ten

468 33 10
                                    

Felix czuł się dziwnie z faktem, że spotkał Lee Minho po roku i to nie w sytuacji, gdzie on byłby z kimś w związku. Spotkał Minho jak kłócił się ze swoim menadżerem, który według niego był straszny, a widział go przez minutę.

- On taki był od zawsze - odpowiedział Jeno patrząc na Felixa, który nadal patrzył się na drzwi, gdzie jeszcze niedawno widział Minho. - Sam nawet go osobiście nie lubię. Czasami jest miły, ale częściej pokazuje tą swoją drugą twarz.

- Co masz na myśli mówiąc "drugą twarz"? - spytał Jaemin patrząc na starszego chłopaka i robiąc cudzysłów w powietrzu.

- To, że jak na niego patrzysz to zawsze myślisz sobie "o jaki on uroczy", " jaki on przystojny". Jednak potem jak go poznajesz i spędzasz z nim więcej czasu to odkrywasz, że to tak naprawdę maska jest - rozwinął Jeno, a młodsi mogli zauważyć smutek na jego twarzy.

- To może lepiej, że się pokłócili? - spytał Jaemin, jednak nie wiedział jaka jest prawda.

- No niekoniecznie. Woojin jest zdolny do wszystkiego i jeżeli oni się bardzo pokłócili to ja się boję co będzie dalej - starszy spuścił głowę, jednak zaraz potem uśmiechnął się do chłopaków.

- Jeno mamy jakąś meliskę na stanie? - spytał Minho, który nawet nie wiadomo kiedy wrócił do kawiarni. Felix próbował się jakoś ukryć przed nim, jednak za późno. - Felix? - najmłodszy westchnął i po chwili odwrócił się do starszego, który stał trochę jak słup. Minho nie spodziewał się, że spotka starego przyjaciela. Był w bardzo wielkim szoku.

- Em. Minho? To chcesz tą melisę, czy nie? - zapytał Jeno po minucie ciszy, a Minho się otrząsnął.

- Weź mi zaparz - odpowiedział cicho i udał się na zaplecze, gdzie po chwili z niego wyszedł z laptopem. Felix za to nadal był w wielkim szoku. Owszem podejrzewał, że to on może być właścicielem tej kawiarni, ale to były tylko podejrzenia.

- Coś się stało Lixie, że tak na niego patrzysz? - zapytał roześmiany Jeno, bo nie ukrywał, że widok Felixa zapatrzonego w starszego chłopaka go bawił.

- Po prostu to były chłopak naszego przyjaciela, Jisunga - odpowiedział mu Jaemin.

- To nie rozstali się w dobrych relacjach? - zapytał Jeno, a pozostała dwójka popatrzyła na niego ja na debila.

- Czy ty serio jesteś takim debilem? - zapytała nagle Jimin, która pojawia się nagle za dwójką chłopaków, którzy aż podskoczyli. - Aż taka jestem straszna jestem? - zaśmiała się dziewczyna patrząc na miny przyjaciół.

- Po pierwsze: nie możesz być chociaż przez jeden dzień miłą? Po drugie: tak, jesteś bardzo straszna - zaczął wyliczać na palcach Jeno i sprawił, że Jaemin się zaśmiał.

- I ty przeciwko mnie? - zapytała oburzona Jimin. Dziewczyna i Jeno byli tak zajęci kłótnią, a Jaemin śmianiem się z nich, że nie zauważyli oddalającego się Felixa w stronę stolika, przy którym siedział Minho. Starszy był tak zajęty wpatrywaniem się w ekran, że nie zauważył młodszego chłopaka, który stał naprzeciwko niego. Felix po chwili namysłu odsunął krzesło i usiadł na nim. Myślał, że jak usiądzie naprzeciwko starszego to ten go zauważy, jednak tak się nie stało. Nawet na niego nie spojrzał jak Jimin przyniosła mu herbatę.

- Hyung? - powiedział po chwili ciszy Felix, a Minho oderwał wzrok od ekranu laptopa. Spojrzał na młodszego i posłał mu delikatny uśmiech. Jednak ku zdziwieniu Felixa starszy nic nie powiedział, tylko znowu wrócił wzrokiem na ekran. Młodszy już chciał coś powiedzieć, jednak został wyprzedzony.

- Kopę lat prawda? - odpowiedział mu Minho nie odrywając wzroku od laptopa. - Może rok to mało, to dla niektórych to bardzo dużo czasu.

- Niby tak, ale i tak się nic nie zmieniłeś. Nadal potrafisz żartować z różnych sytuacji - powiedział Felix bez emocji, jednak szybko się uśmiechnął a wspomnienia ze starszym.

- Ty też się nie zmieniłeś Lixie. Nadal próbujesz udawać poważną osobę - Minho spojrzał na swojego dawnego przyjaciela opierając swój podbródek o ręce. - Zgaduję, że z Chanem też nic się nie zmieniło - dodał Minho i zaśmiał się z reakcji Felixa. - AŁ! - krzyknął z bólu Minho, kiedy młodszy go kopnął pod stołem. - Czyli z tańca nie zrezygnowałeś - powiedział Minho łapiąc się za obolałe miejsce. - Ale za to masz więcej siły.

- Skończyłeś? - zapytał Felix, który już przygotowywał się do kolejnego ataku. Czasami zastanawiał się dlaczego przyjaźnił się ze starszym. Często Minho go denerwował i ich relacja to była relacja love hate, jednak to Minho był osobą, która zaraziła jego i Hyunjina miłością do tańca. Brakowało mu go też przez ten rok, jednak on nie zdradził tylko Jisunga. Zdradził Felixa i Hyunjina, ponieważ obiecał im, że nie skrzywdzi młodszego nigdy. Nikt się nie spodziewał, że starszy zdradzi Jisung, bo przecież codziennie mówił jak to bardzo go kocha. Nawet jego dwójka przyjaciół - Chan i Changbin - odwrócili się od niego, bo przecież miał go chronić, a wyszło na to, że to on był powodem jego bólu.

- Co tam u ciebie Lixie? - zapytał Minho, wyrywając przy tym młodszego z zamyśleń.

- Nic ciekawego jak mam być szczery. A nie chcesz wiedzieć co u Jisunga? - zapytał Felix przypominając sobie o starszym przyjacielu, bo pamiętał jak ostatnio mówił, że za nim tęskni i to nie było tylko raz.

- Widziałem go ostatnio - odpowiedział mu, jednak na twarzy nie było już uśmiechu. - Wyglądał na szczęśliwego, więc chyba mu się powodzi w związku - Felix przestał kontaktować z rzeczywistością, kiedy starszy powiedział, że jego współlokator jest w związku.

- Hyung, ale Ji nie jest w żadnym związku. Musiałeś go widzieć z Allenem - wytłumaczył mu Felix, a Minho odetchnął z ulgą. Jego Jisung nie był w żadnym związku, czyli istniała bardzo mała nadzieja na to, że Minho będzie miał jakąś szansę odzyskać młodszego chłopaka.

- A Allen to? - zapytał Minho, nadal nie wiedząc kim był ten chłopak.

- To nasz przyjaciel. Chodzi z Jisungiem na kierunek. Przyjechał do nas ze Stanów i od razu złapali świetny kontakt. Ale nie musisz się martwić. On traktuje go jak brata - to ostatnie dodał widząc smutną minę starszego.

- Ale ja nie wiem o co ci chodzi.

- Spokojnie hyung ja sam nie wiem - zaśmiał się Felix i wstał z krzesła. - Fajnie hyung było się spotkać, ale muszę zobaczyć czy Jeno nie zrobił nic z Jaeminem - młodszy pożegnał się ze starszym i ruszył w stronę lady, gdzie ostatnio zostawił przyjaciela.

- Gdybyś był kanapką w McDonald's nazywałbyś się McBeauty - Felix sobie sprzedał mentalnego plaskacza słysząc co powiedział Jeno. Wiedział z opowieści Jimin, że jest dziwny, ale nie myślał, że ten będzie podrywał Jaemina na teksty z kanapkami z McDonald's. - Czujesz zapach spalenizny? To moje serce płonie - Felix żałował, że nie ma na świecie jeszcze okularów anty cringowych, bo byłby pierwszą osobą, która by je kupiła.

- Jaemin chodź, bo mamy jeszcze trochę do załatwienia na mieście - powiedział Felix i pociągnął starszego w stronę wyjścia, nie dając mu nawet dojść do słowa. Kiedy wyszli z kawiarni Felix odetchnął z ulgą. Kiedy Jaemin zapytał się go dlaczego ta szybko wyszli, ten tylko mu odpowiedział tym samym co w kawiarni. Starszy pokręcił tylko głową i ruszyli w stronę studia, gdzie mieli spotkać się z Hyunjinem, żeby zacząć robić choreografię do zaliczenia. Całe szczęście byli razem w grupie. Wizyta w kawiarni byłą pełna wrażeń, ale Felix czegoś się dowiedział. A mianowicie, żeby nie zostawiać Jeno i Jaemina razem, bo nie posiada okularów anty cringowych.

☕☕☕

nie chcecie nawet wiedzieć, gdzie ja się znalazłam szukając tych tekstów na podryw. musiałam po tym mieć niezłe czyszczenie pamięci, bo też nie miałam takich okularów anty cringowych.

mam nadzieję, że rozdział się wam spodobał.

trzymajcie się cieplutko i do następnego
ʕっ•ᴥ•ʔっ

coffee || minsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz