twenty five

363 25 0
                                    

- Czekaj. Chcesz mi powiedzieć, że chcesz znaleźć chłopaka Changbina? Przecież to nienormalne.

- Wiem hyung, ale chcę wiedzieć kto to jest. Nie może przecież go ukrywać cały czas - Jisung westchnął cicho i spuścił wzrok na swoje palce. Allen w tym czasie próbował wymyśleć idealny argument, żeby jego przyjaciel porzucił ten pomysł. Nie chciał żadnej katastrofy przecież.

- Sungie, ale pomyśl. Jak ty byś się czuł na jego miejscu? Powiedzmy, że ukrywasz przed nami swój związek i Hyunjin chcę cię zdemaskować - rudowłosy za wszelką cenę chciał przekonać przyjaciela, a młodszy zagryzł tylko wargę. W sumie to ukrywał tak jakby swój związek z Minho przez nimi. A Hyun mógłby być zdolny do tego. Razem z Felixem byli tak bardzo nawiedzeni, a teraz on również się zaliczał do tej dwójki.

- No dobra masz rację. I to nawet więcej niż myślisz - ostatnie zdanie powiedział trochę ciszej i zaczął delektować się swoją ice americano, mając nadzieję, że straży nic nie usłyszał. Jednak Allen miał dobry słuch, co działało na niekorzyść Jisunga.

- Rozwiń zdanie, albo płacisz sam za kawę - to podziało na Jisunga aż za bardzo. Jego przyjaciel zaprosił go tu i powiedział, że zapłaci za nich, więc żył sobie z tą myślą. Bardzo piękną myślą. Już wystarczyło mu, że ostatnio wydał za dużo na ubrania i dodatkowo musiał kupić sobie grę. Takiej promocji nigdy się nie pomija.

- No bo widzisz hyung - Jisung już zaczął, więc odwrotu nie było, ale nie wiedział jak to ubrać w słowa.

Wiesz hyung, Felix ostatnio zwariował i zaprosił Minho do nas i nas zamknął w jednym pokoju. Sam sobie poszedł na randewu z Chanem, a nas zostawił. No ale my sobie pogadaliśmy i jesteśmy znów parą. Fajnie nie?

Han zapomniał, że jak myśli to czasami wypowiada te słowa na głos. Coś w stylu głośnego myślenia. I tak było też tym razem. Nieświadomie powiedział to co mu leżało na sercu, a według niego na wątrobie.

- Czekaj, co? - jeszcze niedawno płakał, że musiał napisać piosenkę o miłości, a teraz wyskakuje z czymś takim? Allen chciał zrozumieć, ale potrzebował chwili na przyswojenie tego wszystkiego. - Ty, Minho, Felix, pokój, Chan, randewu. Za dużo tego. Opowiedz mi spokojnie jeszcze raz.

☕☕☕

- Han Jisung, ty chyba jednak żyjesz w dramie - właśnie tak skwitował całą wypowiedź Allen, przez co młodszy go walnął pod stołem. Myślał, że ten wypowie się jakoś, ale nie ten musiał skomentować to tak.

- Myślisz, że będą źli? - Allen usłyszał smutek w głosie przyjaciela, więc musiał przemyśleć co powie. Nie chciał powiedzieć mu wprost, że mogą być źli. Musiał to inaczej ująć.

- Myślę, że jak im na spokojnie wytłumaczysz to nie. Wiesz, znamy się niecały rok, a ja zdążyłem zauważyć, że każdy z was za anim tęsknił. Jak na jakimś spotkaniu, chyba u Chana hyunga piłem z Changbinem to smutno mi opowiedział, kto wymyślił połączenie piwa z sojem. Nadal to dla mnie dziwne, ale dobre połączenie. Hyunjin i Felix często używali ćwiczeń, czy kroków, które nauczył ich właśnie Minho. Ty sam jeszcze niedawno za nim tęskniłeś. Myślę, że to przeznaczenie was znowu połączyło - Jisung poczuł wielką ulgę po usłyszeniu słów przyjaciela. Allen za to poczuł się szczęśliwy, że jego przyjaciele będą mieli brakujący kawałek puzzla przy sobie. Sam bardzo chciał poznać tego całego Minho, bo wydawał mu się ciekawy. A po dzisiejszej historii, chciał nawet mu pomóc, tak jak Jisung.

- Hyung, ja naprawdę cieszę się, że cię poznałem. Myślę, że Minho cię polubi, a jak nie to dostanie w czerep - mimo wielkiego uśmiechu na twarzy młodszego, Allen usłyszał, że jego głos się łamie i po policzkach spływają łzy. Jednak wiedział, że to łzy szczęścia.

coffee || minsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz