Rozdział 25

261 23 4
                                    

Nie wiedziałam, gdzie się znajdowałam. Nie potrafiłam otworzyć oczu, ani poruszyć palcem, chociaż starałam się ze wszystkich sił. Tkwiłam w zawieszeniu. Na dodatek miałam ogromną dziurę w pamięci. Próbowałam poskładać w całość ostatnie wspomnienia, ale zawsze zatrzymywałam się na etapie pożegnania z Ketchem. Musiało wydarzyć się coś złego, bo leżałam bez ruchu. Nie byłam całkowicie nieprzytomna – bez trudu rozpoznawałam ludzi, którzy mnie odwiedzali. Jo robiła to tak często, że czasami Sam musiał ją wyganiać. Parę razy wpadł Bobby. Był nawet Castiel.

Brakowało tylko Deana.

Zrobiłam coś? Naraziłam kogoś? Miał już dość ratowania mnie? Zmienił zdanie dotyczące mojego szkolenia na łowczynię? Zajmował się polowaniami? Może Jo zakazała mu odwiedzin?

Nie dopuszczałam do siebie myśli, że może po prostu nie darzył mnie sympatią.

Im dłużej leżałam, tym częściej dochodziłam do wniosku, że nie pamiętałam wielu rzeczy, ponieważ czarnych dziur było więcej. Polowanie z Deanem całkowicie zniknęło z moich wspomnień.

– Cassie – zaczęła Jo, poprawiając moją poduszkę – wiem, że mnie słyszysz. Musisz słyszeć – Jej głos się załamał. – Czekamy tutaj na ciebie. Wszyscy.

„Wszyscy" było nieodpowiednim słowem. Brakowało Deana.

– Przepraszam, że cię w to wciągnęłam. Dean miał rację. Powinnaś mieć normalne, ludzkie życie, bez tej całej, cholernej nadprzyrodzonej otoczki. Po tym wszystkim, co cię spotkało, zasłużyłaś na spokój. – Dotknęła mojej twarzy opuszkami palców. – Przepraszam. Obiecuję, że jak tylko się obudzisz, wszystko wróci do normy. Będziesz dalej pracować, chodzić na randki z Killianem, a ja już nigdy więcej nie wciągnę cię w szkolenia na łowcę. – Westchnęła cicho. – Jesteś już wolna. Alison, znajoma jednego z łowców, która jest również wiedźmą, wypędziła z ciebie zło. Możesz być znów normalną dziewczyną.

Jo już kilkakrotnie powoływała się na normalność, jakbym kiedykolwiek jej pragnęła. Nie zgodziłam się na bycie łowcą, bo uważałam, że się do tego nie nadawałam, a nie dlatego, bo tego nie chciałam. Nie rozumiałam również, o jakie zło jej chodziło. Owszem, istota wewnątrz mnie miała wpływa na wiele zmian w moim życiu. Nie pamiętałam już wizji i coraz częściej dochodziłam do wniosku, że na tej krótkiej drodze do domu musiało mnie spotkać coś okropnego. Może zostałam zaatakowana? Uderzono mnie w głowę? To akurat mogło mieć wpływ na luki w mojej pamięci. Wstrząśnienie mózgu nie było niczym przyjemnym.

– Niebawem będę musiała iść, bo Winchesterowie potrzebują pomocy przy gnieździe wilkołaków. – Jo zaśmiała się nerwowo. – Znasz Deana. Był przeciwny, ale Sam nalegał. Wiem, że pewnie martwisz się brakiem odwiedzin tego dupka, a przynajmniej tak zakładam. Wolałabym, żeby tak nie było, ale nie mam na to wpływu, prawda? – Delikatnie odgarnęła włosy z mojej twarzy. – Gnębią go wyrzuty sumienia. Nie chciałam ci wcześniej o tym wspominać, bo wiem, że wasze relacje nie są nawet poprawne. Ale on też się martwi, Cassie. Wszyscy się martwimy. – Pociągnęła głośno nosem. – Leżysz tutaj już dwa tygodnie. Nie mamy z tobą kontaktu. Nie wiemy, ile pamiętasz z tego, co się wydarzyło. Musimy ci wyjaśnić tyle rzeczy!

Zaczęła płakać. Chciałam ją przytulić i zapewnić, że jestem z nimi, że nigdzie nie odeszłam, że wciąż żyłam, ale dalej nie potrafiłam. Nie rozumiałam, co się ze mną działo.

– Dzisiaj przyjedzie Alison. Ją również niepokoi twój stan.

Poczułam dziwny niepokój.

– Spróbuje cię wybudzić. Bardzo nie chciała ingerować, ale najwyraźniej nie mamy innego wyjścia. Rowena nie wchodzi w grę. Castiel ma związane ręce. Została nam tylko Alison. Dean jej nie ufa, bo to znajoma jednego z łowców, których on nienawidzi. – Jo położyła objęła dłonią mój nadgarstek i uniosła go, a następnie splotła nasze palce. – Nie obchodzi mnie zdanie tego dupka. Zrobię wszystko, co w mojej mocy, żebyś do nas wróciła, rozumiesz? Jeśli będzie trzeba, sprzedam duszę samemu diabłu. – Zacisnęła palce. – Jesteś moją siostrą, której nigdy nie miałam, Cassie. Nie umrzesz, bo ci na to nie pozwolę.

Nie próbuj mnie ratować (Supernatural) [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz