fourteen

428 33 1
                                    

Lee Felix był zbyt podekscytowany, że aż wzbudzał niepokój w swoim przyjacielu. Jednak kiedy starszy tylko pytał co się dzieje, ten kłamał. Bo nie powie mu przecież, że za jakiś tydzień spotka się z Minho. Nie chciał sobie nawet myśleć jaką miałby reakcję. Dlatego kłamał i mówił, że nie może doczekać się wyników egzaminów. Co z tego, że zapomniał prawie o tych wynikach.

- Lee Yongbok powiesz mi w końcu co się dzieje? - spytał już któryś raz tego dnia Jisung. Naprawdę chciał wiedzieć co się dzieje z jego przyjacielem i wątpił, że chodziło tylko o te wyniki.

- Nic się nie dzieje Peter - szatyn zdziwił się, kiedy młodszy użył jego angielskiego imienia.

- Jesteś pewny? Bo ostatnio chodzisz zbyt szczęśliwy i rozkojarzony - powiedział zmartwiony starszy i spojrzał na Felixa, który właśnie sprzątał ich wspólny salon. Jisung próbował mu pomóc, jednak szło mu to opornie, bo nie było to zajęcie, które szło mu najlepiej.

- Oj Ji przesadzasz. Po prostu jestem szczęśliwy - odpowiedział mu, z wielkim uśmiechem na twarzy. - No już weź mi pomóż - Jisung tylko zaśmiał się i faktycznie zaczął pomagać młodszemu. Jednak nie myślał o tym, żeby zakończyć temat.

- A może to chodzi o Chana hyunga? - Jisung dalej ciągnął temat i nie dawał za przegraną. Musiał wiedzieć co się dzieje z przyjacielem.

- W sumie to ci nie powiedziałem, ale ostatnio rozmawiałem z Jaeminem i on mnie przekonał, żebym mu powiedział o swoich uczuciach - zaczął blondyn, jednak zrobił przerwę, bo musiał przemyśleć co powie. - Ale nie wiem czy to taki dobry pomysł.

- Jeju Lixie oczywiście, że tak! - szatyn od razu się ożywił i zaczął robić wszystko, żeby jego przyjaciel się zmobilizował. - A miałeś konkretny czas, kiedy to zrobisz? - zapytał, podchodząc do chłopaka, który miał spuszczoną głowę.

- Z-znaczy za tydzień to chciałem jakoś ogarnąć, bo Chan chce, żebym mu w czymś pomógł. I to ma być 25... - Felix nie mówił dalej, bo bał się reakcji przyjaciela. W końcu minął rok i pewnie nie chciał tego dnia sam spędzać.

- Martwisz się o mnie? - spytał zmartwiony Han, a w odpowiedzi dostał tylko kiwnięcie głową. Chłopak przytulił do siebie piegusa i zaśmiał się lekko, co zdezorientowało jego przyjaciela. - Nie musisz się o mnie martwić. Mogę ten dzień spędzić sam, mi to nie przeszkadza. Teraz ważniejsze jest twoje życie uczuciowe niż moje, które rok temu przestało istnieć, ale nie myślmy o tym.

- Jesteś pewny? - dopytał Felix, odrywając się od przyjaciela i próbując się nie rozpłakać. Nie chciał bowiem okazać mu, że się o niego strasznie martwi szczególnie, że chce wtedy zrobić coś, czego Jisung tak naprawdę nie chciał.

- Na sto procent. Po za tym i tak bym oglądał jakieś smutne dramy, czy filmy. Nie chcę cię wtedy dołować, więc idź Walcz o swoje - powiedział bardzo poważnie starszy, a Felix próbował się nie zaśmiać szczególnie, że ostatnie słowa brzmiały co najmniej zabawnie z jego ust.

- Za dużo chyba dram prawda? - blondyn nadal nie potrafił ukryć rozbawienia, co również udzieliło się drugiemu.

Jisung już nie odpowiedział, ale za to chwycił swój telefon, który był podłączony do ich głośnika bluetooth i włączył jedną z piosenek Wonder Girls. To właśnie ten zespół ich połączył, gdy mieli dziesięć lat, a właściwie połączyła ich piosenka Tell me, która nie cały rok temu przyczyniała się również do przyjaźni z Yeonjunem, bowiem starszy chłopak uwielbiał tą piosenkę, i gdy tylko usłyszał jak młodszy Lee ją sobie śpiewa pod nosem, ucieszył się jak małe dziecko, gdyż znał bardzo mało fanów tego zespołu, pomimo iż były popularne w Korei. Jisung doskonale pamiętał szczęście jakie ogarnęło Felixa 10 lat temu.

coffee || minsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz