38.Udało się. Cz. 2/2

2.8K 44 7
                                    

C.D
Równo o 15.00 byliśmy pod drzwiami z których wyszedł David i po zobaczeniu nas podbiegł w naszą stronę.
-Tatuś!-
Krzyknęła Emma...


*David pov*
Podbiegłem do mojej córeczki, którą zalałem za bioderka i podniosłem na ręce.
-Córeczka, jak było z nianią?-
-Było supi tatku, i jadłam lody! -
-To dobrze maluchu-
Poprawiłem uchyt Emmy na rękach i spojrzałem na Eve mówiąc.
-Naprawdę dziękuję za opiekę, a była grzeczna? -
Eve z uśmiechem poklepała mojego aniołka po pupci i odparła.
-Tak, była grzeczna jak aniołek. Na mnie już czas muszę załatwić parę spaw do szkoły, papa-
-Paptki-
Gdy Eve poszła załatwiać swoje sprawy postawiłem Emmę na nóżki i ruszyliśmy do mojego samochodu.
-Dziś tatuś zabiera Cię do parku trampolin córeczko, dostałem się na te kursy i jeśli będę najlepszy na ich koniec dostanę dofinansowanie na własny warsztat.-
-To super tatku, na pewno dostaniesz! -
-Mam taką nadzieję no a teraz wskakuj do fotelika. -
Gdy Emma usadowiła swój tyłeczek na foteliku ja zapiąłem jej pasy między nóżkami, podałem buteleczkę z soczkiem jabłkowym oraz smoczek gdyż do parku trampolin mamy godzinkę drogi.
Usiadłem za kierownicą, puściłem w radiu ulubioną składankę mojego aniołka i ruszyliśmy na trampoliny.
*Emma pov*
W trakcie drogi śpiewałam z tatusiem piosenki, wypiłam cały soczek, który tatuś mi przygotował i ssałam zawzięcie swój smoczek. Jestem dumna z tatusia, być może w końcu otworzy swój warsztat i będziemy mogli kupić własny domek tak jak tatuś mówił. Na tych rozmyślaniach minęła nam cała droga i nawet nie zauważyłam jak silnik samochodu gaśnie lecz gdy tatuś pokazał na ogromną hale gdzie były trampoliny.
Gdy tylko zostałam uwolniona z pasów bezpieczeństwa Wyszkoczyłam z auta i popędzałam tatusia, który do plecaka zabierał z auta pieluszki na zmianie, krem, chusteczki i papu.
-Tatkuuuu chodźmy juuuuuuuż-
-Już idziemy a czy masz sucho? -
-Umm chyba tak -
Wtedy tatuś wsunął dłoń do moich ogrodniczek i pod pieluszkę dotykając tym samym mojej cipki.
-Zuch dziewczynka, suchutko -
Powiedział z uśmiechem a ja ruszyłam na halę. Na miejscu tatuś wykupił nam bilety oraz kluczyk od szafki w szatni. Weszliśmy tam aby zostawiać plecack i zdjąć buciki.
W końcu weszliśmy na trampoliny a ja odrazu zaczęłam robić fikołki i skakać "na bombę" do basenu z gąbkami. Tatuś skakał obok mnie, co chwilę asekurując abym nie wyskoczyła poza pole. Zabawa na trampolinach była superowa ale po 2 godzinach skończył się nasz czas i wróciliśmy do szatni. Tam tatuś założył mi buciki i wyjął z plecaka kaszkę w butelce z dużym ustnikiem. Podał mi ją a ja głodna zaczęłam ją łapczywie pić. Gdy tatuś założył swoje buciki zabrał smoczek do kieszeni spodni i wyszliśmy na dwór. Wróciliśmy do auta a ja po wypiciu kaszki zrobiłam się senna więc tylko po tym jak tatuś zapiął mi pasy zasnęłam.
*W domu*
Obudziłam się na łóżeczku w samej koszulce przed tatusiem, który wycierał mi pupę.
-ooo kto tu się obudził? -
Zapytał mnie a ja z ronieńcami odparłam.
-Ja tatusiu hihi-
-zrobiłaś siusiu w trakcie snu księżniczko -
-naprawdę? Nawet nie poczułam -
Tatuś się uśmiechnął i założył mi na tyłek nową pieluszkę. Po przebraniu mnie tatuś usiadł na łóżku obok mnie i usadowił mnie na kolankach.
Dał mi namiętnego buziaka i położył się na łóżko zmęczony. Ja wykorzystując sytuację usiadłam na jego kroczu okrakiem. I zaczęłam ruszać pupą na wszystkie strony aby podniecić tatusia. Plan działał bo czułam jak penis tatusia wbija się przez spodnie i pieluszkę w mój tyłek. Wtedy poczułam jak mój miś obraca nas tak, że teraz ja leżę na łóżku i łapie mnie na rączki trzymając je nad moją główką.
-Mam na Ciebie ochotę córcia -
Usłyszałam a ja nadal kręcąc biodrami odparłam.
-a ja mam na tatusia -
Wtedy tatuś sięgnął po małe pudełeczko spod łóżka, gdy je otworzył wiedziałam kto będzie miał absolutną władzę w łóżku....

---------
Kto zgadnie co David wyciągnął z pudełka?

Wakacyjne koszmarne marzenie | DDlg, ABDLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz