buźkę tak jakbym chciała zjeść je wszystkie na jednego gryza. Tym czasem tatuś spokojne założył mi śliniaczek i posadził na swoich kolanach i dopiero wtedy zaczął mnie karmić. Po pewnym czasie poczułam jak mój brzuszek się odzywa że za chwilę będzie potrzebna nowa pieluszka. Siedziałam na kolankach tatusia i wstydziłam się załatwić tak tuż przed nim ale nie chciałam robić problemów. Skupiłam się i po chwili puściłam bączka i zrobiłam kupkę w pieluszkę. Tatuś tylko uśmiechnął się i podał mi do buźki porcje naleśników mówiąc
-Zjemy do końca i przebierzemy się, bo chyba ktoś zrobił pupu- Pocałował mnie w czółko a ja tylko zarumieniłam się biorąc do ust kolejne gryzy naleśników.

----------
Heyoo i jak się spodobał rozdział?

Wakacyjne koszmarne marzenie | DDlg, ABDLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz