Wyszedłem z domu ofiary i wsiadłem do Dzieciny, poprawiając tanią marynarkę.
Sprawa od samego początku wydawała się podejrzana. W domu państwa Robertsonów zaczęły dziać się dziwne rzeczy. Sytuacja stała się medialna, gdy małżeństwo zostało zamknięte w samochodzie i prawie się udusiło. W ostatniej chwili puściła blokada drzwi. Potem nastąpiła seria niewyjaśnionych wypadków, takich jak: wybicie okien w środku dnia, podkręcanie ogrzewania na maksimum lub na minimum, latające noże, odkręcanie gazu w kuchni, zamykanie drzwi od wewnątrz. Nikt nie zainteresowałby się tym wszystkim, gdyby Kate Robertson nie wierzyła głęboko w duchy i życie pozagrobowe. Udzieliła wywiadu jednej z blogerek, która zajmowała się czarną magią. Sam znalazł wszystkie potrzebne informacje na temat tej kobiety i okazało się, że była oszustką, zarabiającą na biednych, zdesperowanych ludziach.
Chwyciłem komórkę i zadzwoniłem do Sama.
– Cześć, Dean. Rozmawiałeś z Kate Robertson?
Wypuściłem powietrze.
– Tak i już wiem, że kłamie.
– Dlaczego tak sądzisz?
– Zachowywała się bardzo podejrzanie. Uważała na słowa i co chwilę zerkała przez ramię, jakby spodziewała się, że ktoś nagle wyjdzie z kuchni.
– A jej mąż? – drążył Sam.
– Mark jest w delegacji i wróci za trzy dni.
– Kate pytała, dlaczego taką sprawą zajmuje się FBI?
Spojrzałem w stronę domu.
– Nie, bo ją ubiegłem, mówiąc, że to może być masowy nalot przestępców zajmujących się nielegalną sprzedażą nieruchomości.
Usłyszałem donośny śmiech po drugiej stronie.
– Serio? – prychnął Sam.
Ściągnąłem brwi.
– Oczywiście!
– I uwierzyła w to?
– Sammy, kiedy zaczniesz wierzyć w moje umiejętności? – zapytałem zimno, powoli ruszając. – Z tą kobietą jest coś mocno nie tak.
– Sugerujesz, że może wiedzieć coś więcej?
– Skoro wierzy w duchy i chodzi do wróżki, to odpowiedź jest jasna, prawda? – odbiłem piłeczkę. – Zwerbuję Cassie do tej sprawy, a ty z Jo jedźcie szukać schronu rodziców Chloe i dawajcie na bieżąco znać, jeśli potrzebowalibyście wsparcia.
– Czy mogę głośno wyrazić swój sprzeciw odnośnie twojego przebywania sam na sam z tą dziewczyną? – zapytał Sam, chociaż doskonale znał odpowiedź.
– Nie.
– Hmm, świetnie – podsumował.
– To tylko polowanie, Sam. Nic wielkiego.
– Obyś miał rację.
Uznałem rozmowę za zakończoną, dlatego szybko pożegnałem się z bratem i dodałem gazu, chcąc się znaleźć jak najszybciej w bunkrze, aby opowiedzieć Cassie o sprawie i zastanowić się nad jej rozwiązaniem.
۞
Położyłem siatkę z piwami na stole i w tym samym momencie w pomieszczeniu pojawiła się odpicowana Cassie. Zamurowało mnie. Opuściłem ręce wzdłuż ciała, nie mogąc oderwać wzroku od dziewczyny. Wyglądała obłędnie. Uniosła brew i wzruszyła ramionami.
CZYTASZ
Nie próbuj mnie ratować (Supernatural) [ZAKOŃCZONE]
FanficDean Winchester jako łowca, poluje na duchy oraz inne istoty paranormalne. Nie rozstaje się ze swoją Dzieciną (Impalą), a w rodzinny interes wkręcił swojego młodszego brata, Sama. Od lat przyjaźni się z Jo, która towarzyszy im czasami w polowaniach...