3.Dziura w drodze

14.8K 131 8
                                    

*Pov David*
Autokar pokonuje kolejne dziesiątki kilometrów a Emma zaczyna czuć się bardziej swobodnie w swojej nowej bieliźnie. Eve częstuję nas swoimi smakołykami, które zabrała na drogę są to między innymi takie pyszności jak: żelki kwaśne, cukiereczki z żelem w środku, ciasteczka czekoladowe i wiele więcej. Eve kupiła też dwie 2 litrowe butelki coli. Jedną podała Emmie na co jej oczka się zaświeciły i momentalnie wypiła 1/4 butelki co mnie w sumie nie dziwiło jedziemy już mega długo. Po kolejnych 6 godzinach autokar znów staje na tak zwaną przerwę na siku i kawę wszyscy go opuszczają lecz gdy Emma podnosi pupę by wyjść ja łapę ją za ramiona i sadzam w fotelu.
-Ty masz swoją prywatną ubikację pod pupą, nigdzie nie idziesz maluchu a jeśli chcesz kawę to powiedz, kupię ci ją- powiedziałem do niej i widziałem jak się zaczęła rumienić i złościć przy okazji, lecz powstrzymała się od zbędnych komentarzy.
-nie, nie chcę dzięki- odparła z wyrzutem bo nie puściłem ją do ubikacji. Tak jak sobie powiedziałem tak zrobię, dziś zmuszę Emmę do tego aby użyła swojej pieluszki.
*Pov Emma*
Po kolejnych 6 godzinach jazdy widzę że ten pampers nie jest taki zły, miękko mam chociaż pod dupą bo te fotele pozostawiają wiele do życzenia. Przekąski Eve były pyszne tak samo jak cola ale przez to że ten cały David nie puścił mnie do ubikacji z innymi coraz bardziej czuję parcie siku na pęcherz ale nie, nie złamie mnie tak łatwo nie dam mu tej satysfakcji z tego że zsikam się w tego pampersa! Krzyczę w myślach choć i tak wiem że nie dam rady wstrzymywać tego przez 14 godzin w końcu puszczę ale liczę na to że będę miała ku temu dobry momee...en..t

W tym momencie autokar lekko podskoczył na nierównym odcinku drogi i gdy pupa Emmy znalazła na w powietrzu i po chwili uderzyła w fotel pęcherz nie wytrzymał a całe siusiu które było tam zgromadzone przez 6 godzin wypłynęło ciepłym strumieniem wprost w pampersika. Jako iż był to Pampers 6 był chłonny i pochłoną wszystko co Emma mu podała lecz nie obyło się bez wielkiego buraczka na buźce Emmy i znacznemu powiększeniu się jej pupy z powodu pęczniejącej pieluszki. Na jej nieszczęście do przystanku gdzie David oznajmi że idziemy się przebrać jeszcze 2 godziny siedzenia w mokrej pieluszce zupełnie jak malutka dzidzia. A to wszystko przez jedną małą dziurę w drodze... Kto by pomyślał że to co zazwyczaj przyprawia o złość i potok łaciny z ust wszystkich kierowców może być aż tak pomocne w tworzeniu czegoś pięknego czym jest relacja DDlg...

--------
Jak się podobało? dajcie znać w komentarzach.

Wakacyjne koszmarne marzenie | DDlg, ABDLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz